Babcia krzyczy do Jasia
Babcia krzyczy do Jasia:
– Co ty tam robisz na strychu?
– A walę konia, babciu.
– Wal go mocniej! Gdzie to bydle tam wlazło!
Babcia krzyczy do Jasia:
– Co ty tam robisz na strychu?
– A walę konia, babciu.
– Wal go mocniej! Gdzie to bydle tam wlazło!
Tata wola Jasia:
– chodź do modlitwy
– ja już się modliłem z mamą
– a kiedy?
– po drodze wtedy kiedy nam się auto psuło.
– Uwaga, uwaga! Podajemy komunikat: „Jest godzina 17:48. A teraz komunikat dla policjantów – pałeczka, daszek, krzesełko, bałwanek”.
Spotkali się przedstawiciele trzech wywiadów: amerykańskiego, żydowskiego, rosyjskiego.
Aby sprawdzić, który z nich jest najlepszy, postawili sobie zadanie – kto najszybciej przyprowadzi Wielbłąda.
Po godzinie pojawia się MOSAD z wielbłądem.
Po drugiej godzinie pojawia CIA z wielbłądem, a ruskich jak nie widać tak nie widać.
Po trzeciej godzinie, dalej nic.
Po czwartej godzinie idą ruskie ze słoniem.
Ale słoń wyglądał fatalnie.
Złamane zęby, urwana trąba, połamana noga.
Wtedy CIA i MOSAD, mówią:
– Zaraz, zaraz, przecież to miał być wielbłąd?
A na to słoń:
– Panowie, uwierzcie, ja naprawdę jestem wielbłąd.
Nowa winieta „Trybuny”
PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW – NA MIŁOŚĆ BOSKĄ – ŁĄCZCIE SIĘ
Niedźwiedź z zajączkiem spotykają żabę.
Żaba mówi:
– Puśćcie mnie wolno a ja spełnię wasze 3 życzenia.
Niedźwiedź mówi:
– Ja chcę, aby wszystkie niedźwiedzie były niedźwiedzicami.
I to się spełniło.
Zajączek:
– Ja chcę motor, taki szybki.
Spełniło się.
Niedźwiedź:
– Ja chcę, aby wszystkie niedźwiedzie w państwie były niedźwiedzicami i to się spełniło.
Zajączek:
– Jak mam motor to jeszcze kask.
– Ok masz.
Niedźwiedź mówi:
– Chcę aby wszystkie niedźwiedzie na całej kuli ziemskiej były niedźwiedzicami.
A zajączek mówi:
– Ja chcę aby ten niedźwiedź był GEJEM
Do właściciela domku z ogródkiem przybiega rozpromieniony sąsiad:
– Czy możesz pożyczyć mi dwa wiadra wody?
– Oczywiście, ale przecież Ty masz własną studnię.
– Tak oczywiście ale do niej wpadła teściowa i woda sięga jej tylko do brody.
Na ławce w parku siedzi dresiarz zjada cukierek za cukierkiem.
Siedzący po przeciwnej stronie alejki starszy jegomość mówi:
– Młodzieńcze, wiesz, że jak będziesz jadł tyle słodyczy to bardzo szybko powypadają ci zęby?
Dres popatrzył na gościa i odpowiedział:
– Mój dziadek dożył 105 lat i miał wszystkie zęby.
– Tak? A też jadł tyle cukierków?
– Nie, on się po prostu nie wpieprzał w nie swoje sprawy.
Ładne oczy masz komu je dasz?? Zęby jak klawisze nie podobasz mi się!
Czemu jesteś taki smutny?
– No wiesz porwali mi teściową i żądają okupu!
– Zaraz, zaraz teściową? To co się martwisz?
– Powiedzieli, że jeśli nie dam im okupu, to ją sklonują
W parku na ławeczce rozmawia ze sobą dwóch starszych panów:
– Jakie hobby miał pan w młodości?
– Kobiety oraz polowanie.
– A na co pan polował?
– Na kobiety!
Lekcja historii, rozmowy na temat II Wojny Światowej.
Pani pyta dzieci czy ktoś z ich rodziny żył w tym okresie.
Zgłasza się Małgosia:
– Moja babcia była łączniczką!
– O, dobrze Małgosiu, piątka. Ktoś jeszcze?
Zgłasza się Stasiu:
– Mój dziadek służył w SS!
– Ooo, nie wolno tak mówić Stasiu. Jedynka! Ktoś jeszcze?
Zgłasza się Jasio:
– Ja! Mój dziadek służył w AK.
– Brawo Jasiu, wspaniały dziadek. Piątka.
Potem dzieci rozmawiają na przerwie:
– Twój dziadek naprawdę służył w SS? – Jasio
– Pewnie, Szare Szeregi. A twój w AK?
– Tak, Auschwitz Kommando.