Kawały o Bacy

Siedzi baca na kamieniu i wali się kamieniem w głowę

2014-08-16

Siedzi baca na kamieniu i wali się kamieniem w głowę.
Podchodzi do niego turysta i się pyta:
– Baco co robicie?
– Narkotyzuje się.
Turysta idzie dalej i widzi kolejnego bacę siedzącego na kamieniu i walącego się kamieniem w głowę.
– Baco co robicie?
– Narkotyzuje się.
Turysta idzie dalej i widzi bacę siedzącego na stercie kamieni:
– Baco co robicie?
– Narkotyki sprzedaję.

Kawały o Jasiu

Jasio pyta o ciąże

2014-08-16

Przychodzi 10-letni Jasiu do taty i pyta go:
-Tatusiu a czy 10 letnia dziewczynka możne zajść w ciąże?
-To niemożliwe synku -odpowiada ojciec
-Wiedziałem, że suka mnie szantażuje….

Idzie po wsi dwóch rolników

2014-08-16

Idzie po wsi dwóch rolników i nagle obok nich zatrzymuje się mercedes z Niemcem w środku.
Otwiera się szyba od samochodu i Niemiec mówi:
-Sprechen zi deutch? – na co rolnicy wzruszają ramionami.
Niemiec nie poddaje się i mówi:
-Do you speak english? – rolnicy kolejny raz wzruszają ramionami. Niemiec zamknął elektryczne okno samochodu i szybko odjechał. Rolnik mówi do rolnika:
-Widzisz jak byś znał języki obce to byś się dogadał.
Na co odpowiada drugi rolnik:
-Widzisz on znał języki obce i się nie dogadał?

Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach

Nauczycielka skarży się ojcu Jasia

2014-08-15

Przyszła nauczycielka do domu Jasia i skarży się jego ojcu:
– Pański syn w odpowiedzi na moją uwagę pod jego adresem przy całej klasie powiedział, że mnie przeleci.
– Zaraz się z nim rozprawię – powiedział ojciec i podszedł do otwartego okna.
– Jaaasiu! Pokłóciłeś się dziś z panią nauczycielką?
– Nooo zdarzyło się.
– I obiecałeś, że ją przelecisz?
– Nooo tak.
– To co się szwędasz po ulicy? Chodź do domu! Ona już przyszła.

kawały o zwierzętach Czarny humor

Tygrys pyta o narkotyki

2014-08-15

Tygrys przychodzi do sklepu hipopotama i węża, pyta się.
– Są narkotyki?
– Nie ma.
Na następny dzień to samo, aż po czwartym dniu pytań tygrysa hipopotam mówi do węża:
– A może jeśli on tak chce te narkotyki to załatwmy mu je.
Na następny dzień przychodzi tygrys i pyta się:
– Są narkotyki
– Tak
– Wpadliście jestem z FBI