Jak po polsku powiedział by Niemiec „kręta ulica” z
Jak po polsku powiedział by Niemiec „kręta ulica” ze słabą znajomością polskiego?
Odp: Kurewschka Autoschtrada
Baba u lekarza z korkiem
Przychodzi baba do lekarza z korkiem w d…e a lekarz do baby:
– Proszę siadać.
Blondynka przykleja naklejkę nikłitin na maskę samochodu
Blondynka przykleja naklejkę nikłitin na maskę samochodu żeby mniej spalał.
Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach
Na budowie robotnik taszczy na plecach dwa worki cementu
Na budowie robotnik taszczy na plecach dwa worki cementu.
Spotyka go szef i pyta:
– Nie lepiej byłoby na taczce?
– Może i lepiej, ale kółko trochę w plecy gniecie.
Kawały o Szkole Kawały o studentach Kawały o Nauczycielach
Egzamin z filozofii
Egzamin z filozofii.
Profesor mówi do studenta:
– Proszę obejść stół dookoła.
Student wykonuje polecenie.
– Proszę indeks, dwója!
Następny student – podobnie.
Profesor do kolejnego:
– Proszę obejść stół dookoła.
– A w którą stronę?
– Pan zaliczył.
Psychiatra odbiera telefon
Psychiatra odbiera telefon.
Głos w słuchawce mówi:
– Niech pan powie, czy to normalne: od kilku miesięcy jeden facet trąbi o szóstej rano w swoją trąbkę i budzi ponad setkę ludzi. Czy można coś z tym zrobić?
– Oczywiście, zaraz przyjadę. Proszę podać adres.
– Koszary, jednostka wojskowa.
Kawały o Szkole Kawały o Nauczycielach
Nauczyciel krzyczy na Kazia
Nauczyciel krzyczy na Kazia:
– Znowu ściągasz! Ile razy już ci mówiłem, że nie wolno ściągać!
– Czterdzieści dwa, proszę pana.
Kawały o mężach Kawały o Pijakach Kawały o małżeństwie
W sądzie sędzia pyta
W sądzie sędzia pyta:
– Więc oskarżona twierdzi, że rzuciła w męża pomidorami?
– Tak wysoki sądzie.
– To w takim razie dlaczego pani mąż ma wstrząs mózgu i rozbitą głowę?
– Bo pomidory były w puszce.
Kawały o Teściowej Kawały o Jasiu Kawały o lekarzach
Przychodzi baba do lekarza
Przychodzi baba do lekarza z… betoniarką na plecach.
– Co pani jest? – pyta lekarz, a ona się zmieszała.
kawały o zwierzętach Czarny humor
Pewnego dnia jedzie facet samochodem i nagle na szybę spadła
Pewnego dnia jedzie facet samochodem i nagle na szybę spadła mu osrana wiewiórka.
Gościu się zatrzymał, wziął papier wytarł ją i nagle druga spadła. Z tą zrobił tak samo.
Nagle patrzy wyleciała następna zza krzaków.
Zajrzał więc, a tam widzi faceta, który mówi:
– O pan z papierem toaletowym, to dobrze, bo właśnie wiewiórki się skończyły.
Co śpiewa człowiek na pustyni?
Co śpiewa człowiek, który idzie przez pustynię?
Ciągle pada…