Kawały o Alkoholu Religijne

Siedziałem spokojnie przy piwku gdy przechodząca obok knajpy

2016-05-14

Siedziałem spokojnie przy piwku gdy przechodząca obok knajpy zakonnica podeszła do mnie:
– Powinieneś się wstydzić młody człowieku. Alkohol to dzieło szatana, jesteś grzesznikiem.
– Skąd to wiesz?
– Moja Siostra Przełożona mi tak powiedziała.
– A czy ty kiedyś próbowałaś alkoholu?
– Nie bądź śmieszny! Oczywiście, że nie.
– To skąd możesz wiedzieć, że jest taki zły? Słuchaj, zróbmy tak ? postawię Ci drink i sama ocenisz. Zgoda?
– Nie. Jak będzie wyglądała zakonnica pijąca drinka?
– To nie problem. Poproszę barmana żeby przelał ci go do kubka od herbaty.
– No dobrze?
Podszedłem więc do baru:
– Barman, jeszcze jedno piwo proszę. I jakiegoś dobrego drinka, tylko nalej go proszę do zwykłego kubka.
– k***a. Nie mów, że znowu jest tu ta zakonnica?

w kinie siedzą chłopak z dziewczyną

2016-05-13

w kinie siedzą chłopak z dziewczyną. Film trwa, nagle chłopak się odzywa:
– Minęła już prawie godzina, a Ty mnie nawet nie pocałowałaś…
– Przecież zrobiłam Ci loda…
– Mi?!

Kawały o mężach Kawały o Pijakach Kawały o Żonach

Kazik wraca do domu nad ranem lekko podpity

2016-05-10

kazik wraca do domu nad ranem lekko podpity. Od progu wita go zona:
– Gdzie byles lajdaku??!! Pewnie znowu wloczyles sie cala noc!!! Wóda, Dzi…ki i zabawa!!
– No co ty kochanie. Przeciez bylem u Tadeusza i gralismy w karty.
– Ciekawe. Zaraz to sprawdzimy.
Bierze telefon i dzwoni do Tadeusza:
– Tadziu, czy moj kazik byl dzis u Ciebie na kartach??
– jak byl????!! Siedzi i gra!!!!

Kawały o Pijakach Kawały o Jasiu Kawały o lekarzach

Przychodzi baba do lekarza

2016-05-10

Przychodzi baba do lekarza:
– Panie doktorze ciągle jestem wkurwiona, wszyscy mnie wkurwiają, a
najbardziej wkurwia mnie to, że wszystko mnie wkurwia, prosze mi pomoc!
– Czy probowała Pani w jakiś sposób sie wyciszyć, uspokoić, np. spacery w
lesie, parku wśród śpiewu ptakow, spacerując boso po trawie. Kontakt z
przyrodą bardzo pomaga.
– E tam, Panie Doktorze – ptaki mnie wkurwiają, bo drą ryje, w trawie pełno
robactwa, pajęczyny, gałęzie zaczepiają o ubranie, nie, nie, przyroda mnie
wkurwia!
– To może inny sposob, np. kąpiel w wannie pełnej piany z aromaterapią,
przy nastrojowej muzyce?
– E tam, Panie Doktorze, tego też próbowałam – piana mnie wkurwia, bo
szczypie w oczy, muzyka mnie wkurwia, ta nastrojowa najbardziej! A te olejki zapachowe, to dopiero wkurwiające, kleją się, lepią,
plamią… Nie, nie olejki najbardziej mnie wkurwiają!
– No dobrze, to może seks. Jak wygląda Pani życie seksualne?
– Seks !? A co to takiego?
– Nie wie Pani co to seks !? No dobrze, zaraz Pani pokaże, prosze za
parawan. Po chwili na parawanie lądują kolejne części garderoby: spodnie,
spódnica, kitel, bluzka, biustonosz, majtki. Po kolejnej chwili słychać
sapanie i wzdychania, wreszcie słychać głos kobiety:
– Panie Doktorze, prosze sie zdecydować:? Wkłada Pan czy wyciąga, bo
już mnie pan zaczyna wkurwiać!

Czarny humor

Hans zorganizował żydom konkurs w obozie

2016-05-06

Hans zorganizował żydom konkurs w obozie. Postawił wysoki na 50 metrów betonowy słup na środku placu i mówi:
„Ten, któremu uda się wspiąc na słup zostanie uwolniony i otrzyma obywatelstwo niemieckie!”
Wielu próbowało ale słup był zbyt wysoki by ktokolwiek mogł dac radę…
Wreszcie rozpaczliwą próbę podjęła matka z synkiem na ramionach.
Zaczyna się wspinac..
juz 20 metrów ma za sobą..
30..
40..
Wreszcie mija kolejne metry i ostatkiem sił wpycha swoje dziecko na szczyt słupa:..
-„synku udało się!! jeszcze tylko pomóż mi wejśc, a oboje będziemy wolni!!”
Syn potraktował ją kopniakiem:
-„Spierdalaj żydówo!!”

Czarny humor Kawały o Księżach Religijne

Był facet, ktory nazywal sie Wilson i mial fabryke sprzetu ze

2016-05-03

Był facet, ktory nazywal sie Wilson i mial fabryke sprzetu zelaznego: śrubki, gwoździe, nakretki, łopaty, grabie itp.
Postanowil zatrudnic goscia od reklamy, zeby nakrecil mu film reklamujacy jego gwozdzie. Przychodzi facet po tygodniu i pokazuje mu film, a tam rzymski zolnierz przybija gwozdziami Jezusa do krzyza, pod spodem napis:
„Gwozdzie Wilsona utrzymaja wszystko!”.
Wilson wpada w szal, mowi ze nie moze czegos takie puscic w telewizji, ze to jego by ukrzyzowali za taki film! Kaze mu przyjsc za tydzien z innym filmem i nie ma tam byc Rzymianina krzyzujacego Jezusa. Facet przychodzi po tygodniu i pokazuje film, a tam ukrzyzowany Jezus, zolnierz stojacy obok z zalozonymi rekami i napis:
„Gwozdzie Wilsona utrzymaja wszystko…”.
Wilson sie wsciekl, no przecież mowil, że nie może tego puścić w telewizji! Chce filmu, ale bez ukrzyzowanego Jezusa! Bez Jezusa w ogole!
Facet od reklamy zrobil kwasna mine i poszedl. Wraca za tydzien i pokazuje trzeci film. Widac taka gorke i kawalek pola. Chwila ciszy.Trzask! Potem zza gorki wybiega jakis gosc w lachmanach, dlugie wlosy, zaniedbany. Zbiega z tej gorki i przez pole zapierdala ogladajac sie co chwile do tylu! Chwila ciszy! Wybiegaja rzymscy zolnierze i dawaj za nim przez to pole. Jeden sie zatrzymuje przy kamerze i dyszac mowi:
„Gdybysmy mieli gwozdzie Wilsona”.

kawały o zwierzętach Kawały o Pijakach

Jadący przez pustynię na wielbłądzie podróżnik

2016-05-02

Jadący przez pustynię na wielbłądzie podróżnik nie mógł dotrzeć do celu, bo wielbłąd odmówił posłuszeństwa. Na nic się zdały bicie, podtykanie wody, jedzenia, zachęty słowne. Nie chciał iść dalej. Na szczęście w pobliskiej oazie zauważył szyld z napisem: NAPRAWA WIELBŁADÓW. Dociągnął jakoś ostatkiem sił czworonoga do oazy i zlecił jego naprawę, przyglądając się ciekawie jak będzie ona wyglądać. Kierownik warsztatu zawołał do pomocnika:
– Abdul, weź tego wielbłąda na kanał!
Abdul zabrał bydlę, wszedł do kanału, wziął w ręce dwie cegły i z całej siły walnął nimi uparte zwierzę w jajca. Wielbłąd wystartował jak z katapulty i w mgnieniu oka zniknął na pustyni.
Zaniepokojony podróżny zapytał:
– Abdul, ale jak ja go teraz dogonię?
Abdul na to:
– Chodź pan na kanał!

Kawały o Szkole

Kobieta w cyrku – nowy pogromca tygrysów

2016-05-02

Do dyrektora cyrku przychodzi kobieta – mała, szczuplutka w okularach – i proponuje:
– Chcę być u was pogromcą tygrysów.
Dyrektor, skrywając uśmiech:
– No dobra, spróbujmy. Tam, w tamtej klatce, tygrysy się rozbestwiły. Pani idzie i uspokoi.
Babka idzie do klatki, spokojnie otwiera drzwi, wchodzi i krzyczy:
– MORDY W KUBEŁ, GNOJE!
Tygrysy momentalnie uspokoiły się, jeden się nawet ze strachu posikał. Zaskoczony dyrektor pyta:
– Dlaczego chce pani u nas pracować?
– Męczy mnie obecna praca.
– A co pani robi?
– Jestem wychowawcą w gimnazjum.

Kawały o Nauczycielach

Spotkanie z prof

2016-04-30

Spotkanie z prof. Miodkiem, z sali pada pytanie:
– Panie profesorze, czy forma „porachuje” jest poprawna?
– W zasadzie tak, ale o ileż zgrabniej zabrzmiałoby: „Już czas
panowie”.