Kupiłeś żonie na urodziny?
Ty co kupiłeś żonie na urodziny?
-Perły.
O to się wykosztowałeś!
-No, cztery skubana wypiła!
Ty co kupiłeś żonie na urodziny?
-Perły.
O to się wykosztowałeś!
-No, cztery skubana wypiła!
Siedzi sobie gość na rybach, w pewnym momencie ma branie. Wyciąga, a tam taka niewielka złota rybka. Przyjrzał sie jej i stwierdził, że taką malizną to on sobie głowy nie będzie zawracał i już chce ją wrzucić do wody, gdy nagle rybka sie odzywa:
– Czekaj! Ja jestem złotą rybką i spełnię Twoje życzenie.
– Wiesz co, ale ja już mam wszystko o czym można tylko marzyć, więc dzięki ale Cię wrzucę do wody.
– Nie, tak nie może być, tradycji musi stać się zadość. Słuchaj postawię Ci taką chatę, że ludzie w promieniu 100 km będą Ci zazdrościć.
– Kiedy ja już mam taką chatę!
– No to dam Ci brykę jakiej nikt w Polsce nie ma.
– Też już mam taką!
Rybka chwile się zastanawia i pyta:
– A jak z Twoim życiem seksualnym, tzn. jak często to robisz?
– Ze dwa razy w tygodniu.
– To ja Ci załatwię, że będziesz miał dwa razy dziennie!
– Eee tam, księdzu nie wypada?
Rzecz się dzieje w górach. Siedzą turyści przy ognisku, popijają tatrzańską naleweczkę, przyjemny klimat, ognia pilnuje baca.
– Baco, a opowiedzcie nam jakąś historię, co by było raźniej i jeszcze przyjemniej.
– Ano mogę opowiedzieć, a radosna ma być czy smutną wolicie?
– Jasne, że radosną.
Baca namyślił się chwilę i ochoczo rozpoczął:
– Kiedyś żeśmy z juhasami owieczki na hali wypasali. Pasły się pasły, myśmy trochę popili na polanie i nam się jedna owieczka zgubiła. Szukaliśmy, szukaliśmy aż się wreszcie zguba znalazła i z tej radości żeśmy ją wszyscy jak jeden wyruchali.
Turyści spojrzeli jeden na drugiego z obrzydzeniem w oczach, po czym jeden z nich nieśmiało zapytał:
– Baco, a może jest jakaś inna radosna historia?
– Ano jest i inna. Kiedyś żeśmy z juhasami barany na hali wypasali i ni się obejrzeli, a jeden baran nam się zgubił. Godzinami żeśmy go szukali, ale wreszcie zgubę odnaleźli. No i z tej radości żeśmy go wszyscy wyruchali jeden po drugim.
– Nie no baco, to ma być radosna historia?! To może jakaś smutna jest?
– Ano jest i smutna – kiedyś to ja się zgubiłem.
Kawały o mężach Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach
– Kochanie, jak nazwiemy naszego synka?
– Tomasz
– Tomasz? a dlaczego Tomasz?
– nie chciałaś w tyłek, to masz.
Kawały o mężach Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach
– Zona jak co dzien zaczela narzekac mezowi:
– Zobacz kochanie jaki mam maly biust… co robic…
– Bierz codziennie kawalek papieru toaletowego i pocieraj miedzy piersiami…
– Myslisz, ze to pomoze i urosna?
– W przypadku dupy pomoglo…
kawały o zwierzętach Kawały o grubasach
Andrzej miał grubego i starego jamnika. Pewnego dnia ten jamnik przychodzi do niego i mówi:
-Słuchaj Andrzej, weź mnie wystaw na wyścigi chartów.
-Zdziwiony patrzy na jamnika…
-No stary, weź mnie wystaw, wygram.
-Gościu myśli, kurde zwariowałem jamnik do mnie gada…
-No weź mi zaufaj, mówię ci, wygram na bank. No uwierz we mnie.
W końcu po paru przemyśleniach doszedł do wniosku, że skoro jamnik do niego gada to musi być wyjątkowy, wiec postawił na niego wszystkie oszczędności i dom w hipotekę.
Przyszedł dzień wyścigu.
Charty popędziły do przodu, zostawiając skundlonego jamnika w tyle.
Kiedy charty dobiegły do mety, jamnik po przeczłapaniu kilku metrów rozpłaszczył się zasapany na ziemi.
Facet wku*wiony na maksa podbiega do swojego jamnika i pyta:
-Jamnik!? Co się do cholery stało???
-Nie wiem Andrzej… naprawdę nie wiem…
Kawały o mężach Kawały o Żonach
Rozmawiają dwie koleżanki:
– Strasznie się wczoraj z mężem pokłóciłam
– I co, ciche dni?
– Nie, wiagrę mu do zupy wrzuciłam
– No i…?
– Oj jak biegał, jak przepraszał…
Religijne Kawały o małżeństwie
Do księdza przychodzi młoda para. Facet pyta księdza:
– To ile kosztuje ślub?
– A na ile wyceniasz przyszłą żonę?
Facet spojrzał na dziewczyna i dał księdzu 100 zł.
Ksiądz również na nią spojrzał i oddał mu 50.
– Mój wujek kandydował w ostatnich wyborach do sejmu.
– Serio? I co teraz robi?
– Nic. Wybrali go.
Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach
– Cześć, jestem Darek. Piję od 20 lat. Przyszedłem tutaj, bo podobno rozwiązujecie problemy związane z alkoholem.
– Oczywiście. Powiedz nam, jak Ci pomóc?
– Brakuje mi 1,50 zł.
Kawały o informatykach Kawały o komputerach
– Jakie są pańskie główne słabości?
– Daję semantycznie poprawne, ale nie mające praktycznego zastosowania odpowiedzi.
– Czy może Pan podać jakiś przykład?
– Tak, mogę.
Jaś pyta dziadka:
– Dziadku jak wyście żyli w tamtych czasach? Przecież nie było ani Internetu, ani Gadu-Gadu ani Komórek i zero Czatu!
– Jasiu, wtedy to już wszystko było!
– Ale jak to? W tamtych czasach? ŻARTUJESZ?
– No bo tak: Twoja babcia mieszkała w Internacie, a gdy chciała się urwać ze mną na Gadu-Gadu to ja stałem na Czatach. A jak by nie było komórek to by nie było ani twojego ojca ani ciebie!