Kawały o Szkole Kawały o Jasiu
Zobaczycie, wygra ten, który biegnie
– Zobaczycie, wygra ten, który biegnie w czerwonym krawacie.
– To nie krawat, to język.
Kawały o Szkole Kawały o Jasiu
– Zobaczycie, wygra ten, który biegnie w czerwonym krawacie.
– To nie krawat, to język.
Kawały o Szkole Kawały o Jasiu Czarny humor
DWÓCH WARIATÓW CHCE UCIEC Z WARIATKOWA. UKNULI ŻE BĘDĄ KARETKĄ TRZECI PODSŁUCHIWAŁ.
NASTĘPNEGO DNIA JEDEN WSKOCZYŁ NA DRUGIEGO, TEN NA GÓRZE KRZYCZY ŁIJUUU ŁIJUU, TRZECI BIEGNIE ZA NIMI, PSYCHIATRA PYTA SIĘ ICH
– A WY CO?
– MY KARETKA.
DO TRZECIEGO:
A TY CO?
– JA SPALINY.
Kawały o mężach Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach
– Dlaczego sołtys kupił żonie samochód bez silnika?
– Bo uważa, że miejsce kobiety jest w domu!
Do sklepu wbiega facet i pyta:
– Czy jest cukier w kostkach?
– Nie ma.
– A jakaś inna, tańsza wersja bombonierki dla teściowej?
Kawały o blondynce Kawały o policjantach Kawały o Pijakach
Leje pijak pod drzewem w parku.
Policjant pyta:
– Tu można sikać?
– A sikaj pan.
Przychodzi teściowa do zięcia:
– Cześć synku/ dawno Cię nie widziałam.
– Ja mamusi też. Na ile mama przyjechała?
– A, mogę zostać tyle ile tylko chcesz.
– To co mamusia się nawet herbatki nie napije?
Jak możemy nazwać Cygana bez rąk?
– Godnym zaufania.
Kawały o Jasiu Czarny humor Śmieszne zagadki
Do sklepu przychodzi rolnik i pyta?
– czy są wiadra?
– nie ma – odpowiada sprzedawca.
– a grabie?
– nie ma – znów słyszy w odpowiedzi.
– to czemu pan nie zamknie tego sklepu?
– bo kłódek też nie ma…..
– Dlaczego Małysz tak daleko lata?
– Ponieważ je karmę dla ptaków.
Blondynka ma pretensje do swojego chłopaka:
– No dobrze. Rozumiem, że zapomniałeś o naszej randce, ale mogłeś mnie chociaż uprzedzić!?
– Co Ty Jasiek? Dostałeś po gębie i nie zareagowałeś?
– Owszem zareagowałem.
– Jak?
– Spuchłem
Kawały o Szkole Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
Na lekcji:
– Nowak, podaj liczbę dwucyfrową.
– 34.
– A jeśli przestawisz cyfry?
– Nie wiem.
– Siadaj. Kowalski podaj liczbę dwucyfrową.
– 18.
– A jeśli przestawisz cyfry?
– Nie wiem.
– Jasiu podaj…
– 33.