Kawały o mężach Kawały o lekarzach Kawały o małżeństwie
Przychodzi baba do lekarza
Przychodzi baba do lekarza z wróblem w d*pie.
– Co pani się stało?
– Mi nic, ale mojemu mężowi chyba ptaka urwało.
Kawały o mężach Kawały o lekarzach Kawały o małżeństwie
Przychodzi baba do lekarza z wróblem w d*pie.
– Co pani się stało?
– Mi nic, ale mojemu mężowi chyba ptaka urwało.
Kawały o Pijakach Kawały o lekarzach
Młody lekarz, po zbadaniu pacjenta bezradnie rozkłada ręce i mówi:
– Nie bardzo wiem co panu jest. Sądzę, że to z powodu alkoholu.
– Rozumiem woła pacjent – to ja przyjdę, jak pan wytrzeźwieje.
Kawały o Szkole Kawały o Jasiu
Pani pyta Jasia:
– Dlaczego nie uczysz się polskiego?
– Uczę się, proszę pani.
– To skąd u ciebie tyle błędów ortograficznych?
– Bo ja się uczę na błędach…
Idzie dwóch wariatów przez pustynię.
Jeden niesie worek kamieni.
Nagle ten drugi nie wytrzymał i pyta:
– Po co ci ten worek z kamieniami?
– To proste, jak zacznie nas gonić lew to go wyrzucę i będzie mi lżej uciekać.
Kawały o mężach Czarny humor Kawały o małżeństwie
Baba złapała złotą rybkę.
– Wypuść mnie to spełnię twoje 3 życzenia ale twój mąż będzie miał wszystkiego 10 razy więcej.
– Dobra po 1 chce mieć duuuży dom.
– Ale twój mąż…
– Nic nie szkodzi po 2 chce mieć1000000zł.
– Ale…
– Nie szkodzi, a po 3 chce przejść lekki zawał serca!
Siedzi dwóch wariatów w pokoju, nagle zgasło światło.
– To pewnie korki- mówi jeden.
– No to idź mu otwórz drzwi.
Kawały o informatykach Kawały o komputerach
Rozmowa dwóch informatyków:
– Wczoraj w nocnym klubie poznałem świetną laskę!
– Orzesz ty!
– Poszliśmy do mnie i widzę, że jest chętna. Więc zacząłem się przystawiać na całego.
– I co? I co?
– Ona mówi „To może rozbierz mnie!”
– Nie gadaj! Ale czad!
– Normalnie ściągnąłem z niej spódniczkę i inne fatałaszki. Położyłem na stole, tuż obok nowego laptopa.
– Nie p******! Kupiłeś nowego laptopa? A procesor jaki?
W Morskim Oku w przerębli kąpie się baca.
– Baco, nie zimno wam? – pytają się turyści.
– Ni.
– Ciepło?
– Ni.
– A jak wam jest?
– Jędrzej.
Religijne Kawały o małżeństwie
Adam i Ewa tworzyli idealną parę:
– On nie musiał wysłuchiwać, za kogo ona mogła wyjść za mąż.
– Ona nie musiała wysłuchiwać jak gotowała jego matka.
Do Polski przyjechał Kohl, wiec Kwaśny zaprosił go do restauracji. Kelner pyta się tam Kwacha:
– Panie prezydencie, co podać?
Na to Olo:
– Dla mnie piwo, a dla Helmuta cola…
Blondynka dzwoni do informacji na dworcu kolejowym.
– Przepraszam, jak długo jedzie pociąg z Krakowa do Warszawy?
– Chwileczkę…
– Dziękuję.