Kawały o Teściowej Kawały o Jasiu
A dlaczego inne dzieci wołają na mnie wampirek
– Mamusiu, droga mamusiu! A dlaczego inne dzieci wołają na mnie wampirek?
– Nie przejmuj się głupstwami, Jasiu. I pij spokojnie zupkę, bo ci skrzepnie.
Kawały o Teściowej Kawały o Jasiu
– Mamusiu, droga mamusiu! A dlaczego inne dzieci wołają na mnie wampirek?
– Nie przejmuj się głupstwami, Jasiu. I pij spokojnie zupkę, bo ci skrzepnie.
Najlepsze kawały - Top 100 Kawały o Teściowej Kawały o Jasiu
Mały Jasio ma urodziny, i wypatruje gości przez okno.
-Mamo, idzie ciocia i wujek.
-Synku, mówi się wujostwo
Po jakimś czasie, Jasiu zauważa kuzynów.
-Mamo, kuzyn i kuzynka idzie
-Synku, mówi się kuzynostwo
Na koniec zauważa dziadków.
-Mamo, idzie dziadostwo
Jasio wchodzi na drzewo.
– Po co tam wchodzisz? – pyta go kolega.
– Chcę zjeść spokojnie kilka jabłek.
– Ale to przecież wierzba.
– Nie szkodzi. Jabłka mam w kieszeni…
Jak zwraca się kat do skazanego pod szubienicą?
Głowa do góry
Blondynka przyszła w odwiedziny do swojej koleżanki brunetki.
Nie miały co robić więc czytały kawały.
Gdy przeczytały kawał brunetka spojrzała na blondynkę i powiedziała:
– Nie rozumiem.
Na to blondynka zaczęła się śmiać i powiedziała:
– Ja też nie.
Idzie kura, patrzy, Adam Małysz.
Zaczyna go dziobać on do niej:
– Te, kura uciekaj, bo jak Cię kopnę, to polecisz na drzewo.
– Nareszcie będę brała lekcje u samego mistrza!
Czerwony kapturek idzie przez las.
Spotyka wilka.
Wilk chcę ją zjeść.
Czerwony kapturek patrzy i widzi krasnoludków.
Jeden z nich mówi:
– Pomożemy jej?
– Nie, bo jest z innej bajki.
Profesor:
– Załóżmy, że w latach 20-tych rodzi się pewna liczba blondynów i pewna liczba brunetów. Mając krzywą czasu przebywania możemy obliczyć ilu blondynów i brunetów jest obecnie w społeczeństwie.
– Chyba, że stracili kolor włosów – wtrąca studentka.
Przychodzi facet do lekarza i chce dostać zwolnienie z pracy. Lekarz mu na to, że nie może mu dać zwolnienia, bo nie ma ku temu żadnego powodu „Pacjent jest zdrowy i koniec”.
No więc facet wyszedł z gabinetu i jak się w poczekalni zatoczył, tak runął na podłogę i umarł na miejscu.
Lekarz wychodzi, patrzy co się stało i mówi do pacjentów:
– No widzicie?! Miałem rację… tak mu się pracować nie chciało, że wołał umrzeć niż iść do roboty!
Zenek bawi się w piaskownicy, podchodzi do niego Jasiu i mówi
– Ile masz lat?
– Dwa albo trzy
– To trzy czy dwa?
– Dwa lub trzy!
– Ok. To załatwimy to inaczej. Palisz?
– Pale
– Pijesz?
– Pije.
– pier**lisz się?
– Nie.
– To masz dwa.
– Janie! Jajka!
– Na miękko czy na twardo panie Hrabio?
– Podrapać!
Kura skarży się kurze:
Tej nocy miałam taką gorączkę, że zniosłam jajo na twardo.