Do bacy przychodzi turysta i chce wynająć pokój
Do bacy przychodzi turysta i chce wynająć pokój.
Przedstawia się:
– Nazywam się Jan Sraczka!
– Ooo! Rzadkie macie nazwisko, oj rzadkie!
Do bacy przychodzi turysta i chce wynająć pokój.
Przedstawia się:
– Nazywam się Jan Sraczka!
– Ooo! Rzadkie macie nazwisko, oj rzadkie!
Co ma teściowa po osiemdziesiątce między piersiami?
– Pępek.
Mała rybka widzi łódź podwodną, płynie do mamy i mówi:
– mamo, mamo zobacz co tam płynie
– nie bój się, to tylko ludzie w konserwie.
– Jasiu, jaką częścią mowy jest wyraz „nic”?
– Czasownikiem.
– ?!
– Bo odpowiada na pytanie „Co robi?”.
Jest Niemiec, Polak i Francuz i lecą samolotem.
Francuz wystawia rękę i mówi:
– jesteśmy nad Francją
– skąd wiesz?
– bo dotknąłem wieży Eiffla.
Niemiec wystawia rękę i mówi:
– jesteśmy nad Niemcami
– skąd wiesz?
– bo dotknąłem muru berlińskiego.
Polak wystawia rękę i mówi:
– jesteśmy nad Polską
– skąd wiesz?
– bo zegarek mi ukradli.
Jakiś facet biegnie za jakąś babą i wali ją dechą po głowie.
Inny gość, który to widział mówi do niego:
– Co Ty robisz?
On odpowiada:
– To moja teściowa!
Tamten krzyczy:
– No to kantem ją, kantem!!!
Co robią bakterie z mózgiem debila?
Grają w ping – ponga.
– Jakie są polskie drogi do kapitalizmu? – pyta dziennikarz na konferencji prasowej wicepremiera.
– Drogi węgiel, drogi gaz, drogi prąd…
– Jasiu, jak będziesz niegrzeczny, to zamienię Cię na inne, grzeczne dziecko – ostrzega mama Jasia.
– Jestem bardzo ciekawy mamo, gdzie znajdziesz kogoś, kto będzie chciał zamienić grzeczne dziecko na niegrzeczne.
kawały o zwierzętach Kawały o Żonach
Żona do męża:
– Kochanie, od dzisiaj gotujesz, sprzątasz, zajmujesz się dzieckiem – koniec tych tandetnych meczy Extraklasy, filmów w TV, spotkań z kolegami, bilarda i tym podobnych błazeńskich rozrywek.
Przerywa spoglądając zdziwiona na małżonka, który zaczął zakładać buty i kierować się w kierunku wyjścia:
– … a TY dokąd? Jeszcze nie skończyłam.
– Idę do apteki
– Po co?
– Po Stoperan, bo chyba Cię posrało.
Do lekarza przychodzi blondynka z rozerwanym palcem wskazującym u lewej reki.
– Jak to się stało? – pyta lekarz.
– Próbowałam się zabić, panie doktorze.
– Strzelając sobie w palec?
– Nie, najpierw wycelowałam w serce, ale jak sobie przypomniałam, ile kosztowała mnie operacja biustu, wycelowałam w usta, wtedy przypomniałam sobie, ile zapłaciłam ortodoncie no i wycelowałam w ucho, ale jak wyobraziłam sobie ten huk, postanowiłam trochę go wyciszyć, więc zatkałam lufę palcem…
Jaki jest czas przyszły od słowa pije?
Pijany.