Idzie blondynka
Idzie blondynka przez chodnik napotyka mur.
Mijają godziny 1 2 3 4 5 i tak 2 lata.
W końcu mur się rozpada.
Jaki z tego morał?
Głupszemu trzeba ustąpić.
Idzie blondynka przez chodnik napotyka mur.
Mijają godziny 1 2 3 4 5 i tak 2 lata.
W końcu mur się rozpada.
Jaki z tego morał?
Głupszemu trzeba ustąpić.
Kawały o mężach Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach
– Jesteś głupia, podstępna, fałszywa, kłamiesz, zdradzasz mnie…
– Mój drogi, przecież każdy człowiek ma jakieś drobne wady…
Kawały o Szkole Kawały o studentach
Po wykładzie na temat rozmnażania się, na którym wykładowca mówił, że stosunek płciowy u raków trwa 12 godzin, studenci opuścili salę, z wyjątkiem jednej słuchaczki.
Wykładowca podchodzi do niej i pyta:
– Czy ma pani jeszcze jakieś pytanie? Może Pani czegoś nie zrozumiała?
– Wręcz przeciwnie, panie profesorze. Nareszcie zrozumiałam, co znaczą słowa uraczyć się – odrzekła rozmarzonym głosem studentka.
Przychodzi facet do lekarza:
– panie doktorze strasznie mnie boli łokieć.
Doktor kazał dać do analizy mocz..
Więc facet dał trochę moczu żony, trochę córki, trochę oleju samochodowego i trochę swojego moczu…
Na następny dzień przychodzi do lekarza a lekarz nie wiele myśląc powiedział:
– córka w ciąży, żona ma kochanka, olej samochodowy do wymiany, a jak pan będzie konia w wannie trzepał to wiadomo że pana łokieć boli..
Kawały o Alkoholu Kawały o mężach Kawały o Pijakach
Morze Karaibskie, XVII wiek.
Statek piracki płynie, z bocianiego gniazda:
– Kapitanie, holenderska barka na sterburcie! Zatopią nas!
Kapitan spokojnie:
– Nie bójcie się chłopaki, zdobędziemy, będzie łup tylko podajcie mi moją czerwoną koszulę i do abordażu!
Walka wygrana, pięciu piratów padło, ale łup jest.
Po chwili z bocianiego gniazda:
– Kapitanie, hiszpański galeon na bakburcie, zginiemy!
– Spokojnie chłopaki, dajcie mi moją czerwoną koszulę i do walki. Wygramy!
Po chwili walka zakończona, 10 piratów nie żyje, ale galeon zdobyty.
Pierwszy oficer pyta:
– Kapitanie, o co chodzi z tą koszulą?
– Widzisz chłopcze, marynarze wierzą, że przynosi szczęście, ale to psychologia – gdy zostanę ranny, krwi na czerwonym nie widać i wszyscy myślą, że nie da się mnie zranić. Więc nasi walczą jeszcze zacieklej, a wrogowie tracą ducha.
W tej chwili rozlega się okrzyk:
– Kapitanie, pięć fregat od dziobu!
Kapitan zaś spokojnie:
– Podajcie mi moje brązowe spodnie.
Mąż telefonuje z polowania do domu:
– Kochanie, będę za dwie godziny w domu.
Po powrocie żona pyta:
– No i jak tam łowy?
– Przez miesiąc nie będziemy kupować mięsa.
– A co upolowałeś? Jelenia?
– Nie.
– Dzika?
– Nie. Przepiłem całą pensję.
Kawały o Szkole Kawały o Jasiu Śmieszne zagadki
– Słuchaj Jasiu, zadam Ci zagadkę. W którym miejscu jajka są najbardziej gorące? – pyta się kolega Jasia.
– Nie wiem.
– Na patelni, oczywiście!
– Eee, głupia zagadka.
– Dlaczego?
– Bo nie ma idioty, który by usiadł gołym tyłkiem na gorącą patelnię.
Kawały o blondynce Kawały o Jasiu Kawały o lekarzach
Idzie baba do lekarza z pługiem na plecach.
Lekarz na to:
– Orzesz ty!
Kawały o Szkole Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
Pani na lekcji do Jasia:
– Jak się nazywa żona popa?
– Poparzona.
Jedzie Blondi swoim czerwonym Porsche i wyprzedzała.
Nie zauważyła, że z naprzeciwka jedzie tir.
Kierowca odbił kierownicą, wjechał do rowu.
wkurwiony wysiada z rozwalonego tira i mówi do blondynki:
– Chodź tu do mnie.
Zdezorientowana blondynka podchodzi i pyta:
– Co się stało?
Kierowca czerwony jak burak mówi:
– Narysuje kółko na drodze…masz stanąć na środku i się nie ruszać bo jak się ruszysz to Cię zabiję!
Posłuszna blondynka stoi w kółku.
Kierowca idzie do tira bierze młot i zaczyna obijać Porsche.
Patrzy na blondynkę, a ta się śmieje.
Wkurwiony zaczął zdzierać tapicerkę.
Blondynka zaczyna się coraz bardziej śmiać.
Kierowca tira skasował tak auto, że praktycznie zostały koła.
Reakcja blondynki nie zmieniła się, leży ze śmiechu na ulicy w okręgu.
Wkurwiony kierowca nie wytrzymuje.
Podchodzi do Blondi i się pyta:
– Z czego się śmiejesz?
Blondynka na to:
– Bo jak pan nie patrzył to ja wychodziłam z kółka.
Słoń i trzy mrówki bawią się w chowanego…
Jedną znalazł, drugą znalazł, trzeciej nie znalazł…
Szuka, szuka, nie znalazł.
– A, mam cie w d*pie!
Wychodzi mrówka i mówi:
– Ooo! Skąd wiedziałeś?
Jest Rusek, Polak, Niemiec i diabeł.
Założyli się z diabłem kto wejdzie do jaskini gdzie straszy mućka…
Wchodzi Rusek – mućka bierz go – uciekł….
Wchodzi Niemiec – mućka bierz go – tez uciekł….
Wchodzi Polak – mućka bierz go – Polak rozpina rozporek – REXIO nie daj się…