Jedzie Baca z koniem który wiezie węgiel
Jedzie Baca z koniem który wiezie węgiel.
– Ej! Przyniosłem węgiel.
A koń się odwraca i mówi:
– Tyś kurna przyniósł.
Jedzie Baca z koniem który wiezie węgiel.
– Ej! Przyniosłem węgiel.
A koń się odwraca i mówi:
– Tyś kurna przyniósł.
Jest lekcja biologi.
Pani pyta dzieci:
– Co zjada bocian?
Dzieci milczą.
Po chwili wchodzi Jaś i mówi:
– ŻaŻaŻaŻaŻaŻaŻa
– No wykrztuś to z siebie wreszcie
– zapier**lili mi łopatkę!
Przychodzi baba do lekarza, rozbiera się i siada okrakiem na radiu.
Lekarz się pyta:
– Co pani robi?
– Za chwilę Skiba będzie pier**lił!
Idzie piesek przez pustynie i mówi:
– Jak nie znajdę jakiegoś drzewa to chyba się zleje!
Na lekcji plastyki pani zadała dzieciom abstrakcyjny temat: panikę. Dzieci się mozolą rysując sceny pożarów, terroru itp. Tylko Jasiu siedzi beztroski. Narysował dużą, czerwoną kropkę.
– Co to ma być?
– Panika.
– Dlaczego?
– Moja siostra każdego miesiąca stawiała w kalendarzu taką kropkę. W tym miesiącu nie postawiła. Żeby pani widziała, jaka w domu była panika…
Jak się nazywa rosół z wielu kur?
Rosół skurwielu!
Jasiu słyszy dzwonek do drzwi…
Po chwiii otwiera…
Patrzy, rozgląda się i nikogo nie widzi.
Po chwili słyszy głos pod nogami:
– Spójrz tutaj!!!..
Jasiu patrzy pod nogi a tam ślimak..
– phyyy
Wziął go i wyrzucił za plot..
Po dwóch latach Jasiu znów słyszy dzwonek do drzwi otwiera…. i patrzy znów ślimak..:
– Ej Ty stary co to było to przed chwilą co?
Szef przyjmuje nowego pracownika:
– W naszym zakładzie obowiązują dwie zasady. Pierwsza to czystość. Czy wytarł Pan buty przed wejściem do gabinetu?
– Oczywiście.
– Druga to prawdomówność. Przed moimi drzwiami nie ma wycieraczki.
To fakt, że mężczyzna przez większość czasu używa do myślenia członka… ale czyni tak tylko po to, aby móc porozumieć się z kobietą.
Co robi blondynka, gdy stojąc na wadze jest niezadowolona z jej wskazań?
Wciąga brzuch.
Klient w restauracji:
– Kelner!! W mojej zupie utopiona jest mucha! To nie do pomyślenia!!
Kelner przychodzi, spogląda w talerz z zupą i mówi:
– Ma pan rację. To rzeczywiście nie do pomyślenia. Zwykle muchy bardzo dobrze pływają!
Polak, Niemiec i Rusek rozbili się na bezludnej wyspie.
Nagle Rusek złowił złota rybkę, a ona w zamian za wypuszczenie spełni po jednym życzeniu.
Rusek
– Ja chciałbym wrócić do domu
Niemiec
– Ja też chciałbym wrócić do domu
Na to Polak
– A ja chciałbym mieć tu ich oboje.