kawały o zwierzętach

Lew zwołał

2014-10-12

Lew zwołał naradę:
– Zebraliśmy się tu wszyscy…
A żaba przedrzeźnia:
– Zieplaliśmy siem tu fsiyscy.
Lew mówi dalej:
– Khm, khm, Zebraliśmy się tu…
Żaba:
– Zieplaliśmy siem tu…
Lew wkurzony:
– ZIELONE, Z WYŁUPIASTYMI OCZAMI WOOOOOOON Z LASU!
Żaba:
– KROKODYLE, WOOON!

kawały o zwierzętach

Wyszedł Polak na spacer ze swoim psem

2014-10-12

Wyszedł Polak na spacer ze swoim psem – jamnikiem.
Był jak na jamnika za długi.
Spotkał Rosjanina, który miał boksera.
Oba psy rzuciły się na siebie.
Cały z walki wyszedł jamnik.
Zdziwiony Rosjanin proponuje:
– Dam ci 3000 zł za tego jamnika!
– Nie nie…
– Dam ci 5000 zł za tego jamnika!
– Nie, nie. Ja musiałem dać 10000 zł za operację plastyczną tego krokodyla!

Kawały o Alkoholu Czarny humor Kawały o Księżach

Zamawia Clinton rozmowę tel.

2014-10-11

Zamawia Clinton rozmowę tel. z Piekłem.
Gada, gada, po kilku dniach przychodzi rachunek na bajońską kwotę.
Zamówil także Jelcyn, bo co, ma być gorszy?
Gada, gada, gada, gada.
Przyszedł rachunek na kilkanaście rubli.
Zdumiony dzwoni na centralę z zapytaniem co on tak tanio, a Clinton drogo?
– Bo ze Stanów do Piekła to międzynarodowa, a z Moskwy to miejscowa.

Kawały o Jasiu Czarny humor

Dwóch wariatów postanowiło uciec z wariatkowa

2014-10-11

Dwóch wariatów postanowiło uciec z wariatkowa.
Niestety drzwi były automatycznie zamykane, a na portierni siedział strażnik.
Wariaci postanowili więc udawać koty.
Pierwszy wariat przechodzi na czworakach pod okienkiem portiera i zaczyna drapać w drzwi.
Na to strażnik:
– Kto tam?
– Miaaałłł.
No to strażnik wypuścił go na dwór.
Za minutę znów słyszy drapanie w drzwi.
– Kto tam?
A wariat na to:
– Drugi miaałłł.

kawały o zwierzętach

Jedzie facet na bryczce i co jakiś czas uderza batem konia

2014-10-11

Jedzie facet na bryczce i co jakiś czas uderza batem konia.
Nagle zwierzę się obróciło i mówi:
– Słuchaj stary jeśli jeszcze raz mnie uderzysz to dostaniesz tak mocno z kopyta, że się nie pozbierasz.
Facet zdumiony tym, że koń mówi zwraca się do swojego psa siedzącego obok:
– Nigdy jeszcze nie widziałem, żeby koń gadał.
A pies na to:
-Ja też.