Co mówi kat do skazańca pod szubienicą? – Głowa do góry.
Co mówi kat do skazańca pod szubienicą?
– Głowa do góry.
Co mówi kat do skazańca pod szubienicą?
– Głowa do góry.
Widzą się dwie glizdy i jedna mówi:
– gdzie masz męża?
– leśniczy wyciągnął go na ryby.
Dzwoni jąkała do strażaków i mówi:
– Pa… pa…
– Że co? – pyta szef straży
– Pa… pa…
– Wyraźniej proszę!
– Spa… spa… spaliło się.
Kapral instruuje nowych żołnierzy:
-Na wszystkie moje pytania macie odpowiadać „tak jest”! Zrozumiano?
-Tak jest!
-Szeregowy Brzuś, czy wy nie pochodzicie przypadkiem z Łomży?
-Tak jest, z Radomia!
Co to jest małe, zielone i miauczy?
– Żabka sierotka adoptowana przez kotka.
– Powiedz, czy dalej od nas są położone Chiny czy Księżyc? – pyta nauczyciel.
– Panie psorze, myślę, że jednak Chiny.
– A na jakiej podstawie tak twierdzisz?
– Bo Księżyc już widziałem nieraz, a Chin jeszcze nigdy.
Baca stoi przed sądem:
– ma pan do wyboru: dziesięć dni więzienia albo tysiąc złotych;
– to ja sobie wezmę te tysiąc złotych – decyduje oskarżony;
Siedzi Baca przy domku, nagle zjawia się turysta i mówi:
– Baco macie dzieci?
– Nie, nie mom
– To mogę zostawić u Was mój samochód? Bo jak go zostawię na parkingu to przyjdą dzieci i mi go rozwalą a szkoda.
– Dobrze zostawcie koło sopecki!
Turysta wraca po 2 godzinach i widzi jak dzieci skaczą po jego nowiutkim aucie, rysują lakier kamieniem i biją szyby.
Turysta zdenerwowany idzie do bacy i mówi:
– Baco mówiliście, że nie macie dzieci
A Baca na to:
– To nie są dzieci to są skurwysyny.
– Dlaczego Małysz skacze tak daleko?
– Bo trener przed skokiem zdejmuje mu okulary.
Kawały o Jasiu Kawały o Księżach
Ksiądz spotyka pijanego Jasia.
– Oj Jasiu, obawiam się, ze nie spotkamy się w niebie.
– Naprawdę?- odpowiada Jasiu ze smutna mina.
– Rety! A co takiego ksiądz zrobił?
Kawały o sąsiadach Kawały o mężach
Sąsiadka do żony Fąfary:
– Co mąż ci kupił na rocznicę ślubu?
– Widzisz to srebrne BMW na parkingu?
– Taaak…Piękne…
– Kupił mi fartuszek takiego koloru.
Byli sobie Polak, Niemiec i Rusek.
Pewnego dnia spotkali diabła, który im powiedział, że jak chcą przejść to muszą czymś rzucić, żeby on nie złapał bo inaczej ich zabije.
Niemiec rzucił kamieniem, diabeł złapał i go zabił.
Rusek rzucił szyszką, diabeł również złapał i go zabił.
Polak pierdnął i mówi:
– Masz łap!