Rozmowa dwóch kumpli
Rozmowa dwóch kumpli.
– Słuchaj stary, jaką wczoraj fajną dupeczkę spotkałem na imprezie,
Śliczna, zgrabna i te piersi, mmm… Po prostu bogini.
– To nieźle brachu. Wziąłeś chociaż od niej telefon?
– Oczywiście. Chcesz kupić?
Rozmowa dwóch kumpli.
– Słuchaj stary, jaką wczoraj fajną dupeczkę spotkałem na imprezie,
Śliczna, zgrabna i te piersi, mmm… Po prostu bogini.
– To nieźle brachu. Wziąłeś chociaż od niej telefon?
– Oczywiście. Chcesz kupić?
Kawały o mężach Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach
– Kiedy wy dziewczyny, mówicie „nie” to czy na prawdę macie to słowo na myśli?
– Nie.
Pomiędzy ambasadami USA i CCCP zorganizowano wymianę sekretarek.
Po dwóch tygodniach amerykańska sekretarka pisze depeszę do swoich:
– Moi drodzy, tu jest okropnie. Zero automatyzacji, ciągle robię czaj szefowi, a spódnicę to dostałam taką długą, ze ledwo chodzę.
W tym samym czasie wędruje depesza do Rosji:
– Moi drodzy, tu jest okropnie. Wszędzie te komputery, światełka, guziki, nie mam co robić, nudzę się. A spódnicę to mi dali taka krótką, że mi chyba widać jaja i kałasza.
W czasie transmisji meczu piłkarskiego jeden z piłkarzy przychodzi do sprawozdawcy radiowego i mówi:
– Panie redaktorze, mam prośbę. Czy mógłby pan wolniej mówić? My nie nadążamy z grą!
Kolejka w aptece.
Pierwszy klient podchodzi do okienka, daje receptę, aptekarz mówi:
– 320 złotych proszę.
Drugi podchodzi, daje receptę, aptekarz mówi mu:
– 340 złotych.
Trzeci podchodzi, aptekarz mówi mu:
– 390 złotych.
Czwarty facet w kolejce się lekko poddenerwował i mówi:
– Panie mgr, wszyscy idziemy od tego samego lekarza, wszyscy mamy taki sam lek na recepcie, dlaczego jedni płacą mniej, a inni więcej?
Mgr odpowiada:
– No wie pan, mamy taki kod z lekarzem, taką umowę….
Facet się zdenerwował i mówi:
– Panie, niech pan nam powie co to za lek, dlaczego ma inną cenę? Na recepcie było napisane: CC NWCMJDMCC.
Klienci zaczęli nerwowo naciskać na aptekarza, bardzo chcieli, żeby im przeczytał co to znaczy, co to za lekarstwo…
W końcu aptekarz pod wpływem nacisku zaczął czytać z rumieńcami na twarzy:
– Cześć Czesiek, Nie Wiem Co Mu Jest, Daj Mu Co Chcesz.
Polaka, Ruska i Niemca złapał diabeł i dal im samochody.
Polakowi – malucha
Niemcowi – Ferrari
Ruskowi – Porsche
I kazał im przejechać po gównach.
Pierwszy jedzie Niemiec – zakopał się.
Potem Rusek – zakopał się.
Kolej na Polaka, przejechał beż problemu.
Potem wszyscy pytają się Polaka:
– Jak Ty to zrobiłeś?
– Gówno po gównie zawsze przejedzie.
Kawały o Szkole Kawały o Jasiu
Jasiu – pyta się pani – biorąc pod uwagę twoje lenistwo, jakim zwierzęciem chciałbyś być?
– Wężem.
– A dlaczego?
– Bo leże i idę…
Kawały o Teściowej Kawały o mężach Kawały o Pijakach
Ulicami miasta ucieka w popłochu starsza kobieta, a za nią biegnie mężczyzna i bije ją deską po plecach.
Zatrzymuje go siłą przechodzień i krzyczy:
– Co pan robi tej biednej kobiecie?!
– To nie jest kobieta, to moja teściowa.
– To kantem ją pan walnij, kantem!
Kawały o policjantach Kawały o Księżach Kawały o małżeństwie
Rozmawiają dowódcy armii USA i ZSRR.
USA: A u nas każdy żołnierz dostaje dziennie żarcia za 10 dolarów
ZSRR: Eeeee tam Kto ci zje 30 kilo ziemniaków?
Idą dwie foki przez pustynię i jedna mówi do drugiej:
– Popatrz ile tu kiedyś musiało być śniegu!
– Skąd wiesz?
– No nie widzisz ile piachu posypali?
Kawały o informatykach Kawały o komputerach
Dlaczego programista na umycie głowy zużywa całą butelkę szamponu?
– Bo w instrukcji jest napisane:
>>Nałożyć, spłukać. Czynność powtórzyć.<<
kawały o zwierzętach Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach
Rzecz dzieje się w Egipcie.
Pewien Beduin ma wielki problem ze swoim nowo nabytym wielbłądem, który nigdzie nie chce iść.
Z trudem zaciąga go do warsztatu samochodowego w jakiejś mieścinie i poczyna błagać mechanika:
– Panie, zrób coś, żeby to bydlę zechciało mnie słuchać i chodzić tam gdzie chcę!
– Wprowadź go pan na kanał – radzi mechanik.
Gdy oboje zaciągnęli wielbłąda, mechanik wziął wielki młot i przyłożył mu z całej siły w genitalia.
Wielbłąd zapiszczał z bólu i pobiegł przed siebie w siną dal.
Beduin zaczyna płakać i krzyczy:
– Jak ja go teraz dogonię?
– Stawaj pan na kanał.