Płynie facet w morzu i śpiewa tralalala
Płynie facet w morzu i śpiewa tralalala.
Nagle rekin odgryzł mu nogę, a na to facet:
– Bardzo śmieszne naprawdę bardzo śmieszne!
Płynie facet w morzu i śpiewa tralalala.
Nagle rekin odgryzł mu nogę, a na to facet:
– Bardzo śmieszne naprawdę bardzo śmieszne!
Widzi mama wróbelka, (swojego syna) który cały czas lata.
Obok przechodzi ślimak ze skorupką.
Mama krzyczy do syna:
– Mógłbyś wziąć z niego przykład i posiedzieć w domu!
Co jest najgorsze dla nietoperza podczas snu?
– Biegunka.
Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
Jasiu spóźnia sie 15 min. do szkoły.
Nagle wchodzi Jasiu do klasy a nauczycielka pyta go:
– Jasiu dlaczego się spóźniłeś?
– Szedłem do szkoły i nagle mnie zaatakowali złodzieje.
– Zrobili ci coś?
– Nie tylko ukradli mi zeszyt z praca domową.
Pewien dziadek poszedł do spowiedzi.
Spowiada się i spowiada, a po chwili ksiądz mówi:
– Udzielam Ci rozgrzeszenia. Idź w pokoju i puka w konfesjonał.
A na to dziadek:
– O qrwa ale mnie ksiądz przestraszył.
Jasiu wraz z kolegą Hubertem idą do babci.
Jasiu się pyta:
– Babciu, a czy Ty możesz mieć dzieci?
– Nie Jasiu, nie mogę mieć dzieci.
Na to Jasiu do swojego kolegi:
– A widzisz Hubercik. A nie mówiłem Ci, że moja babcia jest samcem.
Do sklepu wchodzi blondynka i zwraca się do ekspedientki:
– Poproszę episkopat.
– Chyba epidiaskop?
– Proszę pani, to ja podejmuję diecezję!
– Chyba decyzje?
– Niech pani się nie wymądrza! W szkole byłam prymasem!
Spotyka się dwóch znajomych, jeden szczęśliwy a drugi smutny.
Szczęśliwy pyta się smutnego:
– Ty stary coś Ty taki smutny?
– A bo mam taką nieprzyjemną sprawę, żona kupiła kotka a właściwie to ja bo ja za niego zapłaciłem i on mi jeździ tyłkiem po dywanie i robi mi na niego kupę i wiesz…..
– Mam dla Ciebie radę, zwiń dywan i rozłóż papier ścierny.
Na następny dzień znów się spotykają i obaj uradowani.
Pierwszy mówi:
– No widzę, że ci pomogłem!
– No i to jeszcze jak. Jak się kotek w przedpokoju rozpędził to tylko oczka do lodówki doleciały.
Jasiu został księdzem ale został mu z dzieciństwa nawyk nie mycia się codziennie i pewnego dnia przyjeżdża na plebanię jego matka i mówi:
– Janie, tyle razy ci w dzieciństwie powtarzałam żebyś się mył i nadal się nie myjesz. Czy Ty nie czujesz potrzeby, żeby się umyć?
– Matko ja przecież dlatego zostałem księdzem żeby nie dbać o własne potrzeby bo kapłan dba o potrzeby cudze!
Szczyt głupoty.
Wyskoczyć przez okno i czekać aż Spider-man nas uratuje.
Dwóch pijaków siedzi na ławce, a obok nich Niemiec.
Pijacy do niego:
– Ej Ty pocałuj nas w d*pę!
– Was?
– Tak mnie i mojego kumpla..
Był sobie człowiek, który posiadał swoją własną fabrykę mięsną.
Jednak, że był już w podeszłym wieku postanowił przekazać interes swojemu jedynemu synowi.
Przyprowadził syna do fabryki i mówi:
– Synu widzisz tę maszynę? Do niej wkładasz barana i wychodzi parówka, rozumiesz?
– Nie – odpowiada syn.
Ojciec tłumaczy więc jeszcze raz:
– Maszyna, baran, parówka… rozumiesz?
– Nie – ponownie odpowiada syn.
Ojciec nie wytrzymuje, ale tłumaczy jeszcze raz:
– Tu masz maszynę, w nią wkładasz barana i wychodzi parówka… rozumiesz wreszcie?
– Nie tato, ale powiedz mi czy jest maszyna w którą się wkłada parówkę i wychodzi baran?
– Tak, twoja matka!