Kawały o blondynce

Blondynka w sklepie RTV i AGD

2014-10-22

Idzie blondynka do sklepu RTV i AGD.
Sprzedawca mówi:
– Blondynkom nie sprzedajemy.
Wychodzi wkurzona.
Na drugi dzień przychodzi w peruce:
– Poproszę ten telewizor.
– Blondynkom nie sprzedajemy.
Wychodzi jeszcze bardziej wkurzona.
Na trzeci dzień przychodzi w peruce i w kapturze:
– Poproszę ten telewizor.
– Blondynkom nie sprzedajemy.
– Skąd pan wie, że jestem blondynką?
– Bo to mikrofalówka.

Kawały o Babci Kawały o sąsiadach

Jedzie babcia i dziadek w samochodzie

2014-10-22

Jedzie babcia i dziadek w samochodzie.
Dziadek mówi:
– Jak będzie coś ciekawego to mnie obudź!
Po kilku minutach babcia widzi znak STOP i woła:
– Dziadek, znak STOP!
– Jak będzie coś ciekawszego mówiłem!
Po kilu godzinach wjechali do miasta „Dupka” w której był pogrzeb.
– Dziadek, pogrzeb w Dupce!
– Sama se pogrzeb!

Kawały o Jasiu

Pani w szkole do Jasia

2014-10-22

Pani w szkole do Jasia:
– Jasiu powiedz nam trzy zdania o ptakach.
Na to Jasiu:
– Mój tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, potem wywinął orła na schodach, a na progu puścił pawia.

Czarny humor

Koleś jedzie mercem przez Rosję

2014-10-22

Jedzie sobie koleś mercem przez Rosję.
Zatrzymuje się koło autostopowicza.
Patrzy, a ten jakiś brudny śmierdzi i te sprawy:
– Nie zabiorę cię, bo jakiś brudas jesteś, merca mi pobrudzisz.
– Proszę zabierz mnie, dam ci 2000$.
Koleś pomyślał, merca w końcu umyje i będzie luks, a 2000 drogą nie chodzi.
No to wsiadł i jadą.
W końcu autostopowicz mówi:
– Daj mi papierosa.
– Chyba cie pojebało. Jeszcze ci papierosa dawać?
– No daj, płacę 300$ za jednego fajka.
Koleś pomyślał, że paczka kosztuje niecałe 2$, a tutaj 300 za jednego, to dał mu fajkę, tamten pali i mówi:
– Stary weź mi obciągnij druta.
– No to teraz już przegiąłeś. Jeszcze mam ci druta ciągnąć?
– Słuchaj daję 10000$.
Koleś pomyślał, ze kasa się przyda, a i tak nikt nie widzi.
No to dobra.
Zatrzymał samochód, nachylił się, zdejmuje najpierw spodnie brudne, śmierdzące, później majty – obsrane i zaszczane i zabiera się do roboty.
A autostopowicz się rozłożył na fotelu, zaciągnął fajkiem i mówi:
– k**wa, jeszcze w życiu się tak nie zadłużyłem.