Kawały o Bacy

Turysta spotyka Bacę

2014-11-13

Idzie turysta drogą i spotyka Bacę:
– Baco, mogę przejść przez waszą łąkę, bo chciałbym zdążyć na ten pociąg o 10.40?
– A idźcie, ale jak spotkacie mojego byka to i na ten o 9.15 zdążycie.

Kawały o Jasiu

Jasio czeka na tramwaj

2014-11-13

Stoi mały Jasio na przystanku i czeka na tramwaj.
Obok stoi elegancka paniusia.
Nagle zawiał wiatr i poderwał jej spódnicę do góry.
Złapała, szybko opuściła na dół i mówi do Jasia:
– Niezły mam refleks, chłopczyku, prawda?
– Nie wiem jak pani, ale my na to mówimy ci*a.

Czarny humor

Części ciała kłócą się o ważność

2014-11-13

Kłócą się części ciała, która z nich jest ważniejsza i powinna zostać szefem:
– My jesteśmy szefami bo dzięki nam możemy cokolwiek zrobić – mówią ręce.
– My jesteśmy szefami bo my was wszędzie zaniesiemy – mówią nogi.
– Ale tyko dzięki nam wiecie gdzie idziecie – mówią oczy.
– A i tak robicie to tylko dzięki mnie i to ja będę szefem – mówi mózg.
Na to d*pa:
– Możecie się kłócić ale to ja zostanę szefem.
Wszystkie części ciała się roześmiały.
d*pa się wkurzyła i przestała srać.
1 dnia oczy się wykręciły.
2 dnia ręce zaczęły dygotać.
3 dnia nogi nie wytrzymały.
4 dnia mózg się zlasował.
Jaki z tego morał?
Szef zawsze gówno robi!

Kawały o blondynce Kawały o policjantach kawały o zwierzętach

Dzielnicowy i papuga

2014-11-13

Przechodzi dzielnicowy przez ulicę, na drzewie papuga krzyczy do niego:
– Dzielnicowy!
– Co?
– Ty durniu.
Następnego dnia przechodzi przez ulicę znowu na drzewie papuga krzyczy:
– Dzielnicowy!
– Co?
– Ty durniu.
Następnego dnia przechodzi przez ulicę znowu na drzewie papuga krzyczy:
– Dzielnicowy!
Wkurzony dzielnicowy odpowiada podniesionym głosem:
– Papuga, jak jeszcze raz tak mnie nazwiesz to ci wszystkie pióra z d*py powyrywam!!
Następnego dnia przechodzi a na drzewie papuga krzyczy:
– Dzielnicowy!
– Co !!!!!!!!!!!!
– Ty wiesz co!

Kawały o blondynce Kawały o Jasiu Czarny humor

Pani się pyta klasy.

2014-11-13

Pani się pyta klasy:
– Dzieci ile byście unieśli arbuzów?
Basia odpowiada:
– Ja bym nawet jednego nie uniosła.
Na to Krzysiu odpowiada:
– Ja bym uniósł dwa! Jednego pod jedną pachę a drugiego pod drugą!
A na to Hubert:
– Ja bym uniósł trzy! Jednego pod jedną pachą, drugiego pod drugą a trzeciego bym se nabił na pen*sa!
– A ty Jasiu ile byś uniósł arbuzów?
– Ja bym uniósł pięć!
Pani zdziwiona pyta:
– Jak? Jasiu to nie możliwe!
– Jednego bym wziął pod jedną pachę, drugiego pod drugą, na pen*sa nabiłbym sobie Huberta a on by trzymał pod jedną pachą arbuza, pod druga pachą i na pen*sa by se nabił trzeciego!

Sprzedawca na plaży krzyczy o biustonoszach

2014-11-13

Chodzi sprzedawca po plaży i krzyczy:
– Biustonosze dziewiętnastki, dwudziestki sprzedaję, biustonosze sprzedaję…
– A piętnastki pan masz?!
– Eee, pani! Na pryszcze to jest Oxycort!…

Kawały o Księżach Religijne Kawały o małżeństwie

W drodze do kościoła młoda para zginęła

2014-11-13

W drodze do kościoła młoda para zginęła w wypadku samochodowym.
Stojąc u bram nieba i czekając na św. Piotra zastanawiali się, czy jest możliwe wzięcie ślubu w niebie.
Gdy św. Piotr się pojawił zadali mu to pytanie.
On odpowiedział, że to pierwsza taka prośba i właściwie to nie wie, ale pójdzie się dowiedzieć.
W czasie nieobecności świętego (miesiące lecą) para zaczęła się zastanawiać, czy czasem nie popełnia błędu, no bo jeśli do siebie nie pasują, jeśli coś pójdzie nie tak – utkną w niebie złączeni na zawsze.
Po trzech miesiącach wraca zmęczony święty, informuje ich, że wzięcie ślubu jest możliwe.
Para stwierdza – ok, ale jeśli coś będzie nie tak, to czy będą mogli wziąć rozwód.
Wściekły św. Piotr rzuca kluczem o ziemię.
– Czy coś nie tak – pyta wystraszona para.
– Dajcie spokój – mówi św. Piotr – zajęło mi trzy miesiące żeby znaleźć tu jakiegoś księdza, czy zdajecie sobie sprawę, ile może potrwać znalezienie prawnika?