Cała muzyka techno jest oparta na rożnych sposobach bicia ser
Cała muzyka techno jest oparta na rożnych sposobach bicia serca Chucka Norrisa.
Cała muzyka techno jest oparta na rożnych sposobach bicia serca Chucka Norrisa.
Fox Mulder mówi do Scully:
– Opowiem ci nieprawdopodobną historię.
– Mów.
– Leżałem sobie wczoraj w łóżku i oglądałem telewizję, gdy nagle podeszły do mnie dwie obce istoty płci żeńskiej. Wyciągnęły pistolety laserowe, zaczęły celować ….
– I co, i co? – dopytuje się Scully.
– Nic. Na szczęście w tym momencie się obudziłem!
Blondyn trafił na szkolenie w jednostce desantowej. Instruktor oznajmia:
– Jutro skaczecie z sześciuset metrów.
Blondyn:
– A nie można by ze stu?
Instruktor:
– Nie, bo spadochron nie zdąży się otworzyć.
Blondyn:
– A, jeśli skaczemy ze spadochronami, to cofam pytanie.
Jasiu nie chce jeść marchewki.
– Jak nie zjesz, zawołam wilka! – straszy go mama.
– I co? Myślisz, że on zje to świństwo?
– Panie doktorze! Stoję u wrót śmierci!
– Spokojnie. Zaraz pana przeprowadzę.
w cyrku siedzi klaun i mówi do słonia:
– Masz ogień?
– Nie, ale poproś Prometeusza.
Przychodzi facet do sklepu zoologicznego i przygląda się zwierzakom na wystawie.
W międzyczasie wchodzi inny klient i kupuje małpę z klatki obok.
Facet słyszy cenę: 5 000 USD.
– Czemu ta małpa taka droga?
– Ona programuje biegle w C… wie pan… szybki, czysty kod, nie robi błędów… warta jest tej ceny.
Obok stała druga klatka a tam cena: 10 000 USD
– A ta małpa czemu taka droga?
– Bo ta małpa programuje obiektowo w C++, może też pisać w Visual C++, trochę w Javie… wie pan… tego typu. Bardzo przystępna cena.
– A ta małpa? – pyta facet wskazując na klatkę z ceną 50 000 USD
– Taaaa? Nigdy nie widziałem, by coś robiła, ale mówi, że jest konsultantem.
Jaki jest szczyt poświęcenia?
Uratować muchę z ognia…
– Dlaczego blondynka nie była zadowolona ze swej podróży do Londynu?
– Dowiedziała się, że Big Ben to tylko zegar.
Jaś i Małgosia trafili do domku Baby Jagi:
– Jedno z was zjem na obiad. Daję wam możliwość wyboru, kto będzie posiłkiem – powiedziała czarownica.
Dzieci się przestraszyły, po czym Małgosia powiedziała:
– Jasiu, Ty jesteś pragnienie, a ja Sprite.
Wychodzi baca przed chałupę, przeciąga się i wola:
– Jaki piękny dzionek!
A echo z przyzwyczajenia:
– … Mać, mać, mać…!
Ten się śmieje ostatni kto wolniej kojarzy!