Mama pyta Jasia
Mama pyta Jasia:
– Jasiu, gdzie jest Twoja złota rybka?
– W kieszeni, wziąłem ją na spacerek.
Mama pyta Jasia:
– Jasiu, gdzie jest Twoja złota rybka?
– W kieszeni, wziąłem ją na spacerek.
Spotykają się dwie blondynki.
Jedna mówi do drugiej:
– Wiesz co, wczoraj kupiłam mojemu staremu encyklopedię. Kup ty i swojemu.
– A bo ja wiem czy on będzie w tym chodził.
Lekarz w szpitalu psychiatrycznym bada trzech swoich pacjentów.
– Ile jest dwa razy dwa? – pyta pierwszego.
– Piec tysięcy.
– Ile jest dwa razy dwa? – pyta drugiego.
– Piątek.
– Ile jest dwa razy dwa? – pyta zupełnie zrezygnowany trzeciego pacjenta.
– Cztery.
– Świetnie! – wykrzykuje uradowany lekarz. – Proszę powiedzieć, w jaki sposób uzyskał pan ten wynik?
– To proste. Podzieliłem piec tysięcy przez piątek.
Jasio pyta sie taty .
-Tato czy atrament jest naprawde taki drogi?
-Nie synku dlaczego pytasz ?
-Bo mama zrobiła wielką awanture kiedy wylałem go na nową sofe .
Jasiu podczas jazdy na koniu dziwnie się zachowuje, wierci się i bije konia.
Instruktorka zwraca się do Jasia:
– Jasiu! Co ty wyprawiasz!?
– Jak to co proszę pani? Walę konia!
Grupa A na Euro 2012:
– Lech, Czech, Rus i Zeus.
Egzaltowana turystka mówi do górala:
– Ależ pan musi być szczęśliwy… patrzy pan na zaślubiny górskich
szczytów z obłokami, widuje pan zachodzące słońce wypijające czar
niknącego tajemniczego dnia…
– Oj widywałem ja, widywałem – przerywa góral – ale już teraz nie piję.
W klasie Jasia wychowawczyni pyta:
– Jaka waszym zdaniem powinna być idealna szkoła?
A klasa zgodnym chórem:
– Zamknięta!
Dlaczego Święty Mikołaj nie ma dzieci?
Bo spuszcza się do komina.
Staszek mówi do Franka:
– Kiedy słyszę z rana dzwonienie budzika, to mam wrażenie, że ktoś do mnie strzela.
– I co, budzisz się?
– Nie leżę jak zabity.
Idą dwaj koledzy przez pustynię.
Jeden z nich niesie szybę i mówi:
– Uff jak mi gorąco!
A drugi na to:
– Otwórz sobie okno!
Czy ten zegarek chodzi? – pyta klient zegarmistrza
– Nie, trzeba go nosić.