Dlaczego blondynka wrzuca chleb do toalety?
Dlaczego blondynka wrzuca chleb do toalety?
– Karmi WC kaczkę.
Dlaczego blondynka wrzuca chleb do toalety?
– Karmi WC kaczkę.
Blondynka urodziła bliźnięta. Teraz zastanawia się, czyje jest to drugie…
Z pamiętnika starej panny – blondynki:
„Rozczarowałam się ostatecznie! Otworzyłam drzwi, na których napisano „MĘŻCZYŹNI”. A tam?!….ubikacja!”
Do tramwaju wsiada blondynka i siada na miejscu inwalidy. Po chwili podchodzi kanar i pyta:
– Dlaczego pani siedzi na miejscu inwalidy??
– Bo ja jestem jak inwalida – odpowiada blondynka
– Jakoś nie widzę – na to kanar – może mi to pani wytłumaczyć?
– Widzi pan, miesiąc temu opuścił mnie mąż, a ja bez ch*ja jak bez ręki!
Idzie blondynka i napotkała na drodze mur. Zatrzymała się i patrzy… i patrzy…. i patrzy. Aż mur się rozpadł.
Morał: Mądrzejszy zawsze ustępuje głupszemu.
Przychodzi szef do sekretarki – oczywiście blondynki – i mówi:
– Proszę wysłać faks do pana Kowalskiego.
Blondynka odpowiada oczywiście, że wyśle. Po kilku godzinach szef przychodzi ponownie i mówi:
– Proszę wysłać faks, ale tym razem do pana Nowaka.
– Dobrze prezesie… ale my nie mamy więcej faksów…
Podchodzi blondynka do Informacji PKP:
– Przepraszam, jak długo jedzie pociąg z Krakowa do Warszawy?
– Chwileczkę….
– Dziękuję!!!
Kawały o blondynce Kawały o mężach
Blondynka do męża:
– Kochanie, czy ty uważasz mnie za idiotkę?
– Nie. Ale mogę się mylić.
Rozmawiają dwie blondynki i pierwsza mówi do drugiej:
– Wiesz, że nowy rok wypada w tym roku w piątek.
A druga na to:
– Oby nie trzynastego.
Jadą 2 blondynki rowerem. Nagle jedna zsiada i spuszcza powietrze z tylnego koła.
– Co ty robisz? – pyta ta druga
– No wiesz ja muszę mieć trochę niżej siodełko…
Więc ta 2 też zsiada, odkręca siodełko oraz kierownicę i zamienia je miejscami.
– A ty co robisz?
– Zawracam, z taką Idiotką nie jadę!
Idą przez las dwie blondynki i jedna z nich pyta:
– Widzisz ten las?
Druga odpowiada:
– Nie, drzewa mi zasłaniają.
Blondynka u doktora:
– Niech mi pan pomoże! Trzmiel mnie użądlił!
– Spokojnie, zaraz posmarujemy maścią..
– A jak go pan doktor złapie? Przecież on już poleciał!
– Nie! Posmaruje to miejsce, gdzie panią użądlił!
– Aaaa! To było w parku, przy fontannie, na ławce pod drzewem.
– Kretynko! Posmaruje tą część ciała, w którą cię uciął!
– To trzeba było od razu tak mówić! W palec mnie użądlił. Boże, jak to boli!
– Który konkretnie?
– A skąd mam wiedzieć? Wszystkie trzmiele wyglądają podobnie…