Anglik w polskim motelu dzwoni do recepcji i mówi
Anglik w polskim motelu dzwoni do recepcji i mówi:
– Two tee to room two two (dwie herbaty do pokoju 22)
Na to recepcjonistka:
-Taram, taram, tatam.
Anglik w polskim motelu dzwoni do recepcji i mówi:
– Two tee to room two two (dwie herbaty do pokoju 22)
Na to recepcjonistka:
-Taram, taram, tatam.
Japoński detektyw?
KukaZaMura
Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
W szkole nauczycielka zwraca się do ucznia:
– Jasiu, wymień jakiegoś ssaka łownego.
– Ssaka…ssaka… No, na przykład myśliwy!
Jadą saniami przez las Czech, Niemiec, Rus i Polak.
Nagle przed saniami wyskakuje stado wilków.
Rus spanikował i wyskoczył z sani ale wilki go dopadły.
Jadą dalej znowu przed saniami wyskakuje im stado wilków.
Niemiec spanikował i wyskoczył z sań.
Jadą już tylko Czech i Polak.
Przed saniami wyskakuje stado wilków.
Polak wyciągnął pistolet i zabił stado.
Potem wyjmuje flaszkę a Czech się pyta:
– Czemu wcześniej nie zastrzeliłeś wilków?
– Bo dla 4 by nie wystarczyło wódki.
Kawały o mężach Kawały o Żonach
Mąż siedzi na kiblu, żona pyta:
– Co robisz?
– Siedzę na kiblu
– Kibel to nie raj, nie wal konia tylko sraj.
Pijak podchodzi do policjanta i pyta:
– panie władzo, można na pana policjanta powiedzieć Ty ośle?
– nie bo to jest obraza funkcjonariusza!
– a na osła, panie policjancie?
– wydaje mi się, że można!
– dobrze, dziękuję panie policjancie!
Przychodzi Kasia do domu cała brudna!!
– Dziecko jak Ty wyglądasz! Twoja bluzeczka i nowy berecik!
– No bo widzisz mamusiu chłopcy grali nim w piłkę.
– A Ty nic?
– Jak to nic? STAŁAM NA BRAMCE!!!
Pani na lekcji języka polskiego pyta Jasia:
– Jasiu podaj dwa zaimki osobowe.
– Kto? Ja?
– Bardzo dobrze, szóstka.
Dwa szczury jedzą taśmę filmową.
– Dobry film – mówi jeden.
– Tak – odpowiada drugi – ale książka była lepsza.
Przychodzi lekarz do pacjenta i mówi:
– Wszystko jest dobrze, operacja się udała. Tylko nie rozumiem dlaczego przed operacją bił pan, kopał i wyzywał pielęgniarki.
A pacjent na to:
– Panie, ja tu miałem tylko okna umyć.
Myśliwy bierze strzelbę i oświadcza żonie, że idzie upolować dzika.
Po godzinie wraca zziajany, krzycząc:
– Zabarykaduj drzwi, prowadzę go żywego!
Policjant zatrzymuje w mieście samochód prowadzony przez kobietę:
– Przekroczyła pani sześćdziesiątkę.
– Ależ skąd panie władzo, to ten kapelusz tak mnie postarza.