W zoo
W zoo:
– tato dlaczego ta gorylica tak krzywo na nas patrzy?
– uspokój się Jasiu jesteśmy dopiero przy kasie
W zoo:
– tato dlaczego ta gorylica tak krzywo na nas patrzy?
– uspokój się Jasiu jesteśmy dopiero przy kasie
Dwie blondynki siedzą w kawiarni, a jedna rozwiązuje krzyżówkę i pyta się drugiej:
– część ciała u kobiety na P?
– Hmmm, pionowo czy poziomo?
– Pionowo!
– Na ile liter?
– 4!
– Pisz, PYSK…
Przychodzi zajączek do sklepu niedźwiedzia:
– Czy jest chleb dwu kilogramowy?
– Nie, jest jedno kilogramowy.
Następnego dnia:
– Jest chleb dwu kilogramowy?
– Nie, jest jedno kilogramowy..
Niedźwiedź postanowił upiec chleb dla zajączka.
Przychodzi zajączek:
– Jest chleb dwu kilogramowy?
– Jest!
– To poproszę połówkę.
Studentka przychodzi do sali profesora, nikogo poza nią i psorem nie ma.
Zamyka drzwi za sobą, przysuwa się do niego i słodkim głosikiem tak rzecze:
– Zrobiłabym wszyyystko, żeby zdać ten egzamin… – i przysuwa się jeszcze bliżej do profesora i tym razem szepcze mu do ucha:
– Zrobiłabym wszszszyyystko…
Na to profesor pobudzony:
– Naprawdę wszystko?
Ona mruga słodkimi oczkami, kokieteryjnie poprawia włosy i mruczy:
– Tak, wszyystkooo…
Na to psorek równie słodko na uszko do niej mówi:
– Aaa… pouczyłabyś się może trochę?
Na lekcję języka polskiego dzieci miały opisać jakieś zwierzątko i zaśpiewać o nim piosenkę.
Pierwsza była Kasia opisała kotka no i śpiewała aa aa kotki dwa….”
Następny był Jasiu i opisał jeża.
Pani mówi:
– no dobrze Jasiu, ale teraz zaśpiewaj nam piosenkę.
Na to Jaś:
– lulaj, że jeżuniu…
Profesor mówi do studenta:
– Nie zaliczę panu roku. Ani razu nie był pan na zajęciach.
– Niech da mi pan szansę!
– Przykro mi.
– A gdybym tak wszedł na ścianę, przespacerował się po niej i zszedł z powrotem na ziemię, da mi pan 3?
– Co pan wygaduje, przecież to niemożliwe!
Jednak po długich namowach profesor zgadza się.
Student, ku zdziwieniu profesora, wchodzi na ścianę i spaceruje po niej tak, jakby chodził po ziemi.
Profesor kiwa z niedowierzaniem głową, jednak obietnicy zamierza dotrzymać i bierze do ręki indeks.
Uczeń jednak mówi:
– A gdybym wszedł na sufit, zrobił na nim parę fikołków, spadając z powrotem na sufit, dostanę 4?
Profesor nadal nie wierzy w możliwości studenta, jednak i teraz dał się przekonać.
Student zrobił co mówił, a profesor nadal mocno zdziwiony bierze się za wpisywanie oceny.
– A jeśli wejdę teraz na stół i obsiusiam pana, a pan pozostanie mimo wszystko suchy, postawi mi pan piątkę?
Profesor jest już wyraźnie zaciekawiony wyczynami studenta, więc się zgadza.
Student wchodzi na stół, wyjmuje małego, po czym sika na profesora.
Jednak tym razem nic nadzwyczajnego się nie stało i profesor jest cały mokry.
Uczeń na to:
– Nooo… niech zostanie czwórka.
Kawały o Jasiu Śmieszne zagadki
– Tato, zabiłem dziś sześć much – chwali się Jaś – Dwie samice i czterech samców.
– A po czym to poznałeś?
– Samice siedziały przy lustrze, a samce przy piwie.
Policja podejrzewała bacę o pędzenie bimbru.
Baca oczywiście się nie przyznawał lecz Policja przeprowadziła przeszukanie jego chaty i na strychu znaleziono sprzęt do pędzenia bimbru.
– I co Baco teraz też się nie przyznajecie? – pyta policjant
– To może posądzicie mnie tyz o gwałt? Sprzynt do tego tyz mom.
Tylko Chuck Norris może mieć rzadkie zatwardzenie
Pająk przychodzi do pająka i mówi:
– Cześć! Co robisz?
– Gram w moją nową grę – motylki.
-A skąd ją masz?
– Z sieci.
– Czy lubisz recytować wierszyki? – pyta jeden z gości małej córeczki państwa domu.
– Nie, ale mama zawsze mnie do tego zmusza, kiedy chce, żeby goście wreszcie poszli do domu.
W tramwaju na przeciwko kobiety siedzi facet z rozpiętym rozporkiem.
Kobieta bardzo skrępowana rzecze:
– Sklep się panu otworzył.
– A widziała pani kierownika.
– Nie, tylko magazynier leżał na workach.