Policjant zatrzymuje kierowcę jadącego pod prąd
Policjant zatrzymuje kierowcę jadącego pod prąd na jednokierunkowej drodze.
– Tą ulica można jeździć tylko w jednym kierunku!
– A czy ja jeżdżę w dwóch?
Policjant zatrzymuje kierowcę jadącego pod prąd na jednokierunkowej drodze.
– Tą ulica można jeździć tylko w jednym kierunku!
– A czy ja jeżdżę w dwóch?
Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
Fąfara pyta Jasia:
– Chłopcze, czy twój tato jest w PSL, czy w SLD?
– Mój tato jest w WC.
Kawały o mężach Kawały o lekarzach Kawały o małżeństwie
Zdziwiony lekarz pyta żonę pacjenta:
– Naprawdę nie zorientowała się pani, że mąż miał zawał?
– Nie. Zaskoczyło mnie jedynie, że przeszło po 20 latach małżeństwa mąż wyszeptał: „Jadzia, moje serce…”
Jaka kobieta może zawsze powiedzieć, gdzie jest jej mąż?
Wdowa.
Kawały o mężach Kawały o Jasiu Kawały o małżeństwie
Pogrzeb – wdowa chowa swego męża. Grabarz pyta:
– Ile lat miał mąż?
– 98.
– A pani ile ma?
– 97.
– To opłaca się pani wracać do domu?
Lekarz pracuje do 15.00
Wbiega spóźniona baba i w progu pyta lekarza:
– Panie doktorze do której pan przyjmuje?
– Do prawej- odpowiada lekarz.
Kawały o blondynce Kawały o komputerach
Dlaczego blondynka nie może wysłać e-maila?
Bo nikt nie chce jej sprzedać kopert do poczty elektronicznej.
Bolek i Lolek pojechali w góry.
Zmęczeni szukali noclegu.
Gazda zaoferował im jedyne wolne łóżko.
Zasypiaja razem i Lolek pyta:
– Bolek, walisz konia?
– Tak.
– To wal swojego!
Kawały o Szkole Kawały o grubasach Kawały o Jasiu
Pani pyta się Jasia w szkole:
– Kiedy odrabiasz lekcje?
– Po obiedzie.
– To dlaczego dziś masz nieodrobione?
– Bo jestem na diecie.
Mały Jasiu jedzie z mamą w tramwaju.
W pewnym momencie nagle krzyczy:
– Patrz mamo jaka gruba baba! Ona ma brzuch, aż na kolanach!
Zawstydzona mama wzięła Jasia za rękę i wysiadła.
Tłumaczy malcowi:
– Jasiu takich rzeczy nie mówi się na głos, o tym możemy sobie porozmawiać w domu!
Jadą z powrotem tramwajem i znowu ta sama baba siedzi.
A Jasio krzyczy:
– Mamo o tej grubej babie to my sobie w domu pogadamy, nie?
Jak ściągnąć polskiego snajpera z drzewa?
Pomachać mu ręką.
– Moja starsza siostra to ma szczęście! – mówi mały Jasiu do swego kolegi.
– Dlaczego?
– Była na prywatce, na której urządzono konkurs. Każdy chłopak musiał albo pocałować dziewczynę, alb dać jej czekoladę.
– No i co?
– Przyniosła 20 czekolad.