Z pamiętnika komunisty
Z pamiętnika komunisty:
Pierwszy dzień: włączam radio – Lenin
drugi dzień: włączam telewizor – Lenin
trzeci dzień: czytam gazetę – Lenin
czwarty dzień: oglądam plakaty – Lenin
piąty dzień: boję się otworzyć konserwę.
Z pamiętnika komunisty:
Pierwszy dzień: włączam radio – Lenin
drugi dzień: włączam telewizor – Lenin
trzeci dzień: czytam gazetę – Lenin
czwarty dzień: oglądam plakaty – Lenin
piąty dzień: boję się otworzyć konserwę.
Nauczycielka pyta Jasia:
– A ty kim chciałbyś zostać, kiedy dorośniesz?
– Policjantem, proszę pani. Bo wtedy mógłbym się bawić na środku ulicy, a mama nie mogłaby mi nic powiedzieć!
Pan Kaczorowski idzie do wydawnictwa gazety aby umieścić informacje o tym, że jego żona zmarła.
– Ma pan 5 słów, powyżej 5 słów jest płatne.
Po chwili pan Kaczorowski mówi:
– Zmarła Justyna Kaczorowska.
– Ma pan jeszcze 2 słowa do wykorzystania potem płatne.
– Sprzedam Opla.
Wchodzi Jasiu do sklepu spożywczego i mówi:
– Poproszę ogórka i dwa pomidory
Pani mu dała.
Później przychodzi z koleżanką i mówi:
– Jeszcze cytrynę dla niej
– To nie mogłeś wcześniej przyjść? – mówi ekspedientka
– Za dwa lata już tu nie przyjdę
– A czemu:
– Mi dojrzeje ogórek, pomidory się splączą, a ona pomiędzy nogami będzie miała ketchup!
Idzie ojciec z synem przez las.
Syn się pyta:
– Tato co to jest?
– To są czarne jagody, synu.
– Ale dlaczego one są czerwone?
– Bo są jeszcze zielone.
-Wiesz, Twoja żona to straszna śmieszka!
-???
-Jak opowiedziałem jej kawał, to tak się śmiała, że o mało co
Oboje nie spadliśmy z łóżka!
Pani zadała wypracowanie do domu. Na drugi dzień pani zbiera prace i oddaje je sprawdzone. Następnego dnia podchodzi pani do Jasia i się go pyta:
– Co tata powiedział za jedynkę z wypracowania?
Jasiu odpowiada:
– Był załamany bo to on je pisał.
Właściwie to saper myli się dwa razy w życiu.
Pierwszy raz wtedy gdy zostaje saperem.
Kawały o Babci Kawały o lekarzach
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
– jestem chora
– tak, to zdecydowanie sraczka, zapiszę pani czopki
Przychodzi do domu i próbuje włożyć sobie czopka ale nie może, woła wnusia:
– wnusiu choć tu
– tak babciu
– włóż mi tego czopka w srakę
– ok
Babcia mu rozszerzyła tyłek a wnuczek pyta:
– do której dziurki? Do tej okopconej czy do tej z firankami?
Idzie Czerwony Kapturek przez las i widzi wilka.
Pyta:
– Dlaczego wilku masz takie wielkie oczy?
– Co, wysrać się nie można.
Jedzie ciężarówka bardzo wysoko załadowana.
Kierowca – cwaniaczek chciał przejechać pod mostem, ale niestety zaklinował się.
Przyjechała policja, gliniarz chodzi dookoła, patrzy i mówi:
– No i co? Zaklinował się pan?
– Nie, k**wa! Most wiozłem i mi się paliwo skończyło!
Na lekcji Małgosia pyta się Jasia:
– Jasiu przyniesiesz mi na jutro swoje zdjęcie?
– A po co Ci?
– Bo pani od przyrody powiedziała, że mamy przynieść zdjęcie jakiejś katastrofy ekologicznej.