Dlaczego w Wąchocku budują kwadratowe domy?
Dlaczego w Wąchocku budują kwadratowe domy?
– Bo córka sołtysa puszczała się na okrągło.
Dlaczego w Wąchocku budują kwadratowe domy?
– Bo córka sołtysa puszczała się na okrągło.
– Co może uratować umierającą blondynkę?
– Transplantacja włosów.
Wnuczka pyta babcię:
– Co to jest kochanek?
Babcia zrywa się na równe nogi, otwiera szafę, a z niej wypada szkielet.
– Popatrz, na śmierć zapomniałam
Studentka zdaje egzamin z biologi, egzaminator przynosi szkielet i pokazując na pewne miejsce pyta:
– Co tu było?
Studentka po chwili namysłu odpowiada:
– No tu był penis.
– Nie był tylko bywał bo to samica.
Żona na darmo czekała na Fąfarę, który nie wrócił do domu na noc. Nazajutrz rano zniecierpliwiony Jasio wygląda przez okno.
Nagle woła:
– Mamooo! Wraca tato! I ciągnie jeszcze pod rękę dwóch facetów!
Na zajęciach profesor zadaje pytanie:
– Co wy będziecie robić po tych studiach jak wy nic nie potraficie?
Z sali pada odpowiedź:
– To samo co pan, wykładać.
Chuck Norris nauczył czarno-biały świat jak być kolorowym
Sprzeczka małżeńska.
Żona do męża rozkazującym tonem:
– Natychmiast wychodź spod tego stołu!
– Nie wyjdę!
– Mówię ci wyłaź!
– Nie wyjdę!
– Wyłaź, ty tchórzu!
– Nie wyjdę! Chłop musi mieć swoje zdanie!
Przychodzi biały do baru.
Zamawia u czarnego barmana kolejne drinki.
W końcu prosi o rachunek.
Barman mówi:
– 50 zł
Biały wyciąga stóweczkę i mówi:
– Reszta dla Pana
Czarny szeroko się uśmiecha i chowa stówę do kieszeni.
Biały wystawia rękę i mówi:
– Dla Pana powiedziałem.
Rusek, Niemiec i Polak zmarli.
Spotkali diabla:
– załóżcie supermarket i macie tam mieć wszystko czego mi się tylko zachce.
Po siedmiu latach…
Do Ruska:
– kilogram ch*ja
– ni ch*ja, nie mam
Do Niemca:
– kilogram ch*ja
– ni ch*ja, nie mam
Do Polaka:
– kilogram ch*ja
Prowadzi go do ciemnej sali
– widzisz tu coś?
– ni ch*ja!!!
– to bierz kilogram i spie**alaj…
Teściowa mówi do synowej:
– Ale mnie krzyż boli, a na dodatek nie mam pieniędzy.
Po 10 minutach jedzie na targ z miodem.
Wraca i chwali się, że dużo sprzedała.
Synowa na to:
– To mamusia ma dużo pieniędzy
– No właśnie nie bo wszystko straciłam w mieście, pożyczysz mi 100 zł do środy?
– Ok, trzyma mamusia.
Minęła już środa jedna, druga, trzecia, aż w końcu synowa poszła po te pieniądze a teściowa na to:
– Ale słuchaj Ty mi nic nie pożyczałaś!
Przychodzi blondynka do sklepu na zakupy.
Po zrobieniu zakupów podchodzi do kasy i pyta ją kasjerka:
– wszystko?
– nie, nie. ja chcę tylko moje zakupy…