Dlaczego Smerfetka nie ma dzieci? Bo śpi z Ciamajdą.
Dlaczego Smerfetka nie ma dzieci?
Bo śpi z Ciamajdą.
Dlaczego Smerfetka nie ma dzieci?
Bo śpi z Ciamajdą.
Kawały o mężach Kawały o Żonach
Małżeństwo leży w łóżku.
Żona mówi do męża:
– Kochanie a może chciałbyś tak mieć córeczkę albo synka?
Na to mąż:
– Ależ oczywiście skarbie, to kiedy wizyta w domu dziecka?
Jasio mówi do lekarza:
– Panie doktorze, dziś na ślizgawce odmroziłem sobie ucho.
– Podejdź tu bliżej, muszę je obejrzeć.
– Zaraz… W którą to kieszeń je schowałem?
Jedzie baca furmanką i bije konia batem aby szybciej szedł.
Uderzył go 1 raz, uderzył go 2 raz, koń przy 3 razie nie wytrzymał i mówi:
– Jeszcze raz mnie tym batem uderzysz a Cię zdzielę z kopyta.
Baca zdziwiony mówi:
– Pierwszy raz słyszę jak koń mówi.
A pies idący z boku:
– Ja też
Plotkują ze sobą dwie baby.
Jedna chwali się, że kupiła bardzo tanio buty, a druga mówi:
– Ja kupiłam sobie sznurówki i buty dostałam gratis.
– Dlaczego, blondynka stawia piec na środku pokoju?
– Żeby mieć centralne ogrzewanie.
W łóżku siedzą żona i jej kochanek.
Nagle słychać klucz w zamku, a żona krzyczy do kochanka:
– Wyskakuj przez okno.
Na co on odpowiada:
– Oszalałaś? Przecież to 13 piętro!
– Nie czas teraz na przesądy!
Kawały o lekarzach Kawały o Żonach
Do wychodzącego z sali operacyjnej lekarza podbiega zdenerwowana żona pacjenta.
– I jak, panie doktorze, udała się operacja?
– Operacja? Myślałem, że to była sekcja zwłok.
Jasiu zapisał się do wojska, kierownik mówi:
– W tył zwrot!
Jasiu zwymiotował do tyłu.
Niewidomy mężczyzna wchodzi przez pomyłkę do baru dla lesbijek.
Odnajduje drogę do bufetu i zamawia drinka.
Po chwili zagaduje barmankę:
– Hej, opowiedzieć Ci kawał o blondynce?
W barze zapada cisza.
Kobieta siedząca obok niego mówi:
– Zanim opowiesz ten kawał, powinieneś coś wiedzieć. Barmanka jest blondynką, ochroniarz jest blondynką i ja też jestem blondynką z czarnym pasem karate. Poza tym kobieta, która siedzi obok mnie, jest kulturystką, a dziewczyna po Twojej prawej stronie zapaśniczką. Nadal chcesz opowiedzieć ten dowcip?
Niewidomy zastanawia się chwilę i odpowiada:
– Nieee, skoro musiałbym go powtarzać aż pięć razy…
Baca słyszy krzyki z podwórka:
– Czego tam?
– Bacoooo! Potrzebujecie drewna?
– Nieeee! Przecie mom!
Rano baca budzi się, wychodzi na podwórko, patrzy:
– O kur.*! Gdzie moje drewno?
– Ciociu, czy wetknęłabyś nos w gniazdo szerszeni?
– Ależ Kaziu, co Ci przychodzi do głowy?
– Bo mamusia mówiła, że Ty wszędzie wtykasz nos!