Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach
Jak matematycy zapraszają się na wódkę
Jak matematycy zapraszają się na wódkę?
– Chodź, zamienimy procenty na promile.
Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach
Jak matematycy zapraszają się na wódkę?
– Chodź, zamienimy procenty na promile.
Kawały o Szkole Kawały o Jasiu
Pani w klasie pyta Jasia:
– Jasiu czemu nie było Cię wczoraj w szkole?
– Bo musiałem iść z krową do byka.
– A tata nie mógł?
– Nie, to musiał zrobić byk!
Pewnego dnia 10 letni Jaś dostał 1 z historii i mówi:
– Tatko znowu dostałem 1!
– Jak to!
– No wiesz, historia lubi się powtarzać.
Po północy jeden z lokatorów dobija się do drzwi sąsiada:
– Panie przestań pan wreszcie grac na tej cholernej trąbce bo zwariuję!
– Za późno. Przestałem grać pół godziny temu.
Kawały o mężach Kawały o Żonach
Mąż wraca do domu z pracy i zastaje żonę nagą.
– Dlaczego nie nałożysz nic na siebie?
– Przecież tyle razy ci mówiłam, że nie mam co na siebie włożyć!
Mąż otwiera szafę.
– A to co?! Jedna suknia, druga suknia, trzecia suknia, cześć Franek, czwarta suknia…
Dlaczego blondynka jak dostanie kulą w łeb umiera dopiero po 5 minutach?
– Bo kula szuka mózgu.
Czarny humor Kawały o Księżach Religijne
Na granicy rozmawiają dzieci polskie i rosyjskie:
– A my mamy chleb! – wołają dzieci rosyjskie.
– A my mamy chleb z masłem! – rzekły na to dzieci polskie.
– A my mamy Stalina! – rzuciły polityczną wypowiedź dzieci rosyjskie.
– My też możemy mieć Stalina! – odrzuciły gryps dzieci polskie.
– To nie będziecie mieli chleba z masłem! – wiadomo kto rzekł.
Kawały o Bacy Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach
Turystka nie zdąży wrócić do schroniska przed nocą, więc postanawia zatrzymać się u bacy.
Baca się zgodził.
Wieczorem zebrało mu się na miłość.
Wziął litr bimbru i dobiera się do turystki.
Ta uprzedza, że ma okres, ale bacy to nie przeszkadza.
Rano baca budzi się, niewiele pamięta, patrzy pościel zakrwawiona, turystki nie ma, więc szuka.
Nie znajdując jej nigdzie, siada i mówi do siebie:
– Jo jom chyba zabił!
Ale pobiegł jeszcze do łazienki, patrzy w lustro i mówi:
– Jo jom chyba zeżarł.
Teściowa miała przeczucie, że kiedyś umrze.
Chciała by pogrzeb był wyjątkowo uroczysty.
W związku z tym regularnie męczyła swojego zięcia każdego wieczora całymi godzinami by załatwił na jej pogrzeb orkiestrę wojskową.
Po kilku miesiącach zięć miał dość.
Pewnego wieczora zakomunikował teściowej:
– Orkiestra załatwiona, niech mama będzie gotowa na przyszły czwartek na 12:15.
Sąsiad widzi sąsiada zbijającego z desek pudła różnej wielkości:
– Po co pan to robi?
– A, bo syn pisał z miasta, że złapał syfilisa, a ja nie wiem jakie to duże.
Brunetka pyta się blondynki:
– Co robisz pod tym drzewem?
A blondynka na to:
– Czekam na autograf od Kory.
Najlepsze kawały - Top 100 Kawały o Jasiu
Mały Jasiu jeździ na rowerze.
– Mamo patrz, jadę bez jednej ręki!
– Mamo patrz, jadę bez dwóch rąk!
– MAMO PATRZ JADĘ BEZ ZĘBÓW!!