Kawały o Jasiu

Małgosia się pyta mamy

2014-11-05 | WebFun

Małgosia się pyta mamy:
– Mamo a czemum Jasiu ma takiego dużego kleszcza zamiast gniazdka takie jak ja mam?
– Bo jak był mały to w lesie kleszcz mu wskoczył do gniazdka i się go nie da wyrwać.

Kawały o lekarzach

Po poważnej operacji żołądka przywieźli faceta do sali pooper

2014-11-05 | WebFun

Po poważnej operacji żołądka przywieźli faceta do sali pooperacyjnej.
Kiedy się ocknął, usłyszał, jak dwaj pacjenci leżący obok dzielą się swoimi doświadczeniami z poprzednich operacji:
„Kiedy mnie kroili po raz pierwszy, pielęgniarka zapomniała przed zaszyciem wyjąć mi z brzucha z pół kilo narzędzi. Kiedy się zorientowali, było za późno. Kiedy mnie znów pokroili, tym razem, żeby mnie uwolnić od tego złomu, lekarz niechcący, zostawił w środku zapalniczkę.”
Drugi na to:
„To jeszcze nic, kiedy mnie ostatnio operowali, instrumentariuszce
zginęły gdzieś okulary. Jak się okazało – były zaszyte we mnie.”
I tak sobie opowiadają, a świeżo przywieziony delikwent blednie coraz bardziej.
W pewnej chwili otwierają się drzwi i wchodzi chirurg, który przed chwila robił mu operacje: „Przepraszam Panów, czy któryś z Panów nie widział przypadkiem mojego parasola?”

Szczoteczka do zębów mówi

2014-11-05 | WebFun

Szczoteczka do zębów mówi:
– Ja to mam najgorszą pracę na świecie.
Na to papier toaletowy:
– I komu ty to mówisz.

Synek mówi do taty

2014-11-05 | WebFun

Synek mówi do taty:
-tato dom nam się pali
tatuś odpowiada:
-wychodzimy ale uważaj żeby matki nie obudzić.

O 23

2014-11-05 | WebFun

O 23.00 dzwoni telefon do sklepu spożywczego.
Właściciel odbiera:
– Halo?
– O której otwieracie sklep?
– O 7.00!
– Aha Dziękuję!
Za trzy godziny znowu telefon.
– Halo?
– O której otwieracie sklep?
– O 7.00
– Dziękuję!
Za 4 godziny dzwoni telefon.
zdenerwowany właściciel odbiera.
– Halo!
– O której otwieracie sklep?
– Za godzinę, a po co pan znowu dzwoni!!??
– Bo ja jestem w nim zamknięty!

Kawały o blondynce

Blondynka telefonuje do swojej koleżanki

2014-11-05 | WebFun

Blondynka telefonuje do swojej koleżanki:
– Hej Gabrysia! Musisz mi pomóc!
-Co się stało?
-Utknęłam na drzewie!
-To straszne! Jak to się stało, przecież Ty nie potrafisz wspinać się na drzewa?!
-Opowiem po kolei:
Wychodziłam właśnie ze sklepu w nowych butach z mega obcasem! Takim naprawdę wielkim 3 centymetrowym! I wtedy właśnie wybiegło zza śmietnika chyba z 6 psów więc zaczęłam uciekać. Wlazłam na drzewo i spadł mi telefon.
-Wlazłaś na drzewo w butach na obcasach??!!
-Nie buty zgubiłam gdy biegłam…
-A z czego dzwonisz skoro telefon spadł?
-Jeszcze go nie zrzuciłam!
-Acha. To na jakim jesteś drzewie i gdzie?
-Jestem chyba na sośnie… ma białą korę i drobne listki… a to drzewo rośnie w lesie.
-Dobra. Dzwonie do szpitala psychiatrycznego.
-A dlaczego nie po staż pożarną?!
-Po pierwsze bo się nigdzie nie pali, a po drugie bo ja zwariuje!