Marsjanin do Kowalskiego
Marsjanin do Kowalskiego:
– Strzeż się Ziemianinie będę musiał zjeść całą twoją planetę!
– To będziemy kwita bo wczoraj zjadłem całego Marsa!
Marsjanin do Kowalskiego:
– Strzeż się Ziemianinie będę musiał zjeść całą twoją planetę!
– To będziemy kwita bo wczoraj zjadłem całego Marsa!
Do dyrektora przychodzi pracownik:
– Panie dyrektorze, pracuję za trzech, a już od dawna nie dostałem żadnej podwyżki .
– Niestety nie mogę podnieść panu pensji, ale proszę podać nazwiska tych dwóch, za których pracujesz, a natychmiast ich zwolnię
Wraca facet do domu i od progu krzyczy:
– Jessss wygrałem w lotto, jest udało się SZEŚĆ, SZÓSTKAAA! Wydziera się zadowolony z siebie.
Patrzy, a tu żona siedzi smutna i płacze.
– Co się stało?
– Mama mi dziś umarła.
Facet wrzeszczy: – Jessssssssssst K****a KUMULACJA
Dlaczego blondynki boją się siadać przy komputerze?
Bo myślą, że je wciągnie.
Dlaczego na rumuńskim weselu tort jest z gówna?
– Żeby odciągnąć muchy od panny młodej.
Poszedł Jasio za stodołę,
ściągnął majtki zrobił kupę,
i przygląda się tej kupie,
jaki ciężar nosił w d*pie.
Kaczyński i Obama spotkali Pana Boga.
są ciekawi jak będzie wyglądała przyszłość.
– Za ile lat w USA będzie kryzys ekonomiczny? – pyta Obama.
– Za 20 lat.
– To już nie za mojej kadencji – stwierdza Obama.
– Kiedy w Polsce będzie dobrobyt? – pyta Kaczyński.
– A to już nie za mojej kadencji – odpowiada Pan Bóg.
W kawiarni dwaj Szkoci przyglądają się pięknym kobietom:
– Podejdziemy? – pyta pierwszy.
– Nie, jeszcze nie teraz!
– Dlaczego?
– Najpierw niech zapłacą rachunek.
Przychodzi facet do restauracji i mówi:
– Proszę coś wykwintnego.
– Może kawior?
– A cóż to takiego?
– Jaja jesiotra, proszę Pana?
– O tak! Poproszę dwa na twardo.
Idzie Jasiu i Małgosia do lasu. Nagle Jasiu się pyta:
– Co masz pod sukienkom?
– Majteczki.
– A co pod majteczkami?
– Gniazdko.
Nagle Małgosia pyta się Jasia:
– Jasiu co masz pod spodniami?
– Majtki.
– A co pod majtkami?
– Ptaszka.
Gdy dzieci wróciły z lasu poszły do pokoju. Po kilkunastu minutach do pokoju wchodzą rodzice i mówią:
– Co robicie?
A na to dzieci:
– Wsadzamy ptaszka do gniazdka.
Policja zrobiła obławę.
Zamknęli dla ruchu jedną ulicę i przesłuchiwali przechodniów.
– Pana zawód!
– Księgowy….
– Następny!
– Krawcowa…
– Następny!
– A ja…chodzę tak sobie od latarni do latarni.
– Pisz! Elektryk!
Wraca facet do domu, a jego żona pyta:
– Heniu znowu piłeś wódkę!
– Nie, nie piłem.
– Tak? To powiedz Gibraltar.
– No dobra, piłem!