Kawały o Szkole Kawały o Jasiu

Jasio opowiada o wakacjach

2014-10-25

Pierwszego dnia po wakacjach, pani się pyta uczniów:
– Proszę powiedzcie mi gdzie spędziliście wakacje?
Zgłasza się Jasio i mówi:
– Ja, razem z rodzicami wylądowaliśmy na bezludnej wyspie.
– To musiało być straszne!
– Tak, ale żeby pani posłuchała jęki mojej mamy. To straszniejsze.
– Niby dlaczego?
– Bo mama wołała: Ratunku, pomocy ja tonę, chociaż nie była w wodzie.

Kawały o Szkole Kawały o Jasiu

Jasiu w szkole opowiada zmyśloną bajkę

2014-10-25

Jasiu miał na jutro nauczyć się opowiadać zmyśloną bajkę o żyrafie.
Przychodzi na następny dzień do szkoły i mówi:
– Oto emocjonujący mecz pomiędzy zwierzętami z Afryki i pacanami koziołka. Słoń podaje do lwa, lew zagrywa do węża… koniec meczu.
Pani pyta Jasia:
– Jasiu a gdzie żyrafa?
– A żyrafa to na rezerwie była!

Kawały o Alkoholu Kawały o sąsiadach Kawały o Pijakach

Rynek dużego miasta

2014-10-25

Rynek dużego miasta.
Jakieś występy.
Gdzieś z tyłu pośród stojących widzów rozlega się nagle:
– Hej, kolego!
Nieco dalej ktoś odwraca głowę.
– Kto, ja?
– Tak, ty…
– Nie jesteśmy na „ty”!
– O, sorry, kolego.
– Nie jestem twoim kolegą!
– Słuchaj, przyjacielu.
– Ani przyjacielem!
– Posłuchaj mnie, gościu…
– Nie jestem żadnym „gościem”!
– No to jak mam…
– „Proszę pana”…
– OK, więc proszę…
– … „szanownego”.
– Dobra, k…, a więc proszę szanownego pana…
– Dobrze, dobrze…
– Czy szanowny pan widzi tamtego małego szczyla?
– Tego, który wsiada na motor?
– Tak, właśnie tego.
– Widzę.
– No więc chciałem powiedzieć, kiedy byliśmy jeszcze przy „kolego” on akurat opierdalał wielce szanownemu panu kieszenie i torbę. Nie ma za co!

Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach

W parku spotyka się dwóch pijaków

2014-10-25

W parku spotyka się dwóch pijaków i jeden mówi do drugiego:
– Chciałem mojej starej zrobić przyjemność i rozebrałem się, wyrzuciłem wszystkie rzeczy przez okno i zamknąłem drzwi a ona mnie zgwałciła.
Na drugi dzień się spotykają i drugi mówi:
– Wiesz co zrobiłem to samo co radziłeś rozebrałem się, wyrzuciłem rzeczy za okno, drzwi się zamknęły i tramwaj odjechał.

Czarny humor

Arab na wielbłądzie

2014-10-25

Jedzie Arab na wielbłądzie przez pustynię i widzi w oddali jadącego motocyklistę ubranego w skórzane spodnie i kurtkę.
Zatrzymuje go i się pyta:
– Co robisz że wcale nie jest ci gorąco mimo takiej wysokiej temperatury?
– Szybka jazda, powiew wiatru tak działa, że robi się zimno.
Arab pomyślał i po chwili wsiada na wielbłąda i raz, drugi, trzeci go batem.
Po jakimś czasie drogi wielbłąd pada.
Arab podchodzi spoglądając na niego i mówi:
– pier**lony zamarzł.