W pogotowiu ratunkowym dzwoni telefon
W pogotowiu ratunkowym dzwoni telefon:
– Panie doktorze, proszę przyjechać, nasz 3-letni synek połknął korkociąg.
– Zaraz będę. A co państwo zrobili do tej pory?
– Flachę otworzyliśmy śrubokrętem.
W pogotowiu ratunkowym dzwoni telefon:
– Panie doktorze, proszę przyjechać, nasz 3-letni synek połknął korkociąg.
– Zaraz będę. A co państwo zrobili do tej pory?
– Flachę otworzyliśmy śrubokrętem.
– Kiedy mężczyzna otwiera drzwi samochodu swojej żonie?
– Gdy ma nową żonę albo nowy samochód.
Gorbaczow zabawił na jakiej balandze do późna, a raczej do wczesnego rana, a tu rano Raisa i zebranie KC.
Złapał taryfę i jadą.
Gorbaczow popędza, jak może, ale taksiarz nie chce przelatywać na czerwonych światłach, bo mówi, że mu prawo jazdy zabiorą.
No to zmienili się miejscami, bo Gorbaczow powiedział, że jak ich złapią, to jemu, Gorbaczowowi nie zabiorą.
Wziął Gorbaczow kierownicę w ręce i pruje, przeleciał przez
jakie czerwone światło, a tu ich cap, drogówka zatrzymała!
Milicjant popatrzył i zemdlał.
Gorbaczow z szoferem odjechali.
Ocucili milicjanta koledzy i pytają się:
– Kto to był?
– Nie wiem, ale jego szoferem był Gorbaczow!
W małym miasteczku wchodzi facet do knajpy i zamawia piwo z pianka. Barman napełnia kufel i podaje go facetowi.
– Przecież zamawiałem z pianką!
Na to barman:
– Panie, o tej porze wszyscy strażacy leża pijani, a gaśnice pianowe już się skończyły!
Jasio przychodzi do domu płacząc i mówiąc:
– Mamo koledzy w szkole się ze mnie śmieją, że jestem gruby.
– To nie prawda a teraz idź do wanny bo zupa stygnie.
Mama Jasia była tak gruba że jak była na w-f to siedziała obok wszystkich.
Mama Jasia jak idzie do teatru dostaje zniżkę grupową.
Mama Jasia jest tak głupia że do kina bierze pilot.
Mama Jasia opala się przy słoneczku z GG.
Mama Jasia jest tak gruba że organizują na niej wycieczki wspinaczkowe.
Mama Jasia jest tak gruba że ma własny kod pocztowy.
Mama Jasia jest tak stara że wisi Cezarowi 5 zł.
Mama Jasia jest tak gruba że okupuje ją Napoleon Bonaparte.
Mama Jasia jest tak gruba że ma własny kraj.
Mama Jasia robi radioaktywne gówno.
Mama Jasia jest postrachem Rosji.
Mama Jasia ma takie zapotrzebowanie na wodę że dziennie wypija Ocean Atlantycki.
Mama Jasia ma obywatelstwo Marsa.
Przychodzi Jasiu do taty i się go pyta:
– Tato lepiej się ożenić czy pójść do wojska?
Tata na to:
– Jeśli się ożenisz toś przepadł, a jak pójdziesz do wojska to masz dwa wyjścia: albo cię wyślą na front albo cię wypiszą, jak cię wypiszą toś przepadł a jak cię wyślą na front to masz dwa wyjścia: albo cię tam zabiją albo nie, jak nie toś przepadł, a jak cię zabiją to masz dwa wyjścia: albo pochowają cię pod jodliną albo pod brzeziną, jeśli pod jodliną toś przepadł, a jak pod brzeziną to masz dwa wyjścia: albo zgnijesz albo wezmą cię do tartaku, jak zgnijesz toś przepadł, a jak wezmą cię do tartaku to masz dwa wyjścia: albo przerobią cię na deski na opał albo na papier, jak na opał toś przepadł a jak na papier to masz dwa wyjścia: albo przerobią cię na papier toaletowy albo na zeszyty, jak na zeszyty toś przepadł, a jak na papier toaletowy to masz dwa wyjścia: albo dają cię do toalety publicznej albo do jakiegoś domu, jak do domu toś przepadł, a jak do ubikacji publicznej to masz dwa wyjścia: albo dają cię do męskiej albo damskiej toalety, jak do męskiej toś przepadł, a jak do damskiej to masz dwa wyjścia: albo będzie się tobą podcierać stara albo młoda, jak stara toś przepadł, a jak młoda to masz dwa wyjścia: albo ona będzie brzydka albo ładna, jak brzydka toś przepadł, a jak młoda to masz dwa wyjścia: albo się podetrze z przodu albo z tyłu, jak z tylu toś przepadł, a jak z przodu to … tak jakbyś się ożenił.
– Jasiu, pospiesz się, bo się spóźnisz do szkoły!
– Bez obawy tato, oni tam mają otwarte do siedemnastej!
Pada rozkaz:
– Wszyscy na konie!
– Ja nie mogę, mam wilka!
– To na wilka!
Przychodzi baba do lekarza i zaczyna skakać po gabinecie.
– Co pani jest? – pyta lekarz.
– Pan się jeszcze pyta?! A kto mi sprężynkę zakładał?
Pani Kowalska rozmawia z sąsiadką:
– Mój mąż ma niesamowite szczęście! Dopiero wczoraj wykupił ubezpieczenie a już dzisiaj wpadł pod samochód.
Idzie Czerwony Kapturek przez las i spotyka wilka.
Wilk pogiął kapturkowi rower, a myśliwy przyszedł i kazał wilkowi go wyprostować.
Za drugim razem wilk połamał rower i musiał go spawać.
Za trzecim razem pobiegł do domu babci, zjadł ją i położył się w przebraniu babci.
Kapturek przychodzi i się pyta przebranego wilka:
– Czemu babciu masz takie czerwone oczy?
– Od spawania, idiotko!