Kowalska chwali się sąsiadce
Kowalska chwali się sąsiadce:
– Doprowadziłam do tego, że mój stary pali tylko po dobrym obiedzie.
– To wspaniale. Jeden papieros na rok jeszcze nikomu nie zaszkodził…
Kowalska chwali się sąsiadce:
– Doprowadziłam do tego, że mój stary pali tylko po dobrym obiedzie.
– To wspaniale. Jeden papieros na rok jeszcze nikomu nie zaszkodził…
Kawały o mężach Kawały o Żonach
Małżeństwo z dwudziestoletnim stażem.
Żona krząta się w kuchni, mąż coś naprawia.
W pewnej chwili mąż woła:
– Stara! Chodź na chwilę!
– Co?
– Potrzymaj ten drucik.
Żona posłusznie chwyta kabelek, po czym pyta:
– I co?
– Nic, widocznie faza jest w tym drugim…
Nad brzegiem rzeki stoi policjant i łowi ryby.
Nagle słyszy ciche wołanie:
– Kolego, kolego.
Rozgląda się, ale nikogo nie widzi.
Po chwili znowu:
– Kolego, kolego.
Wreszcie zorientował się, że to woła płynące środkiem rzeki gówno.
– Jaki ja dla ciebie kolega? – żachnął się policjant.
– Ja też jestem z organów wewnętrznych…
W zakładzie krawieckim Fąfara ogląda garnitur.
W pewnej chwili pyta:
– Ile on kosztuje?
– 1.300 złotych.
– Z małą przeróbką chętnie bym go kupił.
– A co by pan przerobił?
– Cenę.
Tata zabrał Jasia do zoo.
Gdy zbliżają się do klatki z tygrysami tata mówi:
– Jasiu, nie podchodź bliżej do tych tygrysów.
– Tato, ale ja im nic nie zrobię.
Dzwoni wariat do wariata:
– Czy to numer 555 555?
– Nie, to numer 55 55 55.
– A to przepraszam, że pana obudziłem.
– Nic nie szkodzi i tak wstawałem, bo dzwonił telefon.
Na lekcji biologii pani pyta się Jasia:
– Co to jest?
– Szkielet.
– Czego?
– Zwierzęcia.
– Ale jakiego?!
– Nieżywego!
Co zrobić żeby dzieci w afryce głodne nie chodziły?
Poobcinać im nogi!
Ojciec siedzi przy komputerze.
Do pokoju wchodzi syn.
– Cześć tatku, wróciłem!
– Cześć synek, gdzie byłeś?
– W wojsku, tatku!
W co bawią się dzieci grabarza?
– W chowanego
Idzie Jasiu chodnikiem a obok niego przejeżdża samochód a kierowca mówi:
– oddawaj kasę
– ja nie mam
– prima aprilis
Jasiu opluł kierowcą i mówi:
– Śmigus Dyngus.
Kierowca się wkurzył zgasił papierosa na czole Jasia i mówi:
– Popielec.
Jasiu się zdenerwował chwycił kierowcę za gardło i mówi:
– Za duszki.
Parę dni później Jasiu w sądzie.
Sędzia pyta Jasia:
– Dlaczego udusiłeś tego kierowcę?
– Bo on mi zgasił papierosa na czole i powiedział „Popielec”, to ja go chwyciłem za gardło i powiedziałem: „Za duszki”…
Kilkanaście lat przed Wojną w Zatoce, amerykańska dziennikarka napisała reportaż o pozycji kobiet w Kuwejcie.
Zauważyła, że o niskim statusie kobiet świadczy, między innymi to, że zawsze idą trzy metry za swoim mężem.
Po wojnie wróciła do Kuwejtu i ku swemu zaskoczeniu, zauważyła zmianę.
Teraz kobiety zawsze chodziły przed swoimi mężami.
Zaciekawiona zagadnęła jedna parę:
– To wspaniale! Prawdziwa rewolucja! Czy to Ameryka wpłynęła na zmianę pozycji kobiet?
– Tak, z całą pewnością – odpowiedział mężczyzna.
– Och, z przyjemnością napiszę o tym artykuł. Czy mógłby mi pan wyjaśnić, co konkretnie spowodowało te zmianę?
– Miny.