Pacjent do dentysty
Pacjent do dentysty:
– Dlaczego usunął mi pan ten ząb, skoro boli mnie trzonowy?
– Spokojnie dojdziemy i do trzonowego!
Pacjent do dentysty:
– Dlaczego usunął mi pan ten ząb, skoro boli mnie trzonowy?
– Spokojnie dojdziemy i do trzonowego!
kawały o zwierzętach Kawały o lekarzach
Przychodzi baba do lekarza.
– Oj, bardzo mnie boli.
– A co się pani stało?
– Koń mnie kopnął.
– A gdzie? – pyta lekarz.
– W kieleckiem, panie doktorze, w kieleckiem.
Wspomnienia kawalera:
Gdy bywałem na weselach stare ciotki zawsze poklepywały mnie po ramieniu mówiąc: „Nie przejmuj się będziesz następny”.
Przestały tak robić, gdy ja także poklepywałem je i mówiłem to samo, tylko na POGRZEBACH!
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
– Panie doktorze bardzo źle się czuję, a żadna tabletka mi nie pomaga.
Na to lekarz:
– Niech pani kupi Marsa, Mars jest dobry na wszystko!
Dlaczego w Warszawie panuje zima?
Bo w Sejmie urzędują bałwany!
Szczyt pecha:
Mieć chorobę morską mieszkając w Wenecji
Budzi się Baca pewnego poranka.
Otwiera jedno oko…
A tu cały sufit we krwi.
Otwiera drugie oko…
A tu ściany we krwi.
Patrzy pod łóżka…
A tam ranne kapcie.
Wbiega skin do knajpy, kładzie banknot i mówi do barmana:
– Pół litra Żytniej.
Barman stawia przed nim flaszkę wódki i kieliszek.
Skin bierze flaszkę i błyskawicznie, jednym haustem opróżnia jej zawartość.
Gdy skin wyszedł, siedzący w rogu sali facet podchodzi do barmana i pyta:
– Dlaczego ten łysy nie pił z kieliszka, tylko „z gwinta”?
– On zawsze się śpieszy, kiedy za rogiem punki biją jego kumpli.
Dlaczego blondynka nie używa podpasek Always ze skrzydełkami?
Bo nie chce odlecieć.
Gdzie idzie blondynka jak zachoruje?
– Do doktora Oetkera.
Syn wraca ze szkoły.
– Jak było? – Pyta mama.
– Na pięć!
– Naprawę?
– Tak. Dwójka z polskiego, dwójka z matmy i pała z historii.
Kiedy trabant osiąga najwyższą prędkość?
– przy holowaniu.