Mężczyzna mając 20 lat kocha wszystkie kobiety
Mężczyzna mając 20 lat kocha wszystkie kobiety.
Mając 30 lat kocha już tylko jedną.
Mając 40 lat kocha znowu wszystkie oprócz tej jednej.
Mężczyzna mając 20 lat kocha wszystkie kobiety.
Mając 30 lat kocha już tylko jedną.
Mając 40 lat kocha znowu wszystkie oprócz tej jednej.
– Dlaczego ostatnio oczy sołtysa wiszą na dębie?
– Bo sołtys powiedział „oczywiście”.
Słonia obleciały komary.
On chcąc się uwolnić wlazł do rzeki.
Wszystkie komary poleciały do góry, poza jednym.
Nagle słychać z góry głos:
– Edek utop sk…syna!.
kawały o zwierzętach Kawały o lekarzach Kawały o Żonach
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
– Panie doktorze, mrówka mi weszła do…, … no wie pan.
– Tak, tak, niech się pani rozbierze.
– Najlepiej będzie, gdy nasmaruję swojego pen*sa klejem, włożę go, mrówka się przyklei i ją wyjmę. – Mówi lekarz.
Baba się zgodziła. Lekarz wkłada i wyciąga, wkłada i wyciąga.
– Co pan robi? – Pyta przerażona kobieta.
– Teraz to ja ją zatłukę!!!
Królestwo zwierząt.
Na wzgórzu pod palemką leży lew i tak sobie obserwuje to swoje królestwo.
Nagle w oddali z zagajnika wybiega słoń strasznie zadowolony.
Skacze, wywija trąbą, klaszcze uszami.
Lew tak patrzy i sobie myśli, że to super, że słonie takie szczęśliwe.
Nie mija 5 min z zagajnika wybiega następny słoń również strasznie zadowolony.
Lew dalej się cieszy ze szczęścia swoich podwładnych.
Za chwilę sytuacja znowu się powtarza.
Przy 6 razie lew nie wytrzymał z ciekawości, wstał, przeciągnął się leniwie po czym podchodzi do jednego ze słoni i pyta:
– Ej, słoń powiedz ty mi, z czego wy się tak cieszycie?
Zakłopotany słoń odpowiada:
– Ale wiesz lew… Ja Ci chyba nie mogę powiedzieć
Lew oburzony:
– No wiesz słoń, komu jak komu, ale mnie to raczej musisz.
– No dobra, bo wiesz, bo my tam w zagajniku to małpy ruchamy.
Na co lew:
– No ale co w tym takiego zabawnego, przecież jak już nie ma co to się zawsze małpy rucha.
– Tylko wiesz, zabawne jest to, że jak my się spuszczamy to one pękają!
Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
Nauczyciel muzyki pyta Jasia:
– Jasiu, jaki jest twój ulubiony instrument?
– Dzwonek, szczególnie na przerwę, proszę pana!
– Jak zatopić łódź podwodną, na której znajdują się blondynki?
– Zapukać w iluminator.
Jasio otwiera szafkę ze słodyczami i pyta Małgosię:
– Chcesz Krówkę?
– Nie, dziękuję. Jestem wegetarianką.
Jasiu ubiera na karnawał maskę, aby nikt go nie poznał.
Wyszedł z domu i idzie na karnawał do szkoły.
Przechodzi przez ulicę i nie zauważył jadącej ciężarówki.
Ciężarówka Jasia przejechała, Jasiu trafia do szpitala.
Pyta się Boga:
– Czemu mnie nie uratowałeś?
– Nie uratowałem cię Jasiu, ponieważ nie poznałem cię.
– Dlaczego w Wąchocku ludzie smarują telewizory musztardą?
– Żeby poprawić ostrość
Żona robi wyrzuty mężowi:
– Wczoraj miałeś jeszcze 100 złotych, a dziś nie masz już ani grosza. Gdzie się podziały pieniądze?
– Dałem je jednemu staruszkowi. Po prostu nie mogłem mu odmówić.
– Od kiedy jesteś taki hojny wobec nieznajomych? Kim on był?
– Barmanem.
– Czy byłem tu wczoraj? – pyta się gość barmana w nocnym lokalu.
– Był pan!
– I przepiłem pół miliona?
– Tak!
– Co za szczęście! Już myślałem, ze zgubiłem…