Siedzi sobie baca i pilnuje wyciągu krzesełkowego

2014-09-26 | WebFun

Siedzi sobie baca i pilnuje wyciągu krzesełkowego.
Siedzi, turyści jeżdżą, wszystko spokojnie.
Nagle baca wstał i wyłączył wyciąg.
Turystami bujnęło. Wiszą.
Co sprytniejsi zleźli z wyciągu po słupach i lecą do bacy:
– Baco, baco, co robicie? Zimno jest, tamci pozamarzają, puśćcie ten wyciąg!
– Nie puszczę!
– Dlaczego?
– Po ktoś powiedział do mnie „Ch**u”!
– Baco, niemożliwe, tu jest dużo turystów z zagranicy, pewnie powiedział „How do You do”, czyli jak się macie!
– A może… dobrze, puszczę wyciąg.
Baca puścił wyciąg i siedzi.
Mruczy pod nosem:
– Chałdujudu… Może i tak… ale dlaczego „w du*ę je**ny”?

Kawały o Jasiu

Wizytacja w jednostce wojskowej

2014-09-26 | WebFun

Wizytacja w jednostce wojskowej.
Dowódca, plutonowy Broda zdaje relację wizytującemu generałowi:
– Największym moim osiągnięciem jest wprowadzenie bezwzględnej dyscypliny.
W tym momencie otwierają się drzwi, wsuwa się głowa kaprala Maruszaka i mówi:
– Ej, Ty stary moczymordo, biorę gazika, bo jedziemy z plutonowym Gwoździem po wódkę na wieczór, dobra?
Głowa się wycofuje, drzwi trzaskają, a pułkownik – dostrzegając zdziwienie w oczach generała – spokojnie wyjaśnia:
– Widzi pan, jeszcze rok temu żaden z nich by się nawet nie zapytał.

Kawały o blondynce

Blondynka jedzie samochodem

2014-09-26 | WebFun

Blondynka jedzie samochodem.
Nagle uderzyła w mur.
Po chwili przyjeżdża policja i pyta się blondynki:
– Dlaczego pani uderzyła w mur, mimo że nie jechała pani bardzo szybko?
– To nie moja wina, przecież trąbiłam a on nie zareagował.

Jakiej narodowości był Amor?

2014-09-26 | WebFun

Jakiej narodowości był Amor?
Rosyjskiej. Latał z gołą dupą, uzbrojony po zęby, strzelał do ludzi i mówił, że to z miłości.

Kawały o blondynce

Policjant zatrzymuje blondynkę za przekroczenie prędkości

2014-09-26 | WebFun

Policjant zatrzymuje blondynkę za przekroczenie prędkości.
-Dzień dobry. Widzi pani, co to jest? (pokazuje na radar)
-Dzień dobry. Nie. Co to? Suszareczka?
-He he he. Nie, proszę pani. To jest radar. I co my tu mamy? Widzi pani te cyferki?
-140. Widzę.
-No właśnie. Prawo jazdy proszę i dowód rejestracyjny samochodu.
-Nie mam.
-Jak to pani nie ma?
-No, bo widzi pan, tak to wszystko się dzisiaj szybko działo…i ten samochód nie jest mój.
-Jak to nie pani?
-No tak, ukradłam go. Bo jak zabiliśmy tamtą kobietę, to trzeba było jakoś pozbyć się zwłok, a ja nie chciałam brudzić swojego auta, więc ukradłam to i zapakowałam zwłoki do bagażnika. I teraz tak szybko jadę, żeby jak najszybciej pozbyć się ciała.
-To ma pani na dodatek trupa w bagażniku?! Proszę wysiąść, ręce na maskę i nie ruszać się!
Policjant dzwoni po wsparcie:
-Mam tu trupa w bagażniku, kradzież samochodu i przekroczenie prędkości.
Za chwilę cała ekipa z ostrą bronią.
Dowodzący podchodzi do kobiety:
-Ma pani jakieś dokumenty?
-Mam, ale w samochodzie w skrytce. Mogę wyciągnąć?
Po czym sięga do skrytki, podaje dokumenty, prawo jazdy i dowód rejestracyjny samochodu. Wszystko w największym porządku.
-Jak to, to nie jest kradziony samochód?!
-Nie, skądże, to mój samochód.
-To proszę otworzyć bagażnik.
Blondynka otwiera bagażnik, a tam porządek, trójkąt ostrzegawczy na miejscu, koło zapasowe itp…
Dowódca zdezorientowany:
-No jak to, mamy zgłoszenie, że samochód kradziony, w bagażniku trup…
-…i co jeszcze naopowiadał, może że niby prędkość przekroczyłam?