kawały o zwierzętach

W górskiej chacie pod Gubałówką wielka uroczystość – Jan Gąsi

2014-10-24 | WebFun

W górskiej chacie pod Gubałówką wielka uroczystość – Jan Gąsienica kończy sto lat.
Zjechali się reporterzy, naczelnik miasta, wręczono medal i
dyplom.
Wszyscy trzęsącego się ze starości pomarszczonego Gąsienicę,
pytają jak dożył tak sędziwego wieku.
– Zwyczajnie, nie piłech, nie paliłech, za dziewkami nie goniłech…
W tym momencie przerywa mu straszny hałas.
– Nie przejmujta się – mówi Gąsienica – to tylko mój starszy brat, całą noc pił gorzałę, to mu się chce teraz za d*.*ami ganiać.

Kawały o Pijakach

Jadą ludzie autobusem i pewien gosciu otwiera okno a na to fa

2014-10-24 | WebFun

Jadą ludzie autobusem i pewien gosciu otwiera okno a na to facet:
– Prosze zamknąć te okno ja jestem wcześniakiem z siódmego miesiąca i to mi moze ja zdrowie zaszkodzić.
– Przepraszam juz zamykam to okno!
– Autobus jedzie dalej, gościu popchnął przez przypadek faceta a ten na to:
– Prosze mnie nie popychac bo jestem wcześniakiem z siodmego miesiąca i mogłoby mi to zaszkodzić.
– Dobrze przepraszam.
Autobus jedzie dalej.
Inny Gościu otworzył okno a facet prosze zamknąć to okno bo jestem wcześniakiem z siódmego miesiąca i mogłoby mi to zaszkodzic.
– Dobrze przepraszam.
Po pewnym czasie pijak sie zdenerwował WYPIĄŁ SIĘ i mówi:
– CHOPIE TO WŁAŹ MI DO d*py, JO CIĘ TE DWA MJESIĄCE DONOSZĘ!

Siedzi Baca na górce i buja się

2014-10-24 | WebFun

Siedzi Baca na górce i buja się.
Podchodzi turysta i pyta się Bacy:
– Baco, co robisz?
– Waham się.
– Jak to się wahasz?
– Ano panoczku byłem wczoraj ze starą na weselu. Dostałem po mordzie, ukradli mi portfel i zegarek, a starą zgwałcili a na dodatek zaprosili jeszcze na poprawiny.
– I co? – pyta się turysta. Idziecie?
– Stara chce iść ale ja się jeszcze waham.

Rozmawiają dwie blondynki

2014-10-24 | WebFun

Rozmawiają dwie blondynki :
– Wiesz, chcę sprzedać samochód ale ma za duży przebieg.
– Nic się nie martw – mówi druga – mam znajomego mechanika, pojedziesz do niego, a on ci to przestawi.
Spotykają się po kilku dniach:
– I co, byłaś u niego?
– Tak, miałam 150 tys. przejechane, a on przestawił mi na 50 tys.
– To teraz możesz już spokojnie sprzedać ten samochód po lepszej cenie.
– Czyś ty zwariowała, będę sprzedawała auto z tak małym przebiegiem!

Fąfara pyta sąsiada

2014-10-24 | WebFun

Fąfara pyta sąsiada:
– Dlaczego idziesz na polowanie w stroju wędkarza?
– Dla zmylenia zajęcy. Będą myślały, że idę na ryby!

Śmieszne zagadki

Był rok 1943

2014-10-24 | WebFun

Był rok 1943.
Spory konwój przemierzał wody północnego Atlantyku w drodze do Murmańska.
Była jasna, księżycowa noc.
Na mostku polskiego statku, kapitan wzywa bosmana i rzecze:
– Widzicie bosmanie ten ląd trzy mile na prawej burcie? Właśnie U-boot strzelił torpedę.
Idziemy w ciasnym szyku bez możliwości manewru.
Według moich obliczeń, torpeda ta trafi nas za pięć minut.
Zejdźcie do załogi i przygotujcie marynarzy do opuszczenia statku.
Nie ma dla nas ratunku.
Bosman, nie dyskutując, czym prędzej ruszył w głąb parowca by wykonać rozkaz.
Ale, że był osobnikiem nie pozbawionym humoru, a przy tym chłop jak niedźwiedź, postanowił obrócić całą sprawę w żart.
Wszedł do pomieszczeń załogi, zebrał marynarzy i rzecze:
– Widzicie chłopcy ten stołek tutaj? Jak zaraz pier*.*nę w niego członkiem, to cały statek w drebiezgi pójdzie.
Marynarze, acz doskonale wiedzieli o mitycznej wręcz sile bosmana, tym razem wybuchnęli śmiechem, kiwając głowami z niedowierzaniem.
Rozeźlił się bosman okrutnie i jak nie wrzaśnie:
– To się załóżcie, gnojki jedne, jak żeście tacy pewni, a w międzyczasie zakładać kamizelki ratunkowe.
Rozweseleni marynarze zaczęli zbierać pulę zakładu, zakładając przy okazji kapoki.
Bosman odczekał chwilę, spojrzał na zegarek, nonszalanckim ruchem wyciągnął „narzędzie”, spojrzał pogardliwie wokoło i WHAAAAAAM!
Statek poszedł w drzazgi!
Pośród rozbitków, którzy uszli z życiem, byli bosman i kapitan.
W pewnym momencie podpływa do bosmana kapitan, cały szary z przerażenia.
– Na Boga, bosmanie, co się stało? Torpeda minęła statek za rufą!

Kawały o mężach

Mężczyzna wyszedł na spacer nad brzegiem jeziora

2014-10-24 | WebFun

Mężczyzna wyszedł na spacer nad brzegiem jeziora.
Po chwili ujrzał blondynkę biegającą wzdłuż brzegu i powtarzającą:
– To niemożliwe! To niemożliwe!
Mężczyzna zainteresowany jej zachowaniem, zapytał jej o to, co się dzieje.
A ona na to:
– To niemożliwe, mój mąż zaledwie wczoraj nauczył się pływać, a dzisiaj nurkuje już prawie od godziny!