Dwie blondynki chcą wejść do windy
Dwie blondynki chcą wejść do windy.
Pierwsza wali z pięści w windę, a winda się nie otwiera.
Podchodzi druga uderza głową, winda się otwiera i mówi:
– To nie trzeba mieć w rękach tylko w głowie.
Dwie blondynki chcą wejść do windy.
Pierwsza wali z pięści w windę, a winda się nie otwiera.
Podchodzi druga uderza głową, winda się otwiera i mówi:
– To nie trzeba mieć w rękach tylko w głowie.
Jasiu podchodzi do taty i się pyta
– Tato jak się robi dzieci?????????
Tata odpowiada:
– No wiec tak jasiu wsadzasz najdłuższa część ciała tam gdzie mama robi siusiu.
Za godzinę przychodzi siostra jasia i mówi:
– Tato Jasio wsadza nogę do sedesu.
Kawały o Szkole Kawały o Świętym Mikołaju Kawały o Jasiu
Pani na lekcji pyta dzieci:
-Jak sobie wyobrażacie św. Mikołaja?
Dzieci odpowiadają, że jako starszego grubszego pana.
Pani pyta o to samo Jasia.
Jasio odpowiada:
-Ja wyobrażam sobie Mikołaja jako
starszego grubszego pana z dużą DUPĄ.
– A dlaczego?
– Bo mój tata powiedział, że gówno pod choinkę dostanę!
Kawały o sąsiadach Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
Warszawiak, Ślązak i Kaszub pojechali na wczasy do Egiptu. Gdy płynęli łódką, wyłowili z wody gliniany dzban z dziwną pieczęcią. Po chwili złamali tę pieczęć i z dzbana wyleciał Dżinn.
– Uwolniliście mnie, spełnię wasze trzy życzenia. Po jednym na każdego.
Kaszub:
– Ja tak kocham Kaszuby… Niech zawsze woda w jeziorach będzie czysta, ryb będzie pod dostatkiem, a turyści niech będą porządni i bogaci.
Dżinn:
– Nudnawe życzenie, ale jak chcesz. Zrobione.
Warszawiak:
– Wybuduj dookoła Warszawy ogromny mur, żeby odgrodzić moje miasto od reszty tego zacofanego kraju i żeby żadni wsiowi mi tu nie przyjeżdżali.
Dżinn:
– OK. Zrobione. Teraz ty – Dżinn zwraca się do Ślązaka.
Slązak:
– Powiedz mi coś więcej o tym murze wokół Warszawy.
– No, otacza całe miasto, jest betonowy, wysoki na kilometr i szeroki na trzy kilometry u podstawy. Mysz się nie prześlizgnie.
Slązak:
– Dobra. Nalej wody do pełna.
– Chciałbym kupić synowi długopis na urodziny – mówi klient do sprzedawcy.
– To ma być niespodzianka? – pyta zdziwiony ekspedient.
– Tak, bo syn spodziewa się motocykla.
Przychodzi trup baby do lekarza i kładzie się na kozetce:
– Co się pani tak rozkłada?
– A co, mam gnić w poczekalni?
Szkot kupił piękny pałac i z dumą oprowadza przyjaciół po komnatach.
– A tu jest sala jadalna, w której mogłoby nie daj Boże, ucztować 60 osób..
Dlaczego faceci najczęściej wybierają markę samochodową BMW?
Bo to jedyna nazwa, którą umieją przeliterować!
Co by się stało, gdyby wszystkich polskich policjantów wysłać do Ameryki?
– Podniósłby się średni poziom inteligencji i tu, i tam.
Siedzą dwie blondynki w aucie.
Na to jedna mówi do drugiej:
-Ty wyjdź z samochodu i zobacz czy migacz działa a ja tu posiedzę.
-Dobra. Działa, nie działa, działa, nie działa, działa ………
Kawały o mężach Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach
Fąfarowa usiłuje wyprosić za drzwi natrętnego akwizytora.
– Niech się pan stąd wynosi, bo zawołam męża!
– Przecież pani męża nie ma w domu!
– Skąd pan wie?
– Jak ktoś ma taką żonę, to w domu bywa tylko w porze posiłków!
Kawały o policjantach Kawały o mężach Kawały o małżeństwie
Policjant w nagrodę otrzymał wazon na kwiaty.
Przynosi go do domu i stawia na stole do góry nogami i mówi do zony:
– Patrz, jaki bubel mi dali.
– Masz rację, oddaj im – mówi żona.
Następnego dnia policjant idzie do komendanta, stawia wazon
otworem do blatu i mówi:
– Co to za nagroda? To bubel!
Komendant wziął wazon do ręki, obejrzał i mówi:
– Macie rację! Nie dość, ze nie zrobili otworu do włożenia
kwiatów, to jeszcze dno wycieli.