Kawały o Szkole Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach

Jasiu przychodzi do domu i mówi

2021-02-21

Jasiu przychodzi do domu i mówi:
– Mamo dostałem 6 z polaka.
Na drugi dzień:
– Mamo dostałem 6 z matmy.
O Jasiu takie dobre oceny?
– Tak tak mamuniu.
Mama poszła do nauczycielki i mówi:
– proszę pani mój synek codziennie przychodzi do domu i mówi, że dostał z tego i tamtego 6, to prawda?
– no w pewnym sensie – 1 z polaka 3 z matmy i 2 z infy.
– acha.
Mama wraca do domu i mówi:
– no no dobra robota!
– dziękuję!
– dobra robota KŁAMCZUCHU dureń z ciebie.

Kawały o Alkoholu Czarny humor

W wytwornej restauracji mucha wpada do zupy

2021-02-21

W wytwornej restauracji, dostojnemu klientowi wpadła mucha do zupy. Przyszedł kelner i z butonierki wyciągnął łyżeczkę, po czym delikatnie ową muchę z zupy usunął. Gość zauważył, że kelnerowi z rozporka zwisa czerwona tasiemka.
Pyta kelnera po co to?
Kelner mu odpowiada, że restauracja jest najwyższej kategorii i bardzo tu dba się o higienę. Jak trzeba się wysikać, to nie wolno wyciągać pen*sa ręka ale wyciąga się go tą tasiemką.
Na pytanie, – No dobrze ale jak chowacie?
Za pomocą łyżeczki.

Kawały o blondynce

Blondynka wchodzi do sklepu

2021-02-20

Blondynka wchodzi do sklepu i jej uwagę przyciąga błyszczący obiekt na półce, zaciekawiona pyta sprzedawcę:
– Co to jest?
– Termos – odpowiada sprzedawca.
– Do czego służy?
– Pomaga utrzymać gorące rzeczy gorącymi, natomiast zimne zimnymi
Blondynka kupuje jeden.
Następnego dnia przynosi termos do pracy, a jej szef blondyn, pyta:
– Co to za błyszczący przedmiot?
– Termos
– Do czego służy?
– Pomaga utrzymać gorące rzeczy gorącymi, natomiast zimne zimnymi
– A co masz w środku?
– Dwie filiżanki kawy i mrożony sok pomarańczowy

kawały o zwierzętach Czarny humor

Kierowca tira spotyka zielonego

2021-02-19

którąś dobę z kolei jedzie kierowca tirem. Już przysypia za kierownicą, aż tu nagle słyszy wiadomość w radiu:-Na Ziemię przylecieli kosmici. Znają oni naszą mowę. Nie są agresywni, tylko proszę mówić do niech powoli i wyraźnie. Są cali zieleni, mają dłuuuugiee ręce i króciutkie nogi.
-o cholera-pomyślał kierowca. bardzo mu się chciało sikać więc zjechał do lasu. Wychodzi z tira a tam jest coś ktoś zielony z dłuuugimi rękami i krótkimi nogami. Więc podchodzi do niego i mówi spokojnie i wyraźnie:
-Dzień Dobry. Jestem Ziemianinem, kierowcą tira przyszedłem zrobić siusiu.
na to zielony równie spokojnie i wyraźnie:-Dzień dobry jestem leśniczym pilnuję lasu i właśnie robię kupę.