Co można ściągnąć z nagiej sekretarki? Nagiego dyrektora.
Co można ściągnąć z nagiej sekretarki?
Nagiego dyrektora.
Co można ściągnąć z nagiej sekretarki?
Nagiego dyrektora.
Blondynka i dwie świnki lecą w Kosmos.
Siedzą już w kapsule rakiety w skafandrach, gdy odzywa się radio:
– Houston do świnki nr.1…Houston do świnki nr.1 odbiór….
Na co odpowiada świnka:
– Tu świnka nr.1 do Houston odbiór…Tu świnka nr.1…
– Świnka nr 1, proszę wysunąć antenki, proszę wysunąć antenki, odbiór…
– Antenki wysunięte, antenki wysunięte, bez odbioru…
Następnie radio zwraca się do drugiej świnki:
– Houston do świnki nr.2, Houston do świnki nr.2, odbiór…
– Świnka nr 2 do Houston, odbiór…
– Świnka nr 2 proszę uruchomić silniki, powtarzam uruchomić silniki, odbiór…
– Silniki uruchomione, silniki uruchomione, bez odbioru…
Słychać szum rozgrzewanych silników, gdy po raz trzeci odzywa się radio:
– Houston do Blondynki, Houston do Blondynki odbiór… Na co odpowiada Blondynka;
– Wiem, wiem,.. nakarmić świnki i niczego nie dotykać…
Przychodzi baca do sklepu:
– Pydzcie mi jakie mocie kiełbasy.
– No, mamy krakowską, podgórską, radomską
– Jakieś jesce.
– No, jest jeszcze beskidzka.
– Bez cego?
Przychodzi kucharz do lekarza i mówi:
– Panie doktorze, ostatnio zauważyłem, że nie słyszę na jedno ucho.
– A na drugie?
– Kotlet schabowy, frytki i sałatka z ogórków.
Idzie facet przez wieś i uśmiecha się od ucha do ucha:
– Stefan z czego się tak cieszysz? – pyta sąsiad
– Właśnie przed godziną zostałem ojcem, mam syna.
– To gratulację. Jak się czuje żona?
– Nie wiem. Jeszcze jej o tym nie powiedziałem.
Kubuś Puchatek do Prosiaczka:
– Krzyś dał nam 10 słoików miodu, po 8 dla każdego.
– Ależ Puchatku! – dziwi się Prosiaczek. Przecież to wypada po 5 słoików!
– Licz sobie jak chcesz, Prosiaczku. Ja swoje 8 już zjadłem!
Prywatka w podziemiach Kremla, jenerały żłopią wódkę późno w nocy.
Wchodzi sprzątaczka z wiadrem i ścierką nie przejmując się, stawia wiadro na biurku na papierach i różnych guzikach.
Generał wytrzeszcza oczy i wrzeszczy do sprzątaczki:
– Paszła w piiizduuu!
– Ja, towariszcz gienieral?
– Niet, Zapadnaja Jewropa!
– Co chciałbyś na gwiazdkę?
– Na którą?
– Na pięcioramienną.
– Nasrać.
Małżeństwo pokłóciło się i idą spać.
Mąż mówi do żony:
– Dobranoc matko ośmiu wrzeszczących bachorów.
– Dobranoc ojcze jednego z nich.
Dlaczego w Wąchocku brakło grzebieni?
– Bo sołtys zgubił 10 złotych i wszyscy przeczesują las.
Kobieta budzi się rano po Sylwestrze, patrzy w lustro i szturcha w bok wymęczonego imprezą męża:
– Wiesz kochanie… jaka ja już jestem stara! Twarz mam całą pomarszczoną, biust obwisły, oczy sine i podkrążone, fałdy na brzuchu, grube nogi i tłuste ramiona… Kochanie! Proszę cię, powiedz mi coś miłego, żebym się lepiej poczuła w nowym roku.
– Eee… no… za to wzrok masz jak najbardziej w porządku!
Przychodzi facet do baru a za ladą jest murzyn.
Zamawia drinka i płaci 100 zł i mówi:
– Reszta dla pana
– Dziękuję bardzo
– Powiedziałem dla pana