– Panie kierowniku, chciałbym z panem pogadać w trzy oczy
– Panie kierowniku, chciałbym z panem pogadać w trzy oczy.
– Jak to w trzy oczy? Chyba w cztery oczy?
– Nie, tylko w trzy, bo na to co zaproponuję jedno oko trzeba będzie przymknąć.
– Panie kierowniku, chciałbym z panem pogadać w trzy oczy.
– Jak to w trzy oczy? Chyba w cztery oczy?
– Nie, tylko w trzy, bo na to co zaproponuję jedno oko trzeba będzie przymknąć.
Hrabina woła do służącego:
– Janie trzeba podlać kwiaty!
– Ależ hrabino przecież pada deszcz!
– Nie szkodzi, weź parasol.
Jasio kupuje naklejki niedozwolone przez kościół.
Idzie do spowiedzi i mówi do księdza:
– Kupowałem naklejki niedozwolone przez kosciół.
A ksiądz:
– Dasz jedną?
Kiedy Kobita jest szczęśliwa?
– Kobita jest szczęśliwa kiedy nago-da się.
Mały Jasio przyszedł do mamy i mówi:
– Mamo, słuchaj, widziałem dzisiaj tatusia z ciocia Basią w garażu. Wiesz, najpierw tatuś ją pocałował, potem ściągnął jej bluzkę, potem ona pomogła mu zdjąć spodnie, a potem…
– Wystarczy, Jasiu, ta historia jest na tyle ciekawa, że chciałabym, abyś opowiedział ją również tatusiowi przy kolacji. Ciekawa jestem jego miny, kiedy to usłyszy!
Przy kolacji mama prosi Jasia o opowiedzenie historii.
– No więc, widziałem dzisiaj tatusia z ciocią Basią w garażu, najpierw tatuś ją pocałował, potem ściągnął jej bluzkę, potem ona pomogła mu zdjąć spodnie, a potem razem zrobili to samo, co ty mamusiu zrobiłaś z wujkiem Karolem, kiedy tatuś był na ćwiczeniach w wojsku…
Wchodzi ładna blondynka do sklepu z materiałami i pyta sprzedawcę:
– Po ile ten materiał?
Zapatrzony sprzedawca odpowiada:
– 10 buziaków za metr.
– To poproszę 10 metrów.
Sprzedawca nie wierząc w swe szczęście odmierza materiał i podaje blondynce mówiąc:
– Należy się 100 buziaków.
– Jutro przyjdzie moja babcia i zapłaci – informuje go blondynka.
Twoja stara odlicza czas na rapidshare.com.
Pani w szkole pyta się Jasia:
– Jasiu kim był twój dziadek?
– Był żołnierzem , zmarł na wojnie.
– Zginął za ojczyznę?
– Nie, upił się i spadł z wieżyczki.
Jasiu! Dlaczego masz takie brudne ręce?
Myłem szyję proszę Pani.
Przychodzi facet do spowiedzi i mówi, że zgwałcił nieletnią.
Ksiądz wyrozumiale:
– Pewnie ona Ciebie, mój synu sprowokowała.
– Tak, proszę księdza.
– Odmów dziesięć zdrowasiek i masz rozgrzeszenie.
Przychodzi drugi facet i mówi, że zgwałcił staruszkę.
Ksiądz wyrozumiale:
– Pewnie to był jej ostatni raz w życiu, więc zrobiłeś dobry uczynek synu.
– Tak, proszę księdza.
– Odmów dziesięć zdrowasiek i masz rozgrzeszenie.
Przychodzi trzeci facet:
– Zgwałciłem księdza z sąsiedniej parafii!
Ksiądz waląc pięścią w konfesjonał:
– Pamiętaj, tu jest Twoja parafia!
Wchodzi Amerykanin do baru w Polsce i mówi:
– Słyszałem, że wy, Polacy to jesteście straszni pijacy. Założę się o 500 dolców, że żaden z was nie wypije litra wódki jednym haustem.
W barze cisza.
Każdy boi się podjąć zakład.
Jeden gościu nawet wyszedł.
Mija kilka minut, wraca ten sam gościu, podchodzi do Amerykanina i mówi:
– Czy twój zakład jest wciąż aktualny?
– Tak. Kelner! Litr wódki podaj!
Gościu wziął głęboki oddech i fruuu… z litra wódki została pusta butelka.
Amerykanin stoi jak wryty, wypłaca 500 dolców i mówi:
– Jeśli nie miałbyś nic przeciwko, mógłbym wiedzieć, gdzie wyszedłeś kilka minut wcześniej?
– A, poszedłem do baru obok sprawdzić, czy mi się uda.
Jasio idzie i płacze nagle napotyka mężczyznę, który pyta
– Dlaczego płaczesz?
– Bo zgubiłem 10 złotych!
– Masz tu dychę
A Jasiu zaczął bardziej płakać.
– Dlaczego płaczesz, przecież masz dychę
– No tak ale jak bym nie zgubił to bym miał 20 złotych.