Jak w Wąchocku ludzie popełniają samobójstwa?
– Jak w Wąchocku ludzie popełniają samobójstwa?
– Kładą się na torach i umierają z głodu.
– Jak w Wąchocku ludzie popełniają samobójstwa?
– Kładą się na torach i umierają z głodu.
Blondynka w sądzie:
– Co robiła oskarżona w nocy z 16 na 17 maja?
– Przepraszam, z 16 na którego?
Kawały o Szkole Kawały o studentach
Co to jest studentka?
To taka dentka co ją stu dmucha.
kawały o zwierzętach Czarny humor
Siedzą 3 mrówki na drzewie i idzie słoń.
Zaczynają go przezywać:
– Ty huju, mama Cię nie kocha idź stąd!
A słoń:
– Jeszcze raz będziecie przezywać to zrzucę Was z drzewa.
Idzie znowu i mrówki go znowu przezywają:
– Ty gruby fiucie, idź bo nam się rzygać chce.
Słoń się rozpędził uderzył w drzewo.
2 mrówki mocno się trzymały a trzecia spadła słoniowi na kark.
Te 2 krzyczą do trzeciej:
– Uduś ch*ja, uduś!
kawały o zwierzętach Czarny humor
Przychodzi królik do restauracji i mówi:
– Kto ukradł mój rowerek?
Cisza.
Powtarza:
– No kto ukradł mój rowerek?
Zwija rękawy do łokci i mówi:
– Bo zrobię to co zrobił mój dziadek.
Odzywa się napakowany niedźwiedź:
– Ja ukradłem Twój rowerek. A co zrobił Twój dziadek?
Skulony królik odpowiada:
– Poszedł pieszo.
Kawały o blondynce Kawały o policjantach
Przychodzi blondynka do komisu i mówi:
– dzień dobry panie komisarzu
Król lew robi zebranie zwierząt i mówi:
– Postanowiłem zbudować most. Są jakieś pytania?
Zebra się zgłasza:
– A ten most to będzie wzdłuż czy wszerz?
Dlaczego w Wąchocku są gumowe płoty i domy?
Bo córka sołtysa uczy się jeździć.
Jedzie dres samochodem.
Złapał gumę.
Przechodzi drugi i pyta:
– Co robisz?
– A, koło wykręcam…
– To ja wezmę radyjko!
Sopot… Mandaryna śpiewa… Gdy skończyła, publiczność:
– Jeszcze raz, jeszcze raz!!!
I tak z dziesięć razy.
Pod koniec Mandaryna do publiczności:
– Ja już nie mogę śpiewać.
A publiczność na to:
– Śpiewaj, śpiewaj aż się nauczysz!
kawały o zwierzętach Czarny humor
Przyleciało dwóch kosmitów na łąkę i patrzą zwierzę w łaty.
Spoglądają do atlasu:
– Krowa pije wodę daje mleko.
Wzięli ją nad strumień, jeden wsadził jej łeb do wody, a drugi nadstawia miskę od tyłu.
Po chwili wylatuje krowi placek.
Wtedy ten z miską mówi:
– Podnieś jej łeb wyżej, bo muł z dna bierze.
kawały o zwierzętach Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach
Marynarz po powrocie z dalekiego rejsu pyta żonę:
– Co powiesz o tej małpce, którą przysłałem Ci z Afryki?
– Jeżeli mam być szczera, to wole cielęcinę.