Kawały o mężach Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach
Mąż do żony
Mąż do żony:
– Możesz dać mi pieniądze na bilet autobusowy?
– Niestety, mam tylko pół miliona w jednym banknocie.
– Daj, pojadę taksówką.
Kawały o mężach Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach
Mąż do żony:
– Możesz dać mi pieniądze na bilet autobusowy?
– Niestety, mam tylko pół miliona w jednym banknocie.
– Daj, pojadę taksówką.
Studenci pytają się taksówkarza:
– Czy za 10 zł zawiezie nas pan do medyka?
– Za 10 zł to nie bardzo!
– A za trzy cztery?
– No za trzy cztery to się zgodzę, to wsiadajcie!
Jadą, jadą i są na miejscu i taksówkarz tak na nich patry widać chce zapłaty a jeden chłopak do nich:
– Dobra to chłopaki trzy cztery: DZIĘKUJEMY!
Kawały o Alkoholu Kawały o Jasiu
Tata mówi do Jasia:
– Jasiu idź do sklepu i kup mi dwa piwa.
Jasiu wchodzi do sklepu i mówi:
-Chcę dwa piwa
A sprzedawczyni do niego:
-A czy ty na pewno jesteś pełnoletni?
Jasiu nie wie co powiedzieć. Wraca do domu i zaczyna rozmawiać z ojcem:
-Tato, pani sprzedawczyni spytała się mnie, czy jestem pełnoletni.
Tata:
-Idź znowu do sklepu i powiedz:
Mam 20 lat,
2 dzieci,
dowód wpadł mi do kanału,
a żona leży ze złamaną nogą w szpitalu.
Jasiu wychodzi z domu, potknął się przewrócił i uderzył w głowę. Idzie jednak dalej. Wchodzi do sklepu i mówi sprzedawczyni:
-Mam 2 lata, 20 dzieci, żona wpadła mi do kanału, a dowód leży ze złamaną nogą w szpitalu.
To dostane to piwo?
Żona do męża:
– Wiesz? Dzisiaj mi się poszczęściło! Idę obok zsypu na śmieci,
patrzę a tam para pantofelków stoi. A jakie piękne! Przymierzam – mój rozmiar!
Mąż:
– Taaa… Poszczęściło Ci się.
Po paru dniach żona znowu mówi:
– Słuchaj, idę do domu, a u nas na podjeździe, na żywopłocie,
futro z norek wisi. Przymierzam – mój rozmiar!
Mąż kręci głową z podziwem:
– Szczęściara z Ciebie. A ja – popatrz – nie wiem czemu,
ale szczęścia nie mam. Wyobraź sobie, wkładam wczoraj rękę pod
poduszkę, wyciągam bokserki, przymierzam – i k…a nie mój rozmiar!!
co mówi palma do palmy?
Zapalmy.
Dziecko się pyta mamy:
– Mamo mogę się pobawić?
– Z tą dziurą w spodniach?
– Nie z tą Kaśką z drugiego piętra.
Kawały o Szkole Kawały o Jasiu
Mały Kazio podaje sprzedawczyni na targu słoiczek i prosi o nalanie śmietany.
– Płacisz złotówkę – mówi sprzedawczyni, podając pełny słoik.
– Mamusia położyła pieniążki na dnie słoika…
Kawały o mężach Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach
Po zjedzonym obiedzie w restauracji małżeństwo wsiadło do samochodu i odjechało.
Po 30 kilometrach żona mówi do męża:
– Zawracamy, zostawiłam torebkę.
Mąż wyzywa ją od najgorszych i zawrócili.
Na parkingu żona wysiada z samochodu i idzie po torebkę a za nią woła mąż:
– To przy okazji weź moją czapkę.
Kawały o Teściowej Czarny humor
W czym Chuck Norris jest gorszy od teściowej?
W tym, że teściową można zamordować, udusić, otruć a Chucka NIE!
Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach Czarny humor
Był sobie facet, który dbał o swoje ciało.
Pewnego razu stanął przed lustrem, rozebrał się i zaczął podziwiać swe ciało.
Ze zdziwieniem stwierdził jednak, iż wszystko jest pięknie opalone oprócz jego członka!
Nie podobało mu się to, wiec postanowił coś z tym zrobić.
Poszedł na plażę, rozebrał się i zasypał całe swe ciało, zostawiając członka sterczącego na zewnątrz.
Przez plażę przechodziły dwie staruszki.
Jedna opierała się na lasce.
Przechodząc obok zasypanego faceta ujrzała coś wystającego z piasku.
Końcem laski zaczęła przesuwać to w jedną, to w drugą stronę.
– Życie nie jest sprawiedliwe – powiedziała do drugiej.
– Czemu tak mówisz? – spytała tamta zdziwiona.
– Gdy miałam 20 lat byłam tego ciekawa, gdy miałam 30 lat bardzo to lubiłam, w wieku 40 lat już sama o to prosiłam, gdy miałam lat 50 już za to płaciłam, w wieku 60 lat zaczęłam się o to modlić, a gdy miałam 70 to już o tym zapomniałam. Teraz, kiedy mam 80 lat, te rzeczy rosną na dziko, a ja nawet nie mogę przykucnąć!
W samolocie pasażerskim lecącym nad oceanem, pasażerowie przeglądają gazety:
– Czytał pan informacje na pierwszej stronie? Piszą o jakiejś katastrofie lotniczej.
– Tak, przeczytałem. Jesteśmy na liście ofiar.
Kawały o mężach Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach
Mówi Kowalczykowa do Jarzębińskiej:
– Pani Jarzębińska słyszałam, że pani mąż złamał nogę. Jak to się stało?
– Zesłałam go do piwnicy po ziemniaki na obiad, poślizgnął się na schodach no i się stało.
– O jejejejku! To straszne. I co pani zrobiła?
– Spaghetti.