– Jaką rozpiętość skrzydeł ma bocian?
– Jaką rozpiętość skrzydeł ma bocian?
– 3 m.
– A jaką rozpiętość skrzydeł ma bocian jak leci nad Wąchockiem?
– 1,5 m, bo jednym skrzydłem zakrywa sobie oczy.
– Jaką rozpiętość skrzydeł ma bocian?
– 3 m.
– A jaką rozpiętość skrzydeł ma bocian jak leci nad Wąchockiem?
– 1,5 m, bo jednym skrzydłem zakrywa sobie oczy.
Po wydarzeniach marcowych podniósł się poziom wykształcenia milicjantów, gdyż spędzili dwa tygodnie na uniwersytetach.
– Jasiu nie pij wody z kałuży, przecież w niej jest mnóstwo bakterii – ostrzega mama.
– Nie ma, wcześniej przejechałem je rowerem.
Do bacy przychodzą koledzy.
Nagle pytają się:
– Baco, co tak u ciebie cuchnie?
– Chwileczkę. …śpi…chyba nie…Więc tak. Są dwie możliwości: Albo nie domknąłem obory albo moja stara się nie przykryła.
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
– Panie doktorze, z moim mężem jest coś nie w porządku. Ubzdurał sobie, że jest śnieżnym bałwanem. Stoi na podwórku z garnkiem na głowie, z miotłą w ręku.
– Proszę go do mnie przyprowadzić.
Po godzinie baba wraca i mówi:
– Panie doktorze, nic z tego. Została z niego tylko kałuża wody, garnek i miotła!
Dzwoni telefon.
Pies odbiera i mówi:
– Hau!
– Halo?
– Hau!
– Nic nie rozumiem.
– Hau!
– Proszę mówić wyraźniej!
– H jak Henryk, A jak Agnieszka, U jak Urszula: Hau!
Dlaczego policjant śpi na brzuchu?
Żeby mu pały nie ukradli.
– Dlaczego w rzece w Wąchocku wyzdychały ryby?
– Bo sołtys uprał skarpety!
Rosyjscy neurolodzy odkryli nerw łączący oko bezpośrednio z dupą.
Kiedy ukłuli pacjenta igłą w d*pę, w jego oku pojawiła się łza.
Kiedy wbili te sama iglę w oko, pacjent się zesrał.
kawały o zwierzętach Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
Jasiu w szkole pisze sprawdzian. Gdy skończył oddał nauczycielce. Wrócił do ławki i zaczął podpowiadać koledze z ławki. Pani na to:
– Jasiu! Przestań mu podpowiadać!
– Ludziom trzeba pomagać! – Odparł Jasio
Jak Chuck Norris robi pompki to odpycha ziemie.
Za dziesięć minut dziesiąta, prawie godzina policyjna.
Dwóch zomowców idzie ulicą.
Spotykają przechodnia.
Jeden z nich zaczyna go bić pałą i kopać.
Drugi pyta:
– Za co Ty go właściwie bijesz?
– Ja go dobrze znam! On daleko mieszka. I tak nie zdąży!