Hrabia mówi
Hrabia mówi:
– Janie, zasłałem łóżko
– to świetnie
– nie bałdzo
Hrabia mówi:
– Janie, zasłałem łóżko
– to świetnie
– nie bałdzo
podchodzi facet do baru i mówi:
-daj mi wóde, ale szybko zanim się zacznie
5 minut później
-daj mi drugą, ale szybko zanim się zacznie
-daj mi trzecią, czwartą, piątą ale szybko
aż barman mówi:
-może pan zapłaci
-no i się zaczęło
Idzie ksiądz przez las.
Nagle wdepnął w gówno.
– O kur… wdepnąłem w gówno!
– O ja cię pier… powiedziałem k…!
– A chu… i tak nie chciałem być księdzem!
Kawały o mężach Kawały o Żonach
Mąż w środku nocy budzi żonę:
– Kochanie, może byśmy pofiglowali troszeczkę?
– Daj mi spokój – odpowiada żona – Jutro mam wizytę u ginekologa.
Mąż ze zrozumieniem odwrócił głowę ale nadal go korciło, aż wreszcie zapytał:
– Tylko mi nie mów, że wizytę u dentysty też masz jutro?!
Przychodzi Jasiu do mamy i mówi:
– Mamo dlaczego jak siadam obok taty to słyszę dziwny dźwięk, a potem śmierdzi na cały dom?
A mama na to:
– Jasiu to nie tata tylko TY!
Jedzą dwie świnie w korycie.
Nagle jednej się odbekło.
A druga na to:
-nie dokładaj bo nie zjemy.
Przychodzi ZOMO-wiec do domu, wyciąga pałę i leje żonę.
Ta w krzyk:
– Józek, nie przynoś mi nigdy roboty do domu!
Przychodzi baba do lekarza z łopatą w plecach, a na to lekarz:
– Co pani dolega.
– Aaa, wkopali mnie.
Zapytano blondynkę, czy wie kiedy rodzą się dzieci?
Nie wiedziała, więc wyjaśniono jej, że to bardzo proste – w dziewiątym miesiącu.
Blond dziewczę rozradowane opowiedziało zagadkę przyjaciołom:
– Wiecie kiedy rodzą się dzieci? To proste! We wrześniu!
Samochodem jedzie mechanik, elektryk i programista. W pewnym momencie silnik gaśnie, samochód się zatrzymuje. Mechanik mówi:
– Cholera, pewnie gaźnik się zatkał.
– E, nie. To na pewno cewka zapłonowa. – stwierdza elektryk.
Programista na to:
– Chłopaki, a gdybyśmy tak spróbowali wysiąść i wsiąść jeszcze raz!
Co łączy blondynkę i tornado?
Gdy przychodzą – są mokre i dzikie,
gdy odchodzą – zabierają samochód i dom.
Kawały o mężach Kawały o lekarzach Kawały o Żonach
Przyszedł mąż z żoną do lekarza i mówi:
– Proszę pana lekarza jestem bardzo chory bo jak idę do kibelka to mi sie samo zapala światło a jak wychodze samo gasi.
Lekarz poszedł do jego żony i mówi:
– Pani mąż jest bardzo chory bo jak idzie do kibelka to samo zapala mu się światło a jak wychodzi samo gasi.
Jego żona mówi:
– Niech pan nie mówi że z nowu nasikał do lodówki.