Jezus biegnie po jeziorze i krzyczy
Jezus biegnie po jeziorze i krzyczy:
– Tato, tato daj popływać.
Jezus biegnie po jeziorze i krzyczy:
– Tato, tato daj popływać.
Leje pijany facet w parku.
Przechodzi obok niego kobieta i mówi:
– Jakie bydle!
A on na to:
– Spokojnie, trzymam go.
Jedzie babcia i dziadek w samochodzie.
Dziadek mówi:
– Jak będzie coś ciekawego to mnie obudź!
Po kilku minutach babcia widzi znak STOP i woła:
– Dziadek, znak STOP!
– Jak będzie coś ciekawszego mówiłem!
Po kilu godzinach wjechali do miasta „Dupka” w której był pogrzeb.
– Dziadek, pogrzeb w Dupce!
– Sama se pogrzeb!
Pani w szkole do Jasia:
– Jasiu powiedz nam trzy zdania o ptakach.
Na to Jasiu:
– Mój tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, potem wywinął orła na schodach, a na progu puścił pawia.
Dlaczego blondynki myślą przed lustrem?
– Bo co dwie głowy, to nie jedna.
Jedzie sobie koleś mercem przez Rosję.
Zatrzymuje się koło autostopowicza.
Patrzy, a ten jakiś brudny śmierdzi i te sprawy:
– Nie zabiorę cię, bo jakiś brudas jesteś, merca mi pobrudzisz.
– Proszę zabierz mnie, dam ci 2000$.
Koleś pomyślał, merca w końcu umyje i będzie luks, a 2000 drogą nie chodzi.
No to wsiadł i jadą.
W końcu autostopowicz mówi:
– Daj mi papierosa.
– Chyba cie pojebało. Jeszcze ci papierosa dawać?
– No daj, płacę 300$ za jednego fajka.
Koleś pomyślał, że paczka kosztuje niecałe 2$, a tutaj 300 za jednego, to dał mu fajkę, tamten pali i mówi:
– Stary weź mi obciągnij druta.
– No to teraz już przegiąłeś. Jeszcze mam ci druta ciągnąć?
– Słuchaj daję 10000$.
Koleś pomyślał, ze kasa się przyda, a i tak nikt nie widzi.
No to dobra.
Zatrzymał samochód, nachylił się, zdejmuje najpierw spodnie brudne, śmierdzące, później majty – obsrane i zaszczane i zabiera się do roboty.
A autostopowicz się rozłożył na fotelu, zaciągnął fajkiem i mówi:
– k**wa, jeszcze w życiu się tak nie zadłużyłem.
Kto wymyślił pożegnania?
Do zobaczenia! – okulista
Do usłyszenia! – laryngolog
Jeszcze do Ciebie zajrzę! – chirurg
Jak będziesz mieć problem, to dzwoń! – psycholog
Jeszcze się policzymy! – matematyk
Jasio do taty:
– Dziadek miał rację, że nie powinienem chodzić do nocnych lokali, bo mógłbym zobaczyć tam coś niewłaściwego…
– A coś tam zobaczyłeś?
– Tak, tato – dziadka…
Co mówi blondynka budząc się pod KROWĄ?
A panowie jeszcze tutaj.
Dlaczego Marsjanie nie robią imprez na Marsie?
– Bo nie ma atmosfery.
Szedł facet ulicą i zobaczył nowy sklep.
Myśli sobie – wpadnę.
Wita go miły, uśmiechnięty sprzedawca:
– Dzień dobry, w czym możemy panu pomóc, co chciałby pan kupić?
Facet się zastanowił i mówi:
– Rękawiczki.
– To proszę podejść do tamtego działu.
Facet idzie do wskazanego działu i mówi:
– Potrzebuję rękawiczki.
– Zimowe czy letnie?
– Zimowe.
– To proszę przejść do następnego działu.
Facet poszedł:
– Dzień dobry, potrzebuję zimowe rękawiczki.
– Skórzane czy nie?
– Skórzane.
– To proszę podejść do działu następnego.
Facet poddenerwowany podchodzi do wskazanego stoiska:
– Chcę kupić zimowe, skórzane rękawiczki.
– Z klamerką czy bez?
– Z klamerką.
– Proszę podejść do następnego stoiska.
Facet już wkurzony, ale idzie nic nie mówiąc:
– Potrzebuję rękawiczki, zimowe, skórzane, z klamerką.
– Klamerka na zatrzask czy na rzepy?
– Na rzepy.
– Zapraszam do działu naprzeciwko.
Facet nie wytrzymuje i wrzeszczy:
– Proszę przestać nade mną się znęcać, dajcie mi rękawiczki i pójdę sobie!
– Proszę pana, proszę nabrać cierpliwości, chcemy panu sprzedać dokładnie takie, jakie pan potrzebuje.
Facet idzie dalej:
– Proszę o rękawiczki zimowe, skórzane, z klamerką na rzepy.
– A jaki kolor?
Aż tu nagle otwierają się drzwi do sklepu, wchodzi klient z sedesem świeżo wyrwanym z podłogi, od którego odstają kawałki glazury, niesie go na wyciągniętych rękach, podchodzi do lady i krzyczy:
– Taki mam sedes, taką glazurę, d*pę Wam wczoraj pokazałem, dajcie mi papier toaletowy!
Tylko Chuck Norris potrafi pisać sms-y na kalkulatorze.