Najlepsze kawały - Top 100 Kawały o Teściowej Kawały o Jasiu
Pani pyta dzieci w szkole
Pani pyta dzieci w szkole:
– Kto ułoży zdanie ze słowem ANANAS?
Po chwili zgłasza się Jasiu i mówi:
– Franek pierdnął, A NA NAS leciał cały smród.
Najlepsze kawały - Top 100 Kawały o Teściowej Kawały o Jasiu
Pani pyta dzieci w szkole:
– Kto ułoży zdanie ze słowem ANANAS?
Po chwili zgłasza się Jasiu i mówi:
– Franek pierdnął, A NA NAS leciał cały smród.
Kawały o Jasiu Kawały o Księżach
Ksiądz na religii chciał dzieciom wytłumaczyć pojęcie „cudu”:
– Dzieci, pewien pan wchodzi na dach założyć antenę i spada na ziemię, bo się pośliznął, ale nic mu się nie stało, przeżył. Co to jest?
Nikt się nie odzywa tylko Jasiu mówi do księdza:
– Przypadek.
– No tak Jasiu ale nie o to mi chodzi. Ten pan wraca na dach i znowu spada i nic mu się nie stało. Co to jest?
– To szczęście, proszę księdza – mówi Jaś.
Ksiądz nadal chce wyjaśnić co to jest „cud”:
– No tak, ale ten sam pan trzeci już raz wchodzi na dach i znowu spada, i znów nic mu się nie stało, przeżył. Co to jest?!
– Przyzwyczajenie!
W szpitalu psychiatrycznym idzie pacjent ze szczoteczką do zębów na smyczy.
Przechodzący lekarz mówi do niego:
– O…jaki ładny piesek, panie Nowak.
– Co pan, panie doktorze, zwariował pan? Przecież to szczoteczka do zębów!
Lekarz trochę zmieszany poszedł do gabinetu, a świr na to (do szczoteczki na smyczy):
– Widzisz Azor, jak żeśmy pana doktora w konia zrobili?
Przychodzi blondyna do sklepu se skórką od banana i mówi:
– Poprosze wkład.
– Dlaczego ludzie w Wąchocku chodzą na msze z drabinami?
– Bo ksiądz wygłasza kazania na wysokim poziomie.
Zdenerwowany tata do Jasia:
– dlaczego znowu dostałeś pałę z historii?
– bo nie chciałem wyjść na skarżypytę
– jak to?
– bo pani mnie pytała kto zabił Juliusza Cezara
Twoja stara świeci w ciemnociach.
Pani pyta dzieci na lekcji polskiego kto jeszcze, oprócz Wisławy Szymborskiej, dostał nagrodę Nobla.
Jasio wstaje i mówi:
– Czesław Małysz.
Jasiu jest z babcią w kościele i jest wyznanie wiary.
Babcia mówi: moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina.
A Jasiu: babci wina, babci wina, babci bardzo wielka wina.
Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
Nauczycielka na lekcji:
– Dzieci, podajcie mi jakieś zwierzę na „sz”.
Jasiu woła:
– Szczypawka!
– Dobrze, a zwierzę na „d”?
Jasiu znowu:
– Druga szczypawka!
– W prządku, a jakieś na „cz”
Jasiu:
– Czyżby jeszcze jedna szczypawka?
Dlaczego blondynka ma niebieskie oczy?
– Bo ma wodę w mózgu!
Idzie duży miś i mały miś.
Ten mały patrzy na tego dużego i mówi:
– Ej ty, duży, ile ważysz?
Duży na to:
– No ze 150.
Mały tak na niego patrzy i mówi:
– Nie no, bez jaj.
A duży na to:
– Ano bez jaj, to ze 130.