Jakie chipsy je hydraulik? – Cran chips.
Jakie chipsy je hydraulik?
– Cran chips.
Jakie chipsy je hydraulik?
– Cran chips.
Polak Rusek i Niemiec lecą samolotem.
Nagle patrzą a diabeł im skrzydło odpiłować próbuje…
Rusek na to:
– ja to załatwię.
Wyszedł dał mu 1000 Rubli.
Wchodzi patrzy diabeł jeszcze szybciej piłuje ..
Niemiec na to:
– ja to załatwię.
wychodzi daje dla diabła 2000 Euro.
Wchodzi, patrzy a diabeł jeszcze szybciej piłuje …
Na to polak:
– ja to załatwię …
Wychodzi rzuca grosza a diabeł na to:
– za takie pieniądze to se sami piłujcie !!!…
Alpinista wpada w przepaść.
Koledzy krzyczą:
– Piotr żyjesz?
– Żyję!
– Ręce masz całe?
– Całe!
– Nogi masz całe?
– Całe!
– To wstawaj!
– Nie mogę. Jeszcze lecę!
Dlaczego sołtys otworzył nowe konto w banku?
Bo stare było już puste.
Jasiu ożenił się z Małgosia i pewnej nocy Małgosia mówi że chce mieć dzieci. Wiec Jasio pobiegł do mamy
-Mamo Małgosia chce mieć dzieci co mam robić?
-Idź do taty
Tato: idź do mamy ona ci wszystko powie
Mama: Jasiu to co masz najważniejszego włóż tam gdzie ona robi siku
Więc Jasio pobiegł do Łazienki i wsadził głowę do SEDESU!!!!!!!!!
Telefon do weterynarza:
– Panie doktorze, zaraz przyjdzie moja teściowa z naszą suką. Trzeba ją uśpić, żeby się biedaczka nie męczyła, więc ja bym prosił, żeby pan jej dał najmocniejszy środek jaki pan ma.
– A ta suka, sama trafi do domu?
Biegnie zmęczony Jaś do higienistki:
– Proszę Pani pies mnie ugryzł.
– Och, Jasiu, pokaż gdzie.
– Tam na rogu koło szkoły.
Baca rozmawia z turystą:
– Zabiłem wczoraj 10 ćmów – mówi baca.
– Ciem – poprawia turysta.
– A kapciem.
Kapral pyta szeregowca:
– Z czego zrobiona jest lufa karabinu?
– Ze stali.
– Dobrze. Z czego zrobiony jest zamek karabinu?
– Też ze stali.
– Źle.
– Dlaczego źle?
– Spójrzcie sami, szeregowy, co tu w książce napisali: „Zamek zrobiony jest z tego samego materiału”.
Nad stawem siedzi doświadczony wędkarz i usiłuje coś złowić.
Mija godzina, dwie, trzy i nic!
Naraz nad wodą staje 12-latek, zarzuca wędkę i…wyciąga rybę za rybą.
Rozwścieczony wędkarz nie wytrzymuje i woła:
– A lekcje smarkaczu odrobiłeś?!
Baba mówi do lekarza:
– Ach, panie doktorze! Nigdy panu tego nie zapomnę. Jestem panu winna życie!
– No, nie przesadzajmy, droga pani. Jest mi pani winna tylko za pięć wizyt!
Dlaczego blondynka nie je ogórków kiszonych?
Bo jej się głowa do słoika nie mieści.