Przychodzi chłopak do szkoły i mówi do swoich kolegów
Przychodzi chłopak do szkoły i mówi do swoich kolegów:
– Byłem u dziewczyny…
– I co, i co??
– Waliłem caaaaaałą noc!
– Łooo!!!!!!
– …i nikt nie otworzył.
Przychodzi chłopak do szkoły i mówi do swoich kolegów:
– Byłem u dziewczyny…
– I co, i co??
– Waliłem caaaaaałą noc!
– Łooo!!!!!!
– …i nikt nie otworzył.
Kawały o Babci Kawały o Jasiu Kawały o Żonach
– Mamo, mamo, u babci w pokoju jest małż!
– Bredzisz, Jasiu, nie ma żadnego małża.
– Jest, jest, choć i sama zobacz.
Mama wchodzi do pokoju a tam babcia rozłożona w koszuli nocnej na łóżku, nogi rozwarte, nie ma bielizny i wszystko jej widać.
– Jasiu, to nie małż, tylko pochwa babci…
Na co Jasiu:
– Ale smakuje jak małż.
Niedźwiedź wpadł do dziury i powybijał sobie wszystkie zęby. Wieczorem szedł leśniczy. Leśniczy świeci tam latarką do tej dziury i się pyta:
– Kto tam?
A niedźwiedź odpowiada:
– NIEŚWIEĆ!
Na miejsce pożaru przyjeżdża wóz strażacki.
Strażacy wyskakują z niego i…nic nie robią!
Podchodzi do nich jakiś staruszek i pyta:
– Dlaczego nie lejecie?
– Nie lejemy, bo nie ma drzewek.
Kawały o mężach Kawały o Żonach
Wraca żona z pracy:
– Wiesz kochanie dziś w metrze ustąpiło mi miejsca 2 mężczyzn.
Mąż na to:
– I co, zmieściłaś się?
Dlaczego w Wąchocku wszyscy chodzą w kaskach?
– Bo urwał się sznur w dzwonnicy i kościelny rzuca kamieniami.
– Bo sołtys wjechał pługiem na minę, sołtys już spadł, pług jeszcze nie.
– Bo wczoraj w telewizji podali, że ciśnienie spadnie.
Jedzie Rydzyk swoim nowym Audi.
Oczywiście siedzi z tyłu a prowadzi jego kierowca.
Nagle TRACH I BUM.
Coś rozjechali.
Po cofnięciu do tyłu okazuje się, że to jakieś dwie staruszki.
Widząc to kierowca mówi:
– Ratujemy je czy nie.
Na co oburzony Rydzyk:
– Oczywiście, że ratujemy. Przecież ktoś musi spłacić moje nowe Audi.
Ojciec przepytuje swojego syna przy pomocy wykrywacza kłamstw.
– Synu. Co dostałeś z ostatniej klasówki?
– Czwórkę.
Wykrywacz piszczy.
– No dobrze trójkę.
Wykrywacz znów piszczy.
– Synu ja w twoim wieku dostawałem same piątki.
Wykrywacz wybucha.
Chuck Norris nie doi krowy. On trzyma za wymiona a krowa podskakuje.
Stoi pijak na ulicy napity jak bela.
Nagle podchodzi policjant i macha pałką przed nosem pijaka.
Pijak krzyczy:
– Zabierz tą pałkę, bo połamię ją jak zapałkę.
Jasiu pyta taty:
– Tato pójdziemy na sanki?
– No dobrze ale je ciągniemy!
– Dobrze.
Po godzinie w parku Jaś mówi aby wracali do domu.
Tata na to:
– Dobrze idziemy ale ciągniemy sanki.
– Ok,ale tym razem ja siedzę na nich i ty mnie ciągniesz!
Przychodzi baba do lekarza i już od progu wywija nogą.
– Co pani jest? – pyta się zdziwiony lekarz.
– Hulajnoga.