– Dlaczego w Wąchocku nie je się kawioru w tubkach?
– Dlaczego w Wąchocku nie je się kawioru w tubkach?
– Bo nikt nie może włożyć głowy do tubki!
– Dlaczego w Wąchocku nie je się kawioru w tubkach?
– Bo nikt nie może włożyć głowy do tubki!
Dziadek dzwoni do serwisu naprawy telewizorów i mówi:
– Proszę przysłać kogoś, żeby zreperował mój telewizor.
– Co mu jest?
– Bardzo powoli się rozgrzewa. Dopiero dziś oglądałem transmisję z wczorajszego meczu.
Dwaj mężczyźni przechodzą koło sejmu.
Nagle w sejmie rozlega się głos:
– Sto lat! Sto lat!
Jeden z mężczyzn mówi:
– Patrz, chyba ktoś tam ma urodziny.
– Nie, wiek emerytalny ustawiają.
Małysz spotkał kolegów:
– Czołem Adam, wybierzesz się z nami na piwo?
– Nie mogę, muszę lecieć.
Jedni odpoczywają latem – inni tam, gdzie jest lato.
W sklepie myśliwskim sprzedawca pyta Fąfarową:
– Po co pani śrut? Przecież pani nie poluje.
– Wepchnę go do cielęciny, a jak jeszcze posypię ją przyprawą do dziczyzny, to goście uwierzą, że mój maż w końcu coś upolował!
Idzie grabarz nocą przez cmentarz, po chwili słyszy za sobą głos ducha:
– uuuuu!! – Grabarz nic, idzie dalej.
Po chwili duch znowu do niego:
– Łeee!!!
Również i tym razem grabarz nie zareagował i idzie dalej.
Dochodzi do bramy cmentarnej i już słyszy ducha za sobą.
Jak się wywinął i zdzielił ducha łopatą.
Duch upadł a na to grabarz:
– Można „uuuu”, można „łeee” ale nie wolno opuszczać cmentarza!!
Chuck Norris pisał e-mail do Koryntian.
Szczyt nicości:
Kiedy kobieta zamiast piersi ma dwa piegi.
– Baco, jak tam Wasz nowy sołtys?
– Jeszcze żem go po trzeźwemu nie widzioł.
– Co tak pije?
– Nie on, jo…
Częstochowa spotkanie pracoholików.
– Siema Jupik jak tam u ciebie?
– A no po staremu.
– Czyli jak?
– No widzisz żyję.
– Wiesz mam taki kłopot z odmianą czasownika „pracuję” przez osoby powiesz mi jak to zrobić?
– Ok słuchaj na początku jest tak Ja pracuję, ty harujesz, a oni zapierdalają.
Fąfara wybrał się z kolegą na polowanie.
– Nareszcie jesteśmy na miejscu, zaraz zaczniemy strzelać.
– Strzelać? Po co?
– Cóż za pytanie! A po co zostałeś myśliwym?
– Bo chciałem chociaż raz w tygodniu uciec przed żoną.