– Jak jest po arabsku: Irak?
– Jak jest po arabsku: Irak?
– Wietnam.
– Jak jest po arabsku: Irak?
– Wietnam.
Kawały o policjantach Kawały o Jasiu
Jaś patrzy się na policjanta, patrzy i patrzy.
Policjant pyta go:
– Ty też chcesz być policjantem?
– Nie, ja się dobrze uczę.
Kawały o Szkole Kawały o Jasiu
Jasiu stoi przed salą i wykrzykuje:
– To nielogiczne i niesprawiedliwe.
Podchodzi do niego dyrektor i pyta:
– Jasiu co jest niesprawiedliwe i nielogiczne?
– Bo ja puściłem bąka i musiałem wyjść z sali, a oni siedzą w tym smrodzie.
– Co blondynka zrobi jeżeli będzie chciała zabić rybę?
– Będzie ją topić.
Chuck Norris stracił dziewictwo wcześniej niż jego ojciec.
Zakochana para wyleciała na Marsa.
Podszedł do nich Marsjanin, dotknął brzuch dziewczyny i powiedział:
– Tip tip tip.
Chłopak na to:
– Odczep się od mojej dziewczyny bo kopnę cię w tyłek!
– My nie mamy tyłków.
– To kopnę cię w jaja.
– My nie mamy jaj.
– To jak wy się rozmnażacie?
– Właśnie tak: Tip tip tip.
Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach Kawały o Nauczycielach
Na pustym jeszcze placu budowy brygadzista staje przed robotnikami i mówi:
– Panowie rozpoczynamy i pamiętajcie: budujemy solidnie, bez fuszerki, bez wynoszenia na lewo materiałów. Budujemy najlepiej jak umiemy, bo budujemy dla siebie.
– A co to będzie? – pyta się jeden z robotników.
– Miejska Izba Wytrzeźwień.
Przechodzi młodzieniec, widzi bacę siedzącego na kamieniu i mówi:
– ahoj baco! Co tak siedzicie?
– a hoj Cię to obchodzi?!
Kawały o Alkoholu Kawały o mężach Kawały o Pijakach
Przeciwnik Kwaśniewskiego idzie do nieba.
Po szóstym dniu zwiedzania doszedł do sali, w której jest pełno zegarów.
– Do czego są te zegary? – pyta anioła.
– Za każde kłamstwo dostajesz jedną minutę.
– A mogę zobaczyć zegar Kwaśniewskiego?
– Tak, ale musisz zejść dwa piętra niżej do sali sportowej! Używamy ich jako wentylatorów!
Kawały o Szkole Kawały o Jasiu
– Jasiu jakie znasz środki piorące?
– Pas mojego taty.
kawały o zwierzętach Czarny humor
Facet miał papugę, która ciągle gadała przez telefon. Przychodziły rachunki na 10 000 złotych i facet się zdenerwował. Powiedział:
– Papuga, jak ty jeszcze raz gdzieś zadzwonisz, to cię na tydzień do ściany przybiję!
Papuga wytrzymała 3 dni, ale w końcu znów zaczęła dzwonić, gadała 5 godzin. Kiedy przyszedł znów gigantyczny rachunek, facet przybił papugę do ściany. Ona tak tam wisi, patrzy – a tam ktoś obok też wisi.
– Jak masz na imię? – pyta papuga
– Jezus.
– A od jak dawna tu wisisz?
– Jakieś 2000 lat.
– Chłopie, to gdzieś ty dzwonił?!
Szkot wsiada do taksówki i pyta:
– Ile zapłacę za przejazd na dworzec?
– Dwa funty.
– A za walizkę?
– Walizkę zawiozę za darmo.
– To proszę zawieźć ją na dworzec, a ja pójdę piechotą!