– Co robi dzik w zamku? – Penetruje lochy.
– Co robi dzik w zamku?
– Penetruje lochy.
– Co robi dzik w zamku?
– Penetruje lochy.
Samolot zbliża się do Tajlandii i podchodzi do lądowania. Z głośników słychać głos stewardesy:
– Ostrzegamy państwa, że połowa ludności Tajlandii ma HIV, a druga połowa – gruźlicę.
– Co ona powiedziała? – pyta sie wnuczka przygłuchawy dziadek.
– Żeby dupczyć tylko te, które kaszlą…
Matka pakuje syna na wycieczkę:
– Zapakowałam ci chleb, masło i kilogram gwoździ.
– Po co?
– Jak to po co? Posmarujesz chleb masłem i zjesz.
– A gwoździe!?
– Tu są. Przecież spakowałam.
Żona do męża:
– Ok. Mów po dobroci jak było, bo jak sama sobie wymyślę to dopiero będziesz miał przejebane!
– Kochanie, rżniesz mnie jak zwykłą dziwkę, nie jak kochaną żonę. Wyszeptałbyś chociaż dwa słowa.
– Wyżej dupe!
Idzie dziadek wieczorem ulicą nagle patrzy a tu żaba leży. Podniósł ją a ona przemówiła ludzkim głosem:
– Jak mnie pocałujesz to zamienię się w piękną kobietę.
Facet zdębiał w pierwszym momencie a po chwili mówi wkładając żabę do kieszeni:
– W moim wieku wolę mieć gadającą żabę.
Grochówka! W brzuchu syto i w spodniach ciepło!
Stare chińskie przysłowie mówi,
„dopiero wtedy, gdy ci komar usiądzie na jaja uświadamiasz sobie, że nie wszystko jesteś w stanie załatwić siłą.”
Na plaży nudystów opalony koksu podchodzi do pięknej kobiety,
napina mięśnie i tryumfalnym głosem mówi:
– I jak!? Bomba, co nie!?
– Ano bomba, tylko lont mały.
Kawały o Nauczycielach Kawały o Żonach
Facet poszedł do supermarketu i zauważył że atrakcyjna kobieta wodzi za nim wzrokiem.
Podszedł do niej a ona powitała go ciepło. Był zaskoczony, bo nie mógł sobie przypomnieć skąd ją zna.
– Czy my się znamy?- zapytał
-Myślę, że jest pan ojcem jednego z moich dzieci- odpowiedziała
Teraz, jego umysł cofnął się do czasu kiedy jeden jedyny raz nie był wierny swojej żonie i powiedział:
-To ty jesteś tą striptizerką z mojego wieczoru kawalerskiego z którą się kochałem na stole bilardowym,
a wszyscy moi koledzy gapili się stojąc wokół dopóki twój chłopak przywalił mi w kijem w tyłek?
Ona spojrzała mu w oczy i powiedziała spokojnie:
-Nie, jestem nauczycielką pańskiego syna.
W basenie, przy szpitalu dla wariatów, topi się jeden z pacjentów.
Na ratunek skoczył mu drugi i go uratował. Po tym całym wydarzeniu bohaterski pacjent jest wezwany do lekarza.
– Pana postawa świadczy o tym, ze jest pan już całkowicie zdrowy i może pan wracać do domu.
Mam jednak smutna wiadomość, ten człowiek któremu uratował pan życie powiesił się w łazience.
Na to pacjent dumnie:
– Ja go tam powiesiłem, żeby wysechł
INCYDENT NA LOTNISKU W MOSKWIE
******************************
Poniedziałek
Porwaliśmy samolot na lotnisku w Moskwie, pasażerowie jako zakładnicy.
Żądamy miliona dolarów i lotu do Meksyku.
Wtorek.
Czekamy na reakcję władz. Napiliśmy się z pilotami. Pasażerowie wyciągnęli
zapasy. Napiliśmy się z pasażerami. Piloci napili się z pasażerami.
Środa
Przyjechał mediator. Przywiózł wódkę. Napiliśmy się z mediatorem, pilotami
i pasażerami. Mediator prosił, żebyśmy wypuścili połowę pasażerów.
Wypuściliśmy, a co tam.
Czwartek
Pasażerowie wrócili z zapasami wódki. Balanga do rana. Wypuściliśmy drugą
połowę pasażerów i pilotów.
Piątek
Druga połowa pasażerów i piloci wrócili z gorzałą. Przyprowadzili masę
znajomych. Impreza do rana.
Sobota
Do samolotu wpadł SPECNAZ. Z wódką. Balanga do poniedziałku.
Poniedziałek
Do samolotu pakują się coraz to nowi ludzie z gorzałą. Jest milicja, są
desantowcy, strażacy, nawet jacyś marynarze.
Wtorek
Nie mamy sił. Chcemy się poddać i uwolnić samolot. SPECNAZ się nie zgadza.
Do pilotów przyleciała na imprezę rodzina z Władywostoku. Z wódką.
Środa
Pertraktujemy. Pasażerowie zgadzają się nas wypuścić, jeśli załatwimy
wódkę.