Co dla mężczyzny znaczy gra wstępna?
Co dla mężczyzny znaczy gra wstępna?
– Pół godziny żebrania.
Co dla mężczyzny znaczy gra wstępna?
– Pół godziny żebrania.
W mieszkaniu dzwoni telefon.
Słuchawkę podnosi ojciec trzech dorastających córek i słyszy, jak ktoś ciepłym barytonem pyta:
– Czy to ty, żabko?
– Nie, tu właściciel stawu…
Małgosia do mamy:
– Mamo! Idę na dwór.
– Z tą dziurą w rajstopach?
– Nie z tą Kaśką z Browarnej.
– Wiesz jak blondynka smaży bekon?
– Nie
– Beka na patelnię.
Pani mówi do dzieci, że na jutro mają przyjść z kimś kto umie udawać zwierzęta.
Jasiu się pyta:
– Mogę przyjść z dziadkiem on umie udawać sowę.
– Dobrze
Na drugi dzień pani prosi Jasia na środek.
Jasiu mówi do dziadka:
– Dziadek widzisz tam te gołe laseczki?
– Hu huł hu huł
– Panie kapitanie, czy pan wie, że szeregowy Ecik skoczył bez spadochronu?
– Oszalał. To już dzisiaj trzeci raz.
Czym różni się słoń od radia?
Słoń ma trąbę a radio MA RYJA.
Kto ty jesteś?
Pijak mały!
Jaki znak twój?
Trzy Browary!
Gdzie Ty mieszkasz?
Pod przystankiem!
W jakim kraju?
W Ruskiej Knajpie!
Czym ta ziemia?
Mą wódeczką!
Czym zdobyta?
Kastetem i deseczkom!
Czy ją kochasz?
Kocham trzeźwie!
A w co wierzysz?
W wódkę wierze!
Milioner zwiedza stary zamek, który zamierza kupić.
Po budowie oprowadza go stary służący.
– Mówili mi, że tu straszy.
– Bzdury! Mieszkam tu od ponad 300 lat i nikogo nie widziałem.
NA przystanku stoją dwie blondynki jedna pyta:
– Na jaki autobus czekasz?
– Na 2
– A ty?
– 1.
Po pewnym czasie przyjechał 21, wsiadły obie.
Jak to jest być kibicem Lecha?
– To tak jak z waleniem konia, niby przyjemne ale wstyd się przyznać.
Mama do Jasia:
– Co lubisz najbardziej w szkole?
– Dzwonek, mamo.